Miasto pokryte graffiti. Amatorskie kulfony szpecą przystanki, fasady sklepów i kamienic.
Tak wygląda ścisłe centrum Warszawy. to śródmieście ma
największy problem z bazgrołami. Miasto przegrywa z bandami
wyrostków uzbrojonych w puszki z farbami. Nie ma niestety
programu walki z graffiti i grafficiarzami. Nie ma ekip
wyspecjalizowanych w czyszczeniu ścian. Nie ma finansowanych przez
miasto programów edukacyjnych. Mieszkańcy największych polskich
miast muszą walczyć na własną rękę wśród nich jest min. Błażej
Lenkowski z projektu Przestrzeń Miasta, dzięki któremu udało się
zamalować kilkanaście rasistowskich napisów na terenie całego
kraju.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)