Już po raz kolejny w wigilijny poranek dzieci ze wsi Rymki dostaną darmowe słodycze. A to za sprawą Marcina Zajkowskiego, który w połowie grudnia, w Mrozach Wielkich koło Ełku, zorganizował imprezę dobroczynną „Zawody Strzeleckie”. Dochód z niej zostanie przeznaczony na zakup świątecznych paczek dla dzieci.
Podobno każdy może zostać Świętym Mikołajem. Okazuje się, że niewiele osób podejmuje to wyzwanie. Dlaczego Marcin postanowił nim zostać?
Od kilku lat mierzy się z nieuleczalną, postępującą chorobą. Kiedyś grał na perkusji, ale niestety stracił słuch. By normalnie funkcjonować potrzebuje pomocy. Kiedy go poznałam zastanawiałam się, skąd czerpie energię? Teraz już wiem, że siłę do walki o życie dają mu inni ludzie, zwłaszcza dzieci. Sam również jest ojcem. Choć nie może zagrać ze swoim synem w piłkę, postanowił wywołać uśmiech na wielu dziecięcych twarzach.
Na pytanie, dlaczego wybrał właśnie te dzieci, odpowiada: „Wszystkie dzieci nasze są!”. Nie ma konkretnego powodu. Kilka lat wstecz sam brał udział w imprezach strzeleckich. Potem był na nich gościem. Nie mogąc brać w nich czynnego udziału, postanowił zapewnić znajomym dobrą zabawę – zawody organizuje już od trzech lat. Bigos robi mama, ognisko i puchar wykonuje własnoręcznie z pomocą znajomych.
Na ostatnie zawody stawiło się prawie 40 osób. By wziąć w nich udział, wystarczyło wrzucić symboliczny grosz do puszki. Zebrano ponad 500 zł. Kwota pozwoli na zakup słodyczy.
Dzieci w Rymkach czekają na swojego Mikołaja.
Źródło: Stowarzyszenie "MOST"