Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Warszawa liderem w kraju: nie boimy się gejów i cudzoziemców
Wojciech Karpieszuk, warszawa.gazeta.pl
Nie mamy nic przeciwko, by lekarzem była osoba innej narodowości, a gej sąsiadem - taki obraz warszawiaków wyłania się z Barometru Warszawskiego, badań zleconych przez ratusz.
- To są postawy deklaratywne, nie wiemy, jak jest naprawdę - przypomina psycholog Jan Świerszcz.
- Jesteśmy względnie otwarci, ale nie przesadzałbym z optymizmem. Sąsiad gej może być, ale dzieci pod jego opiekę już nie oddamy. Boimy się też ludzi z niepełnosprawnością intelektualną: nie wynajęlibyśmy im mieszkania. Sporo pracy przed nami, ale idziemy w dobrym kierunku - tak dr Konrad Maj, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, ocenia wyniki Barometru Warszawskiego.
To badanie opinii, które ratusz zleca dwa razy do roku. Ankieterzy pytają m.in. o ocenę pracy władz miasta, jakość komunikacji publicznej. W ostatnim majowym Barometrze po raz pierwszy pojawiły się pytania dotyczące stosunku warszawiaków do mniejszości: religijnych, seksualnych, etnicznych, narodowych, równości kobiet i mężczyzn czy postrzegania osób niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie.
Kobiety mogą już kierować
Barometr pokazuje, że mieszkańcy stolicy są otwarci na obcokrajowców. Zaakceptowalibyśmy osobę innej narodowości jako sąsiada (95 proc.), bliskiego współpracownika (94 proc.), lekarza (91 proc.), szefa w pracy (86 proc.) czy opiekuna dziecka (71 proc.). Również jeśli ta osoba miałaby inny kolor skóry. Podobnie dużo pozytywnych odpowiedzi padło na pytanie, jak w tych rolach widzielibyśmy osobę niepełnosprawną ruchowo, ale tu jest jeden wyjątek: tylko 44 proc. chciałoby jej jako opiekuna dziecka, a 43 proc. nie zgodziłoby się na to.
Warszawiakom zadano też pytania o osoby homoseksualne. Opiekun dziecka - tak 34 proc., nie 57 proc.; lekarz - tak 67 proc., nie 27 proc.; szef w pracy - tak 71 proc., nie 24 proc.; sąsiad - tak 79 proc., nie 19 proc.; bliski współpracownik - tak 75 proc., nie 21 proc.
A gdyby to była osoba innego wyznania? Jako opiekuna dziecka zaakceptowałoby ją 75 proc., w pozostałych rolach - ok. 95 proc.
Na pytanie o wynajęcie mieszkania osobie niepełnosprawnej intelektualnie, "tak" odpowiedziało 42 proc. respondentów, "nie" 39 proc. Osobie homoseksualnej mieszkanie wynajęłoby 64 proc. pytanych, nie wynajęłoby - 31 proc. 10 proc. nie wynajęłoby osobie o innym kolorze skóry. Tylko 4 proc. uważa, że zawód kierowcy autobusu powinien zależeć od płci, nie - 96 proc. Podobnie odpowiedzi rozkładają się przy zawodzie policjanta, pielęgniarskim, szefa firmy budowlanej.
Gej - opiekun dziecka
- W Warszawie takie badania wypadają lepiej niż w kraju. Spodziewałbym się podobnych wyników jeszcze co najwyżej w dużych miastach: Wrocławiu, Krakowie - ocenia dr Konrad Maj.
- Rzuca mi się w oczy dystans społeczny wobec osób homoseksualnych w porównaniu z innymi grupami - stwierdza Agata Chaber, przewodnicząca Kampanii przeciw Homofobii. - Ale jeszcze kilka lat temu na powierzenie osobie homoseksualnej opieki nad dzieckiem zgodziłoby się zaledwie 10 proc.
Chaber uważa, że miasto powinno bardziej wspierać przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Mówi: - To głównie działka organizacji pozarządowych. W Europie Zachodniej władze miast walczą z homofobią. W Warszawie pani prezydent co roku odmawia patronatu nad Paradą Równości.
- Warszawiacy rozumieją, jakie postawy są nieakceptowalne. Odpowiedzi świadczą o poprawności politycznej, a deklaracje mogą się różnić od rzeczywistości. Potwierdzają to nasze doświadczenia: wielokrotnie słyszeliśmy od obcokrajowców, że mają problemy z wynajęciem mieszkań, np. żąda się od nich wyższych kaucji - mówi Jan Świerszcz z Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej, która pomaga cudzoziemcom. Dodaje: - Warszawiacy wiedzą, jakich postaw nie należy ujawniać. Trzeba pracy u podstaw. Od kilku lat rozmawiamy z urzędnikami o konkretach, np. Warszawskim Centrum Wielokulturowym.
Multikulti przy pl. Hallera
Dr Konrad Maj: - Miasto pewnie wykorzysta te badania do promocji, by pokazać, że jesteśmy otwarci i tolerancyjni. Warto się zastanowić nad odpowiedziami dotyczącymi osób homoseksualnych i niepełnosprawnych intelektualnie oraz działaniami zwiększającymi tolerancję w tym zakresie.
Urzędnicy zdecydowali się na dodanie tych pytań do Barometru na prośbę organizacji pozarządowych. - Nawet odpowiedzi dotyczące mniejszości seksualnych pokazują, że warszawiacy są bardziej otwarci niż większość Polaków - ocenia Karolina Malczyk, pełnomocniczka pani prezydent ds. równego traktowania. - Przez edukację walczymy z dyskryminacją. Na niektóre zmiany potrzeba czasu - dodaje. Planuje, że za rok podobne pytania zostaną powtórzone. Zapewnia, że na Warszawskie Centrum Wielokulturowe nie będzie trzeba już długo czekać. Konkurs na jego prowadzenie ma być ogłoszony pod koniec roku. Lokal już jest - przy pl. Hallera.
- Jesteśmy względnie otwarci, ale nie przesadzałbym z optymizmem. Sąsiad gej może być, ale dzieci pod jego opiekę już nie oddamy. Boimy się też ludzi z niepełnosprawnością intelektualną: nie wynajęlibyśmy im mieszkania. Sporo pracy przed nami, ale idziemy w dobrym kierunku - tak dr Konrad Maj, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, ocenia wyniki Barometru Warszawskiego.
To badanie opinii, które ratusz zleca dwa razy do roku. Ankieterzy pytają m.in. o ocenę pracy władz miasta, jakość komunikacji publicznej. W ostatnim majowym Barometrze po raz pierwszy pojawiły się pytania dotyczące stosunku warszawiaków do mniejszości: religijnych, seksualnych, etnicznych, narodowych, równości kobiet i mężczyzn czy postrzegania osób niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie.
Kobiety mogą już kierować
Barometr pokazuje, że mieszkańcy stolicy są otwarci na obcokrajowców. Zaakceptowalibyśmy osobę innej narodowości jako sąsiada (95 proc.), bliskiego współpracownika (94 proc.), lekarza (91 proc.), szefa w pracy (86 proc.) czy opiekuna dziecka (71 proc.). Również jeśli ta osoba miałaby inny kolor skóry. Podobnie dużo pozytywnych odpowiedzi padło na pytanie, jak w tych rolach widzielibyśmy osobę niepełnosprawną ruchowo, ale tu jest jeden wyjątek: tylko 44 proc. chciałoby jej jako opiekuna dziecka, a 43 proc. nie zgodziłoby się na to.
Warszawiakom zadano też pytania o osoby homoseksualne. Opiekun dziecka - tak 34 proc., nie 57 proc.; lekarz - tak 67 proc., nie 27 proc.; szef w pracy - tak 71 proc., nie 24 proc.; sąsiad - tak 79 proc., nie 19 proc.; bliski współpracownik - tak 75 proc., nie 21 proc.
A gdyby to była osoba innego wyznania? Jako opiekuna dziecka zaakceptowałoby ją 75 proc., w pozostałych rolach - ok. 95 proc.
Na pytanie o wynajęcie mieszkania osobie niepełnosprawnej intelektualnie, "tak" odpowiedziało 42 proc. respondentów, "nie" 39 proc. Osobie homoseksualnej mieszkanie wynajęłoby 64 proc. pytanych, nie wynajęłoby - 31 proc. 10 proc. nie wynajęłoby osobie o innym kolorze skóry. Tylko 4 proc. uważa, że zawód kierowcy autobusu powinien zależeć od płci, nie - 96 proc. Podobnie odpowiedzi rozkładają się przy zawodzie policjanta, pielęgniarskim, szefa firmy budowlanej.
Gej - opiekun dziecka
- W Warszawie takie badania wypadają lepiej niż w kraju. Spodziewałbym się podobnych wyników jeszcze co najwyżej w dużych miastach: Wrocławiu, Krakowie - ocenia dr Konrad Maj.
- Rzuca mi się w oczy dystans społeczny wobec osób homoseksualnych w porównaniu z innymi grupami - stwierdza Agata Chaber, przewodnicząca Kampanii przeciw Homofobii. - Ale jeszcze kilka lat temu na powierzenie osobie homoseksualnej opieki nad dzieckiem zgodziłoby się zaledwie 10 proc.
Chaber uważa, że miasto powinno bardziej wspierać przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Mówi: - To głównie działka organizacji pozarządowych. W Europie Zachodniej władze miast walczą z homofobią. W Warszawie pani prezydent co roku odmawia patronatu nad Paradą Równości.
- Warszawiacy rozumieją, jakie postawy są nieakceptowalne. Odpowiedzi świadczą o poprawności politycznej, a deklaracje mogą się różnić od rzeczywistości. Potwierdzają to nasze doświadczenia: wielokrotnie słyszeliśmy od obcokrajowców, że mają problemy z wynajęciem mieszkań, np. żąda się od nich wyższych kaucji - mówi Jan Świerszcz z Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej, która pomaga cudzoziemcom. Dodaje: - Warszawiacy wiedzą, jakich postaw nie należy ujawniać. Trzeba pracy u podstaw. Od kilku lat rozmawiamy z urzędnikami o konkretach, np. Warszawskim Centrum Wielokulturowym.
Multikulti przy pl. Hallera
Dr Konrad Maj: - Miasto pewnie wykorzysta te badania do promocji, by pokazać, że jesteśmy otwarci i tolerancyjni. Warto się zastanowić nad odpowiedziami dotyczącymi osób homoseksualnych i niepełnosprawnych intelektualnie oraz działaniami zwiększającymi tolerancję w tym zakresie.
Urzędnicy zdecydowali się na dodanie tych pytań do Barometru na prośbę organizacji pozarządowych. - Nawet odpowiedzi dotyczące mniejszości seksualnych pokazują, że warszawiacy są bardziej otwarci niż większość Polaków - ocenia Karolina Malczyk, pełnomocniczka pani prezydent ds. równego traktowania. - Przez edukację walczymy z dyskryminacją. Na niektóre zmiany potrzeba czasu - dodaje. Planuje, że za rok podobne pytania zostaną powtórzone. Zapewnia, że na Warszawskie Centrum Wielokulturowe nie będzie trzeba już długo czekać. Konkurs na jego prowadzenie ma być ogłoszony pod koniec roku. Lokal już jest - przy pl. Hallera.
Źródło: http://warszawa.gazeta.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.