Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Urzędasy, bez serc, bez ducha. Organizacje pozarządowe. Spojrzenie z wewnątrz
Redakcja ngo.pl (opr.)
Agnieszka Graff o NGO-izacji (w portalu Gazety Wyborczej): Nie ma pieniędzy na przemoc w rodzinie? A zatem zajmiemy się szkoleniami dla bezrobotnych, bo na to jest unijny grant nr 658/555.
(...)
Chodzi o stan tego czegoś, co miało być "społeczeństwem obywatelskim", ale nigdy się nim nie stało. Przemianom po 89 roku towarzyszyło marzenie o samoorganizacji obywateli, o odbudowie więzi społecznych. Powszechne zaangażowanie, zrzeszanie się, tworzenie społeczności ludzi zaangażowanych, ale niezależnych od państwa - to właśnie miało się zacząć dziać wkrótce po rozpadzie dawnego ustroju paraliżującego ludzką inicjatywę. Po zburzeniu okropnego muru i podniesieniu przebrzydłej kurtyny. Ale nic takiego nie nastąpiło.
"Marzyliśmy o społeczeństwie obywatelskim, a mamy całą masę organizacji pozarządowych" - zdanie to przypisuje się Jánosowi Kisowi, jednej z czołowych postaci przemian demokratycznych na Węgrzech. Podobne słyszałam z ust sfrustrowanych działaczek i działaczy w Polsce. Mówią tak ekolodzy, feministki, ludzie działający na rzecz mniejszości seksualnych, osoby zaangażowane w walkę z rasizmem i antysemityzmem. Opinie te wypowiada się jednak półżartem i nieco ściszonym głosem - krytyka NGO-sów to temat raczej na prywatne spotkanie niż na konferencję prasową.
(...)
Czytaj całość: Urzędasy, bez serc, bez ducha. Organizacje pozarządowe. Spojrzenie z wewnątrz, Agnieszka Graff, portal Gazety Wyborczej, 6.01.2010
Tekst to rozszerzona wersja wystąpienia na konferencji "Gender w UE. Przyszłość unijnej polityki równościowej" zorganizowanej 28 października 2009 r. w Warszawie przez przedstawicielstwo Fundacji im. Heinricha Bölla w Polsce. Ukaże się w materiałach pokonferencyjnych.
Chodzi o stan tego czegoś, co miało być "społeczeństwem obywatelskim", ale nigdy się nim nie stało. Przemianom po 89 roku towarzyszyło marzenie o samoorganizacji obywateli, o odbudowie więzi społecznych. Powszechne zaangażowanie, zrzeszanie się, tworzenie społeczności ludzi zaangażowanych, ale niezależnych od państwa - to właśnie miało się zacząć dziać wkrótce po rozpadzie dawnego ustroju paraliżującego ludzką inicjatywę. Po zburzeniu okropnego muru i podniesieniu przebrzydłej kurtyny. Ale nic takiego nie nastąpiło.
"Marzyliśmy o społeczeństwie obywatelskim, a mamy całą masę organizacji pozarządowych" - zdanie to przypisuje się Jánosowi Kisowi, jednej z czołowych postaci przemian demokratycznych na Węgrzech. Podobne słyszałam z ust sfrustrowanych działaczek i działaczy w Polsce. Mówią tak ekolodzy, feministki, ludzie działający na rzecz mniejszości seksualnych, osoby zaangażowane w walkę z rasizmem i antysemityzmem. Opinie te wypowiada się jednak półżartem i nieco ściszonym głosem - krytyka NGO-sów to temat raczej na prywatne spotkanie niż na konferencję prasową.
(...)
Czytaj całość: Urzędasy, bez serc, bez ducha. Organizacje pozarządowe. Spojrzenie z wewnątrz, Agnieszka Graff, portal Gazety Wyborczej, 6.01.2010
Tekst to rozszerzona wersja wystąpienia na konferencji "Gender w UE. Przyszłość unijnej polityki równościowej" zorganizowanej 28 października 2009 r. w Warszawie przez przedstawicielstwo Fundacji im. Heinricha Bölla w Polsce. Ukaże się w materiałach pokonferencyjnych.
Źródło: Portal Gazety Wyborczej
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.