Od listopada 2012 roku Komisja ds. Kampanii Społecznych w Polskim Radiu działa w poszerzonym o stronę społeczną składzie. Ocenia dwie do czterech kampanii w miesiącu i zgadza się na emisję każdej nadesłanej, bo organizacje pożytku publicznego nie wykorzystują nawet połowy przysługującego im na antenie czasu.
W Komisji ze strony pozarządowej zasiadają: Rafał Górski, Michał Rżysko i Agnieszka Ziętek. Ze strony Polskiego Radia w zespole są trzy osoby – radiowcy, w tym dziennikarze. Zespołowi przewodniczy Paweł Kwieciński.
– Radiowa część komisji od razu przyjęła, że jesteśmy pełnoprawnymi członkami zespołu i mamy kompetencje do tego, żeby oceniać nadesłane spoty – mówi Michał Rżysko w rozmowie ngo.pl.
– Jest łatwiej się porozumieć, bo jest z kim – chwali pracę w nowym zespole Paweł Kwieciński, przewodniczący Komisji ds. Kampanii Społecznych w Polskim Radiu. – Przestaliśmy działać w próżni. Ocena spotów wymaga doświadczenia bardzo różnych osób, one się teraz pojawiły. Mam przekonanie, że oddajemy czas radiowy, to rzadkie dobro, w dobre ręce.
Zespół jest zgodny w decyzjach, do tej pory nie było w sprawach kampanii poważnej różnicy zdań, w przeciwieństwie do telewizyjnej, Komisja obraduje na bieżąco – otrzymując wcześniej mailem nadesłaną przez organizację dokumentację wraz z samym spotem do odsłuchania.
W radiu istnieje regulamin, który TVP dopiero tworzy. Kryteria wyboru, które wypracowała strona społeczna podczas warsztatów w Fundacji „Stocznia” nie weszły do regulaminu, ale są w nim wskazane jako pomocne w podejmowaniu decyzji źródło. W Radiu decyduje również kolejność wpływu spotów do Komisji. Regulamin wyklucza kampanie fundraisingowe, oznacza to, że oranizacje nie mogą w swoich spotach apelować o przekazywanie darowizn lub 1%.
– Zakładamy, że czas radiowy nie ma być przeznaczony na zbieranie pieniędzy, ale na to, żeby "załatwić": jakąś sprawę, problem społeczny za pośrednictwem anteny.
Więcej czasu na antenie
Regulaminy TVP i Radia różnią się zatem, ale według Michała Rżysko nie trzeba go doprecyzowywać, priorytetem dla pozarządowych członków Komisji jest zwiększenie ilości czasu antenowego.
– To, o co chcielibyśmy powalczyć, to o 9 minut dziennie na kampanie społeczne na każdej antenie Polskiego Radia.
W tej chwili kampanie społeczne emituje tylko Jedynka. Zespół chciałby poszerzyć tę możliwość, ale – zgodnie z relacją Michała Rżysko – już na pierwszym spotkaniu dyrektor Polskiego Radia odwoływał się do tego, że anteny są w trudnej sytuacji i nie stać ich na emisję kampanii społecznych, wolałyby zamiast pozarządowych spotów wydłużyć audycje własne lub przeznaczyć je na autopromocję.
Paweł Kwieciński wskazuje, że powody są inne:
– Nie jest rozsądne przyznawanie 9 minut na każdej antenie, skoro nawet połowa z obecnego czasu nie jest przez organizacje wykorzystywana.
Niezgoda na fundraising ograniczająca
Faktycznie, w tej chwili organizacje nie wykorzystują przyznanego im czasu – do Komisji spływa mniej spotów niż mogłoby: dwa do czterech każdego miesiąca.
– Zgadzamy się na wszystkie spoty spełniające kryteria, żeby wykorzystać maksymalną ilość przeznaczonego OPP czasu – mówi Michał Rżysko.
Pytana o tę kwestię Agnieszka Zięteko odpowiada: – Niewielka liczba zgłaszanych spotów rzeczywiście może być zastanawiająca. Być może wynika ona z małej świadomości OPP, że mogą się o ten czas ubiegać lub z ich obawy, że spot nie przejdzie procedury, która w rzeczywistości jest bardzo prosta.
Radiowcy twierdzą, że regulamin dopuszczania kampanii do emisji jest w radiu bardzo liberalny, choć zespół, podobnie jak TVP, wykluczył możliwość emitowania kampanii fundraisingowych. Zdaniem Pawła Kwiecińskiego to właśnie to ograniczenie, a nie brak promocji, sprawia, że kampanii w radiu jest mało.
Według Michała Rżysko czas antenowy nie jest przez Radio wśród organizacji promowany. – Choć regulamin i formularze potrzebne do złożenia wniosku nie są schowane tak głęboko, jak na stronach TVP, to w wyszukiwarce internetowej „trzeba inteligentnie zadać pytanie”.
Dodaje też, że gdyby więcej organizacji wiedziało o możliwości emisji swoich spotów, zdecydowałoby się nań: – Są nieporównywalnie tańsze niż telewizyjne. Przy spocie TV samo wypożyczenie sprzętu kosztuje kilka tysięcy złotych. To jest kilkukrotna wartość spotu radiowego.
Paweł Kwieciński mówi jednak, że promocja nie jest zadaniem Radia tylko RDPP:
– Moim prywatnym zdaniem nie można błagać organizacji o to, żeby zechciały skorzystać z tej możliwości. Skoro informuje o tym RDPP, skoro są jasne zasady, liberalne zasady i zespół, a chętnych wciąż brakuje, to Radio może informować o tej możliwości, ale nie desperacko poszukiwać chętnych do jej wykorzystania.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)