Ciągłe ataki na placówki medyczne w Ukrainie sprawiają, że kraj nie jest w stanie zapewnić obywatelom sprawnego dostępu do usług medycznych. Dotyczy to szczególnie miejscowości bliskich linii frontu – dlatego pół roku temu Polska Misja Medyczna we współpracy z FRIDA Ukraine uruchomiła w obwodzie charkowskim kliniki mobilne. W odpowiedzi na potrzeby pacjentów, ich działania znacznie się teraz rozszerzą.
Polska Misja Medyczna prowadzi wiele projektów pomagających ludziom w kryzysie humanitarnym w Ukrainie. Jednym z nich są kliniki mobilne, które rozpoczęły swoją działalność w sierpniu ubiegłego roku. Wykwalifikowany personel medyczny jeździł dotąd po obwodzie charkowskim dwoma samochodami w pełni wyposażonymi w sprzęt medyczny. Ten rodzaj niesienia pomocy bardzo dobrze sprawdził się na ogarniętych wojną ziemiach za naszą wschodnią granicą. W związku ze zgłaszanymi potrzebami, działania medyków rozszerzą się w najbliższych miesiącach. Trzecia klinika mobilna podejmie swoją misję w obwodzie sumskim, a dodatkowo do dyspozycji potrzebujących oddane zostanie mobilne laboratorium, które pomoże w poszerzonej diagnostyce pacjentów.
– W miejscowościach, do których jeżdżą nasze kliniki, zniknęły obecne w nich wcześniej przychodnie czy punkty medyczne – mówi Marcin Choiński, koordynator projektu klinik mobilnych z ramienia Polskiej Misji Medycznej – Pacjenci mówią nam, że w warunkach wojennych lekarze przyjeżdżający do ich miejscowości to dla nich zbawienie. Wyjazd na podstawowe badania do Charkowa to teraz jak wyprawa na drugi koniec świata.
Dla niektórych pacjentów przyjazd kliniki to pierwsza od lat możliwość zweryfikowania swojego stanu zdrowia i dostosowania leczenia do postępujących objawów choroby. Wizyty lekarskie utrudniła najpierw pandemia Covid-19, a następnie wojna. W pierwszym etapie działania klinik mobilnych ponad połowę pacjentów stanowiły osoby po 65 roku życia. Najpowszechniejszymi problemami były zaniedbane choroby przewlekłe, nadciśnienie, zaburzenia układu mięśniowo-szkieletowego, cukrzyca. Regularne wizyty w mniejszych miejscowościach na wschodzie Ukrainy umożliwiają dystrybucję leków i kontrolowanie ognisk chorób, które mogą pojawić i rozpowszechnić się w regionie.
– Poza opieką lekarską, nasi pacjenci potrzebowali też zwykłej rozmowy, często dzielili się też z lekarzami swoimi życiowymi problemami. Dlatego swoją pracę w Ukrainie poza lekarzami, pielęgniarkami i farmaceutą rozpocznie teraz również psycholog – dodaje Marcin Choiński z Polskiej Misji Medycznej.
Sytuacja w Ukrainie pozostaje bardzo trudna. Jak wynika z szacunków ONZ, w 2024 roku 14,6 mln osób będzie potrzebować tam pomocy humanitarnej – co piąta z nich to dziecko. Nieustające ataki wciąż uszkadzają lub niszczą placówki medyczne, a uszczuplone dochody gospodarstw domowych sprawiają, że ludzie zaczynają oszczędzać także na swoim zdrowiu, np. rezygnując z zakupu trudnodostępnych lekarstw.
Jak do tej pory kliniki mobilne Polskiej Misji Medycznej przebyły dystans 25 729 km, a ich zespół medyczny przepracował w tym czasie łącznie ponad 3 520 godzin. Pomoc otrzymało niemal 5 000 pacjentów.
Źródło: Stowarzyszenie Polska Misja Medyczna