Ci, którzy regularnie odwiedzają to miejsce mówią: to jest nasze okno na świat. Niewielka Biblioteka Publiczna w Morągu skupia wokół siebie kulturalne i edukacyjne życie całej lokalnej społeczności.
Dzięki wizji osób, które nią zarządzają i pomysłowości ludzi, którzy do niej przychodzą, biblioteka bierze udział w coraz większej liczbie projektów, pokazując, że można skutecznie współpracować nie tylko z dużymi fundacjami, ale także lokalnymi stowarzyszeniami i społecznikami.
Okno na świat
Biblioteka w Morągu od lat przyciąga do siebie setki osób w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach. Jedną z nich jest Elżbieta Duch, sekretarz morąskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
– To jest serce wszelkich inicjatyw kulturalnych i społecznych w całym Morągu – stwierdza bez namysłu.
Uniwersytet Trzeciego Wieku powstał przy bibliotece około pięciu lat temu. Osoby, które zdecydowały się na wspólną pracę na rzecz innych zawiązały stowarzyszenie i do dzisiaj aktywnie działają.
– Ja prowadzę warsztaty z literatury. W tych warsztatach bardzo chętnie uczestniczą słuchacze w różnym wieku i z różnym wykształceniem. To Uniwersytet Trzeciego Wieku, ale mile widziany jest każdy. Lubimy słuchać o literaturze, czytać literaturę, opowiadać o niej czy uczestniczyć na przykład w pokazach ekranizacji powieści. Potem o tym dyskutujemy – mówi Elżbieta Duch i dodaje: – Organizujemy jednak także masę innych zajęć: mieliśmy spotkania dotyczące historii Warmii i Mazur, historii malarstwa, mamy doktorantkę z Polskiej Akademii Nauk z Gdańska, która opowiada nam o faunie i florze na Grenlandii, a jeden kolega opowiada o historii Morąga i okolic. Czasem łączymy te opowieści z wycieczkami pieszymi i rowerowymi – wymienia jednym tchem.
Obecnie Uniwersytet ma około stu siedemdziesięciu słuchaczy. Zajęcia z reguły odbywają się raz w tygodniu w pomieszczeniach biblioteki. – Mamy swoje miejsce w dziale dla dzieci. To tam przesiadujemy, tam również zdarza nam się wypić filiżankę kawy, wyświetlić film czy skorzystać z komputera. To jest nasze okno na świat – dodaje Elżbieta Duch.
Program zajęć władze Uniwersytetu układają każdego roku inaczej, tak, żeby dostosować go do oczekiwań słuchaczy. – Co roku przeprowadzamy ankietę, w której pytamy, na jakie zajęcia chcieliby przychodzić nasi studenci, czego chcieliby się dowiedzieć, z kim spotkać czy co wspólnie razem robić. Zbieramy wszystkie głosy i zastanawiamy się nad tym, co możemy wdrożyć w życie – wyjaśnia Elżbieta Duch.
Tegoroczny program jeszcze powstaje, ale do tej pory katalog zajęć Uniwersytetu Trzeciego Wieku zawsze był imponujący. W ubiegłym roku słuchacze mogli uczęszczać nie tylko na standardowe kursy z literatury czy historii, ale także na zajęcia sprawnościowe – takie jak aerobik czy zajęcia na basenie oraz spotkania dotyczące profilaktyki zdrowotnej – między innymi dotyczące profilaktyki raka piersi i szyjki macicy.
– Biblioteka bardzo nam pomaga w przyciąganiu uznanych specjalistów, ludzi, którzy potrafią ciekawie opowiadać o swojej profesji i pasjach – przyznaje Elżbieta Duch. – To duża zasługa pani dyrektor, która nie tylko nas wspiera i nam pomaga, ale i sama wychodzi z wieloma inicjatywami.
Oferta dla każdego
Dyrektorka placówki w Morągu Elżbieta Dziubińska jest zainteresowana każdą formą współpracy. – Chcemy, żeby to miejsce stało się centrum życia społeczności, miejscem, gdzie ludzie nie tylko mogą znaleźć ciekawą ofertę, ale i samemu działać – mówi i dodaje, że taki sam plan próbuje wdrożyć w małych lokalnych filiach morąskiej biblioteki. – Chcemy, żeby ludzie się tam spotykali i wymieniali pomysłami – stwierdza.
W Morągu biblioteka otworzyła się nie tylko na osoby starsze. Wiele ma też do zaoferowania młodzieży i dzieciom.
– Ci początkowo przychodzili do nas głównie poczytać czasopisma czy skorzystać z Internetu. Powoli stajemy się jednak miejscem, które spełnia marzenia. Młodzi ludzie zauważyli, że mogą do nas przychodzić i po prostu dzielić się swoimi pomysłami. I świetnie trafiają, bo my możemy te pomysły realizować – mówi dyrektorka Dziubińska.
Tak stało się między innymi przy okazji zorganizowanego przez Bibliotekę kółka fotograficznego. – Stworzyliśmy dwie grupy: jedną dla młodzieży, a drugą dla osób starszych. W sumie odbyło się osiemnaście spotkań prowadzonych przez profesjonalnego fotografa. Uczestnicy uczyli się podstaw fachowego robienia zdjęć, między innymi, jak fotografować martwą naturę, architekturę, jak zrobić fotoreportaż, pracować z modelem, czy uchwycić żywą przyroda. Ostatnim tematem była postprodukcja, czyli komputerowa obróbka zdjęć. Wszystko zamieszczaliśmy też na specjalnym blogu, a na końcu odbył się wernisaż – opowiada szefowa placówki. – Odzew był niesamowity. Tłumy ludzi odwiedziły galerię, żeby obejrzeć zdjęcia, wśród nich były zarówno dzieci i ich rodzice, jak i seniorzy . I wszyscy wymieniali się między sobą spostrzeżeniami i zdobytym podczas warsztatów doświadczeniem.
Dla ludzi ciekawych świata
– Biblioteka to nie jest miejsce, gdzie ważny jest wiek – mówi Elżbieta Duch. – To po prostu miejsce ze swojej natury przyciągające ludzi ciekawych świata. Tam możemy pogłębiać naszą wiedzę o otaczającej nas rzeczywistości – podsumowuje.
Zgadza się z tym dyrektorka placówki i wspomina projekt, który Biblioteka w Morągu zrealizowała z myślą o osobach bezrobotnych. – Na specjalnych warsztatach bezrobotni zdobywali nowe kwalifikacje. Uczyli się obsługi komputera, podstawowych programów i wyszukiwania informacji. Dzięki temu nie są już tak bardzo „wykluczeni” z dzisiejszego świata, w którym posługiwanie się nowoczesnymi technologiami jest normą – dodaje.
W działania biblioteki włączają się małe lokalne organizacje, we współpracę angażują się też duże NGO-sy. Biblioteka uczestniczy w Programie Rozwoju Bibliotek prowadzonym przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego – dzięki temu mogła rozpocząć współpracę z Fundacją Komeńskiego i wziąć udział w projekcie „Mali Badacze”.
– Do Morąga przyjechali trenerzy fundacji. Dzięki ich otwartości i zaangażowaniu nasi bibliotekarze wiele się nauczyli. W ramach „Małych Badaczy” odbył cykl zajęć i zabaw dla dzieci w wieku przedszkolnym, który cieszył się bardzo dużą popularnością – opowiada dyrektorka.
– To nas zainspirowało do kolejnych działań. Tą samą metodą zorganizowaliśmy później między innymi „EURO 2012 w bibliotece”, „Leśne wędrówki”, „Zimowe fantazje” – dodaje.
Większość z projektów będzie miało kontynuację, bo nie wygląda na to, żeby ani dyrektorce Elżbiecie Dziubińskiej, ani osobom, które aktywnie działają w morąskiej bibliotece kiedykolwiek miało zabraknąć zapału do pracy.
Źródło: FRSI