Wałbrzych, niegdyś symbol niesprawiedliwej transformacji, dziś staje przed nowymi szansami. W latach 90., po zamknięciu kopalń i przemysłowych zakładów, miasto pogrążyło się w kryzysie, zmagając się z wysokim bezrobociem i biedą. Po trzech dekadach stanęło na nogi. Szansą dla niego jest sprawiedliwa transformacja i rozwój energetyki obywatelskiej.
Upadek miasta
W czasach PRL-u w górniczym Wałbrzychu żyło się relatywnie dobrze. Złote lata skończyły się jednak w latach 90. Transformacja ustrojowa zmieniła znaczenie górnictwa – z dumy i oczka w głowie stało się ono reliktem przeszłości i drogim problemem do utrzymania. Wyrok na wałbrzyskie zagłębie węglowe zapadł w latach 90., a w kolejnych latach zamknięto wszystkie kopalnie. Upadły także inne przedsiębiorstwa, jak fabryki ceramiki, zakłady lniarskie i koksownie.
– Nagle odebrano środki do życia ogromnej części społeczeństwa. Pomysł na restrukturyzację, pamiętam to z Nowej Rudy [miasto położone 30 km na południowy wschód od Wałbrzycha – red.], polegał na tym, że dano odprawy i powiedziano górnikom, żeby radzili sobie sami – podkreślił Zenon Matuszko z Fundacji Rozwoju Ekonomii Społecznej.
Jak Feniks z popiołów
Miasto przez trzy dekady zmagało się z upadkiem, ale obecnie widać oznaki odrodzenia. Dzięki inwestycjom w gospodarkę i przestrzeń miejską, Wałbrzych powoli zmienia swoje oblicze. – Miasto zmienia się na naszych oczach. Odmalowano kamienice, a niedawno wybudowano obwodnicę – „Europejkę”. Dla mnie to symbol, że najgorsze mamy już za sobą – mówi jeden z wałbrzyskich taksówkarzy.
Dużą rolę w tej przemianie odegrał prezydent Roman Szełemej, który przyciągnął inwestorów i rozwijał infrastrukturę. Choć miasto wciąż boryka się z problemami, takimi jak starzejąca się populacja i wyludnianie, mieszkańcy zaczynają dostrzegać pozytywne zmiany.
Kluczowe wyzwanie: sprawiedliwa transformacja energetyczna
Najważniejszym wyzwaniem na przyszłość pozostaje sprawiedliwa transformacja energetyczna, której brak w latach 90. dotkliwie uderzył w region. Obecnie unijne fundusze, takie jak Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, mają wspierać rozwój „zielonej” gospodarki w Wałbrzychu. Lekcje z przeszłości pokazują, że przyszłe zmiany muszą być planowane z uwzględnieniem aspektów gospodarczych i społecznych, aby uniknąć błędów z poprzednich dekad.
Wałbrzych, dotknięty likwidacją przemysłu węglowego, ma potencjał, aby stać się liderem transformacji energetycznej w Polsce. Kluczową rolę w tym procesie może odegrać rozwój energetyki społecznej, który przyczyni się do naprawy szkód z przeszłości i przygotowania miasta na przyszłość.
Uruchomić lokalną energię
Jednym z najbardziej efektywnych modeli energetyki społecznej jest tworzenie spółdzielni energetycznych, które obniżają koszty energii dla mieszkańców, zwiększają lokalną samowystarczalność energetyczną i sprzyjają współpracy.
Województwo dolnośląskie jest jednym z krajowych liderów pod względem liczby spółdzielni energetycznych. Spośród 42 spółdzielni działających w Polsce, zarejestrowano tu aż pięć, co stanowi znaczący wynik na tle szesnastu województw. Dla porównania, w niektórych regionach kraju nie funkcjonuje ani jedna spółdzielnia energetyczna.
Spółdzielnie energetyczne, takie jak „Sudecka Energia”, produkują energię z odnawialnych źródeł na potrzeby własne i swoich członków. Jak przyznaje Krzysztof Solarz, jeden z jej założycieli, prowadzenie spółdzielni bywa wyzwaniem.
– Idzie się czasem jak po „czarnym szlaku”. Wiele dobrych pomysłów okazuje się trudnych do realizacji w praktyce – mówi Krzysztof Solarz z Inkubatora Przedsiębiorczości gminy Kamienna Góra.
Mimo tych trudności, spółdzielnia radzi sobie coraz lepiej i jest pierwszą, w której współpracują trzy gminy.
W przyszłości spółdzielnia energetyczna planuje rozszerzyć współpracę o kolejnych partnerów, w tym gminę Lubawka, która pierwotnie miała zostać członkiem założycielem. Spółdzielnia zamierza również otworzyć się na prywatnych przedsiębiorców, którzy mogliby czerpać korzyści z oszczędności wynikających ze wspólnych działań. Dzięki rosnącemu znaczeniu zrównoważonej energetyki, przyszłość Wałbrzycha może rzeczywiście malować się w zielonych barwach.
Źródło: Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć