20 października Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz powołała pierwszych członków Warszawskiej Rady Seniorów, wśród których są przedstawiciele seniorskich Komisji Dialogu Społecznego. Zapytaliśmy ich, jakie mają plany i pomysły na swoją działalność w WRS.
W skład rady, która ma dbać o interesy stołecznych seniorów, weszło osiem osób. Cztery z nich reprezentują dwie Komisje Dialogu Społecznego. Z ramienia Komisji Dialogu Społecznego ds. Uniwersytetów Trzeciego Wieku weszli Maria Godlewska i Stanisław Trzmiel, a Maria Lehman i Zdzisław Czerwiński reprezentują Komisję Dialogu Społecznego ds. Osób Starszych i Kombatantów. Członkowie wybrani z ramienia stołecznego samorządu to radni z różnych opcji politycznych: Olga Johann (PiS), Michał Szymborski (SLD) i Anna Nehrebecka-Byczewska – (PO). Osobą, która reprezentuje w radzie Prezydent m. st. Warszawy, jest profesor Ewa Kozdroń – prezes Europejskiego Stowarzyszenia Promocji Aktywności Ruchowej 50+ ESPAR oraz wiceprzewodnicząca Mazowieckiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego. Rada ma być poszerzona o przedstawicieli Dzielnicowych Rad Seniorów, które na razie są w trakcie powstawania.
Choć jest zbyt wcześnie, by określać konkretnie, czym WRS się zajmie, zapytaliśmy członków związanych z organizacjami seniorskimi, z jakimi nadziejami i planami rozpoczną swoją kadencję w WRS.
Senior zdrowy i aktywny
Na pierwszym miejscu aktywiści – seniorzy stawiają poprawę opieki zdrowotnej dla osób starszych i dbałość o ich stan zdrowia. Maria Lehman z Komisji Dialogu Społecznego ds. Osób Starszych i Kombatantów w ramach swojej działalności w WRS chce wprowadzić w życie Bilans Seniora, czyli badania przesiewowe osób starszych, które sprawdzałyby ich stan psychofizyczny np. w momencie przejścia na emeryturę, a koniecznie w wieku 70 lat, i były sukcesywnie powtarzane co trzy lata, aby wyłonić grupę osób, którym jest potrzebna już określona pomoc.
– Kilka lat temu wraz z grupą profesjonalistów opracowaliśmy projekt Bilansu Seniora – mówi Maria Lehrman. – Jednak ze względu na nadinterpretację ustawy o ochronie danych osobowych nie udało się go wprowadzić w życie – tłumaczy. – Mam nadzieję, że w ramach Rady będzie taka szansa. Chciałabym też podjąć działania, które ułatwiłyby seniorom skorzystanie z opieki zdrowotnej, by nie musieli wstawać o 6 rano i ustawiać się w kolejce po numerek, co znam ze swojego doświadczenia – dodaje.
Maria Godlewska, przedstawicielska KDS-u ds. Uniwersytetów Trzeciego Wieku, chciałaby się skupić na podobnych bolączkach – przede wszystkim nad rozwiązaniem problemu kolejek do lekarza i możliwością szybszej diagnostyki. Ciekawym pomysłem jest infolinia, pod numerem której można uzyskać informacje o tańszych zamiennikach leków. – Uruchomienie takiej infolinii obiecał nam pan minister Arłukowicz na jednym ze spotkań UTW Woli i Bemowa – mówi pani Maria. – Do tej pory pozostaje to jednak w sferze deklaracji. Pragnę w ramach Warszawskiej Rady Seniorów przyjrzeć się tej sprawie i podjąć działania mające na celu zrealizowanie obietnic pana ministra. Pragnę zająć także dziedziną sportu rehabilitacyjnego – dodaje członkini Rady. – Tak by starsi ludzie mogli poćwiczyć nie pod okiem trenerów czy instruktorów, ale profesjonalnych rehabilitantów. Może uda się to zrealizować w ramach istniejących programów przeznaczonych dla seniorów, realizowanych przez Urząd Miasta w poszczególnych dzielnicach – ma nadzieję pani Godlewska.
Profilaktyka zdrowotna i prozdrowotna w odniesieniu do seniorów jest szczególnie bliska Zdzisławowi Czerwińskiemu, przedstawicielowi Komisji Dialogu Społecznego ds. Osób Starszych i Kombatantów. Podkreśla on potrzebę wspólnych działań zapewniających seniorom godne starzenie się. – Dla mnie najbardziej ważnym zagadnieniem jest aktywność seniorów. Przekonać jak największą rzeszę starszych osób do tego, aby nie zaprzątali sobie umysłu tylko chorobami, wizytami u lekarzy, czy siedzieli w swoich domach przed telewizorami, ale by byli jak najbardziej aktywni – wyjaśnia.
Przeciwdziałać wykluczeniu
Jak podkreśla Zbigniew Czerwiński, ważne, by seniorzy dbali zarówno o własny stan zdrowia, sprawność psychoruchową, ale też o wszystko, co pomaga poprawić wizerunek seniora na zewnątrz. Senior powinien być bardziej akceptowany społecznie.
– Z jednej strony stawiałbym więc na wizerunek seniora, a z drugiej na zmianę podejścia do niego, np. urzędników – mówi pan Zbigniew. – Sam często doświadczam lub jestem świadkiem przemocy psychicznej ze strony urzędników i chciałbym to zmienić – dodaje.
Na wykluczenie i dyskryminację społeczną narażeni są zwłaszcza mieszkańcy domów pomocy społecznej. O nich w szczególności chce się zatroszczyć Maria Lehman. – Kilka lat temu w Oddziale Warszawskim Polskiego Towarzystwa Psychologicznego stworzyliśmy zespół psychologów pracujących w Domach Pomocy Społecznej i w Zakładach Opiekuńczo-Leczniczym – mówi członkini Rady. – Jest to grupa wsparcia merytorycznego i wymiany doświadczeń. Po paru latach spotkań samokształceniowych udało nam się przy wsparciu ówczesnego Biura Polityki Społecznej zorganizować seminarium „Pomiędzy domem a instytucją. Nowe spojrzenie na opiekę instytucjonalną”. Bardzo zależało nam, Komisji Dialogu Społecznego ds. Seniorów i Kombatantów, aby zapis dotyczący domów pomocy społecznej znalazł się w statucie WRS i to się udało – mówi pani Lehman.
– Opierając się na doświadczeniach z pracy psychologów, chcemy wesprzeć mieszkańców DPS-ów, uświadomić im, że mają jakieś prawa. Choć na pewno nie będzie to łatwe, bo wiele z tych praw zostało im odebrane, np. prawo do decydowania, z kim siedzą przy stole podczas posiłków – dodaje.
Zwraca też uwagę na tych najstarszych seniorów, którzy nie są już w stanie działać aktywnie w UTW. – Problemami osób starszych zaczęłam się zajmować, kiedy sama zaczęłam zbliżać się do 60. Po drodze założyłam kilka stowarzyszeń, ostatnio Ochocki UTW Omega, który działa od ośmiu lat. Część pierwszych „studentów” weszła już w wiek sędziwy, czyli przekroczyła 80. rok życia. Według mnie dobrze by było, żeby UTW zatroszczyły się o swoich byłych członków. To okazja, by wychwycić tych najstarszych mieszkańców, studentów UTW i sprawdzić, co się z nimi dzieje, czy i jaka pomoc jest im potrzebna – mówi pani Maria.
Nieważne, z jakiego klucza
Seniorzy podkreślają, że Rada powinna współpracować z wszelkimi organizacjami pozarządowymi, które mają na celu dobro seniora. – Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie działania Warszawskiej Rady Seniorów bez współpracy z organizacjami pozarządowymi – mówi Maria Lehman. – Ponieważ sama wyrosłam z Komisja Dialogu Społecznego ds. Osób Starszych i Kombatantów to oczywiste, że to jest moje zaplecze. Komisję tworzą także młodzi ludzie, eksperci czy przedstawiciele organizacji działających na rzecz osób starszych, np. Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego czy Stowarzyszenie Syntonia, co jest wartościowym zasobem. Bardzo cenię także współpracę z panią Beatą Tokarz-Kamińską z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” – mówi pani Maria.
Jak podkreślają oboje przedstawiciele Komisji Dialogu Społecznego ds. Osób Starszych i Kombatantów, która w znacznym stopniu przyczyniła się do ostatecznego kształtu Warszawskiej Rady Seniorów, seniorzy postulowali, by rada ta była apolityczna.
– Chcieliśmy, by nie zdominowały jej problemy dnia dzisiejszego, by budowała długofalową politykę senioralną – mówi Zbigniew Czerwiński. Ostatecznie weszły do niej osoby, reprezentujące najważniejsze partie polityczne, choć to jeszcze nie przesądza jej upolitycznienia. – Zastrzegam, że nie znam osób, które weszły do rady według tzw. klucza – dodaje. – Zakładam, że powstanie zespół z szerokimi horyzontami, pozwalającymi zadbać o żywotne interesy osób starszych, a przedstawiciele rad dzielnicowych wniosą znaczący wkład w pracach rady – dodaje. Czy tak rzeczywiście się stanie, czas pokaże. Pierwsze spotkanie nowo powołanej rady odbędzie się 4 listopada.
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)