Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Europejskie organizacje ekologiczne nawołują do rewizji unijnej polityki klimatycznej. Ich zdaniem obecne regulacje nie zapewnią realizacji Porozumienia Paryskiego, które weszło w życie 4 listopada 2016, po tym jak 5 października ratyfikowała je Unia Europejska.
Podpisane 12 grudnia 2015 roku w Paryżu globalne porozumienie klimatyczne ma zapobiec ociepleniu klimatu powyżej 1,5 stopnia Celsjusza. Unia Europejska, aby skutecznie chronić klimat powinna zreformować swoją politykę energetyczno-klimatyczną – czytamy w stanowisku przyjętym przez 19 europejskich organizacji ekologicznych, które w dniach 3-4 listopada spotkały się w Warszawie na warsztatach dotyczących wdrożenia postanowień Porozumienia Paryskiego. Aby nie przekroczyć granicy wzrostu temperatur o 1,5 stopnia, Unia Europejska powinna przede wszystkim podwyższyć swój wewnętrzny cel redukcji emisji gazów cieplarnianych do roku 2030 z 40% do 55% – uważają organizacje pozarządowe.
Obecne regulacje dotyczące ochrony klimatu zawierają wiele luk i wyłączeń, które ograniczają ich skuteczność. Przykładowo, według szacunków organizacji Transport & Environment, dzięki lukom w systemie ESR obejmującym emisje m.in. z transportu i budownictwa, Polska zamiast proponowanych przez Komisję Europejską 7-proc. redukcji emisji do 2030 roku, będzie mogła de facto utrzymać swoje emisje na niezmienionym poziomie. Dlatego też główne narzędzia europejskiej polityki klimatycznej – system handlu emisjami (ETS) dotyczący m.in. sektora energii oraz rozporządzenie ws. wspólnego wysiłku redukcyjnego (ESR), dotyczące m.in. transportu i budownictwa – wymagają zdaniem organizacji ekologicznych reformy.
System handlu emisjami powinien stanowić realną zachętę do odchodzenia od paliw kopalnych i nie może służyć subsydiowaniu węgla jak to było do tej pory. Środki z ETS-u powinny być skierowane na inwestycje w odnawialne źródła energii i podnoszenie efektywności energetycznej – podkreśla Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci, która współorganizowała warsztaty.
Wspólny Wysiłek Redukcyjny (ESR) ma na celu redukcję emisji w sektorach nieobjętych systemem handlu emisjami, czyli m.in. w transporcie, budownictwie i rolnictwie. Zdaniem organizacji ekologicznych, ESR powinien zachęcać do szybkiej transformacji niskoemisyjnej we wszystkich sektorach objętych systemem, nie tylko do roku 2030, ale również później, zgodnie z długookresowym celem redukcji gazów cieplarnianych o minimum 95% do roku 2050. – Musimy zlikwidować luki w systemie, które hamują działania na rzecz ochrony klimatu, przy jednoczesnym wzmocnieniu wewnątrzunijnej elastyczności, aby zapewnić mniej zamożnym krajom środki na sfinansowanie niezbędnych inwestycji – mówi Carlos Calvo Ambel z organizacji Transport & Environment, która zrzesza 50 organizacji zajmujących się rozwojem zrównoważonego transportu.
Organizacje podkreślają, że działania służące pochłanianiu CO2 (tzw. sektor LULUCF) nie powinny zastępować wysiłków służących ograniczaniu emisji. – Unia powinna prowadzić zrównoważoną gospodarkę gruntami i lasami, dzięki czemu utrzymamy bioróżnorodność i zwiększymy potencjał pochłaniania gazów cieplarnianych. Jednak te działania muszą iść w parze z odchodzeniem od paliw kopalnych i transformacją w kierunku gospodarki niskoemisyjnej – podkreśla Femke de Jong z Carbon Market Watch.
Źródło: Polska Zielona Sieć
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.