Kilka dni temu z Kanału Gliwickiego wyłowiono kolejne martwe ryby. W tym samym czasie Ministerstwo Infrastruktury odmówiło podjęcia działań, które doprowadziłyby do ograniczenia zrzutów zasolonych ścieków do Odry i Wisły przez przemysł górniczy. Wnioskujące o to fundacje Greenpeace i Frank Bold zarzucają ministrowi uciekanie od odpowiedzialności, a Donaldowi Tuskowi złamanie obietnicy wyborczej w sprawie ochrony polskich rzek.
– Rozproszenie odpowiedzialności za zarządzanie rzekami pomiędzy resortami infrastruktury i klimatu i środowiska nie pomaga w ich ochronie. Jedną z obietnic nowego rządu było podjęcie zdecydowanych działań na rzecz ochrony polskich rzek i doprowadzenie do ich renaturyzacji. Mimo tego rząd Donalda Tuska podąża ścieżką wydeptaną przez Prawo i Sprawiedliwość, którą negatywnie oceniło ⅔ Polek i Polaków. Przez pół roku od przejęcia władzy w kwestii ochrony Odry rząd nie zrobił nic, co mogłoby zminimalizować ryzyko kolejnej katastrofy w tej rzece – powiedziała Marta Gregorczyk z Greenpeace Polska.
Minister infrastruktury uznał wniosek o przegląd pozwoleń na zrzut ścieków kopalnianych za bezzasadny, bo jego zdaniem przeglądy są już wykonywane. Organizacje ekologiczne określają je z kolei mianem fasadowych.
– Kopalnie wylewają solankę do polskich rzek w świetle prawa i żadna instytucja nie chce nawet sprawdzić, czy nie należałoby im ograniczyć pozwoleń na zrzuty ścieków. Minister infrastruktury twierdzi, że odpowiednie przeglądy są już prowadzone. Pomija przy tym fakt, że ograniczają się one jedynie do sprawdzenia, czy dany zakład wykonuje pozwolenie – a przypomnijmy, że pozwolenia dla kopalń nie wprowadzają w zasadzie żadnych ograniczeń zrzutów solanki. Na papierze wszystko wygląda dobrze, a w praktyce ryby wciąż umierają – powiedziała Maria Włoskowicz, prawniczka z Frank Bold.
Gorąca majówka sprawiła, że złota alga ponownie zakwitła i doprowadziła do śmierci tysięcy ryb w Kanale Gliwickim. Mimo tego nowy rząd wciąż nie podjął żadnych kroków, żeby zapobiegać kolejnym katastrofom w Odrze. Pod koniec marca Greenpeace i Frank Bold złożyły do Ministra Infrastruktury wniosek o przegląd pozwoleń wodnoprawnych. Ministerstwo uznało jednak wniosek za bezzasadny i nie zamierza podjąć działań koniecznych do ograniczenia zasalania Odry.
Źródło: Fundacja Greenpeace Polska