Kultura na Tarczyńskiej kojarzy się z Mironem Białoszewskim i na tym trop się urywa. Władze Ochoty chcą zaludnić ulicę artystami i spowodować, by ta część dzielnicy awansowała do rangi lokalnego centrum kultury. Kamienica Artystyczna to projekt, do którego bez konkursu zaproszono organizacje, z którymi urząd współpracuje od lat.
W czerwcu burmistrz dzielnicy Ochota ma oficjalnie przekazać klucze do budynku przy Tarczyńskiej 3 czterem NGO-som. – Umowa nie została jeszcze podpisana, więc nie mogę zdradzić nazw tych organizacji. Dokumenty przegląda teraz zarząd dzielnicy – informuje Helena Gąsiorowska z zespołu ds. rewitalizacji urzędu dzielnicy Ochota i koordynatorka projektu Kamienica Artystyczna.
Pomysł Kamienicy Artystycznej przy Tarczyńskiej 3 ma kilka źródeł. Po pierwsze, oczywiste odwołania do historii Teatru na Tarczyńskiej Mirona Białoszewskiego, który działał tu w latach 50. Od lat 90. organizowane są Mironalia, które upamiętniają ten fakt. – Impreza zaczęła zmieniać społeczność ulicy. Najpierw zostaliśmy okradzeni pod pozorem pomocy, ale potem mieszkańcy byli dumni, opowiadali, że znali Mirona Białoszewskiego, byli pomocni. Nie było już później żadnego incydentu, żadnego odrzucenia, pretensji, że hałasujemy, że jest nieporządek – opowiada Helena Gąsiorowska.
Drugim motorem zmian w obrębie Tarczyńskiej jest realizowany przez urząd m.st. Warszawy od 2005 roku Lokalny Program Rewitalizacji – jego celem jest z jednej strony odbudowa zdegradowanej infrastruktury, z drugiej natomiast rozwiązanie palących społecznych problemów mieszkańców. W wybranych fragmentach dzielnic miasta realizowane są Mikro Programy Rewitalizacji. Ulica Tarczyńska znalazła się właśnie w takim programie na Ochocie. – To jedna z nielicznych enklaw, gdzie na Starej Ochocie są przedwojenne budynki – nie ma ich tu za wiele, ale panuje odrębny klimat. Tarczyńska była przez wiele lat trudna, bo była traktowana jako miejsce wysiedleń dla ludzi z komorniczych nakazów, często zagrożonych wykluczeniem. Przed wojną była to biedna, rzemieślnicza ulica żydowska. Czuliśmy, że ta ulica wymaga awansu. Już w latach 90. powstał projekt "Tarczyńska ku Wyżynom!", którego zadaniem było zrekultywować ulicę, przeznaczyć lokale użytkowe, które opustoszały, na lokale kulturalne. Wówczas nawet Politechnika Warszawska pod kierunkiem jednego z profesorów przygotowała projekt-wizję Tarczyńskiej. Nie zostało to jednak zrealizowane – wspomina Helena Gąsiorowska.
Dzielnica zaczęła remont, skończą go artyści
Przy Tarczyńskiej zrewitalizowano pięć kamienic – jedną z nich był mały, czteropiętrowy budynek o powierzchni mieszkalnej zaledwie 80 m kw. na piętrze. Kamienica była całkowicie wykwaterowana, bo znajdowała się w kiepskim stanie. – Należało wymienić stropy, wzmocnić konstrukcję budynku. Tam były lokale socjalne dla ludzi z wykwaterowań. To były mieszkania o bardzo niskim standardzie. Kamienicę wyremontowano w 2010 roku, ale nie wystarczyło już pieniędzy na wykończenie wnętrz – tłumaczy Helena Gąsiorowska.
Ów budynek to właśnie obecna Kamienica Artystyczna. Dzielnica nie chciała, by do tych "biednych" mieszkań wrócili lokatorzy, więc zdecydowano, by oddać je na działalność kulturalną. – W 2011 roku dwie organizacje znane na Ochocie złożyły ofertę stworzenia Kamienicy Artystycznej. Pomysł spodobał się nam. Wiedzieliśmy się, że są odpowiedzialni, obrotni, że potrafią zdobywać pieniądze. Wokół tych organizacji skupionych jest kilkudziesięciu artystów z różnych branż – podkreśla Helena Gąsiorowska.
Plotka o pracowniach w Kamienicy Artystycznej rozniosła się po dzielnicy błyskawicznie. W biurze Heleny Gąsiorowskiej nie zamykały się drzwi – chęć udziału w projekcie wyraziło 90 artystów. Dzielnica chce, by pracownie były otwarte, żeby mogli korzystać z nich różni artyści, wpisując się po prostu do grafika. – Chcemy, by mogli przychodzić tam różni ludzie, głównie artyści profesjonalni, ale też malarze amatorzy, aby działano tam na zasadzie mistrz-uczeń. Projekt ma być otwarty. To nie może być hermetyczna rzecz – zapowiada Helena Gąsiorowska.
Lokal po lokalu idzie na kulturę
Kamienica Artystyczna to nie jedyny projekt dzielnicy Ochota w ramach rewitalizacji Tarczyńskiej. Pod numerami 3a oraz 11 działają już organizacje pozarządowe. Przy Tarczyńskiej 11 od września 2011 roku działa Centrum Samopomocy Mieszkańców Sami Sobie, prowadzone przez Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Białobrzeska. – Przez wiele lat przyglądaliśmy się ich pracy. Organizują lokalne życie mieszkańców kwartału wokół Białobrzeskiej. Działają rewelacyjnie, dlatego nie rozglądaliśmy się za nikim innym, tylko wzięliśmy pod uwagę lokalną organizację pozarządową, która się sprawdziła, która umiejętnie współpracuje z Wydziałem Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego, ma skupionych wokół siebie wielu wolontariuszy i potrafiła zdobyć środki finansowe na rozruszanie tego centrum. To prężna organizacja – wyjaśnia Helena Gąsiorowska.
Równolegle z Kamienicą Artystyczną 17 czerwca wystartuje przy Tarczyńskiej 3a również Centrum Środowisk Twórczych Ochoty prowadzone przez Fundację Sztuka Życia. – Organizację założyłam w 2005 roku, kiedy po ponad 30 latach pracy w wydziale kultury dzielnicy Ochota byłam już na emeryturze. Fundację wówczas poproszono o pomoc przy stworzeniu Mikroprogramu Rewitalizacji Tarczyńskiej. Przypomnieliśmy program z lat 90. "Tarczyńska ku Wyżynom!". Było to działanie non-profit na rzecz dzielnicy. Kiedy wróciłam do pracy w urzędzie, zawiesiłam działalność w fundacji – wyjaśnia koordynatorka projektu Kamienica Artystyczna.
Kwestie formalne
Organizacje mają podpisać umowę z urzędem dzielnicy Ochota na trzy lata – to preferencyjny najem. Czynsz wyniesie 5 zł netto za metr użytkowanej powierzchni. – Trzy lata to czas, kiedy w tej formie możemy się sobie przyjrzeć. Organizacje muszą włożyć trochę pieniędzy w remont, a my im nie zwrócimy poniesionych kosztów – przyznaje Helena Gąsiorowska.
Dlaczego lokale przy Tarczyńskiej nie zostały wystawione w konkursie? – Po pierwsze, organizacje, które mają znaleźć się w Kamienicy Artystycznej, same opracowały jej koncepcję. Po drugie, zapracowały sobie na to, by ją współtworzyć. Nasz system jest zdrowy i naturalny. Wybieramy organizacje znane, sprawdzone. Mamy poza tym obowiązek troszczyć się o organizacje, które są rodzime, już z nami współpracują – argumentuje Helena Gąsiorowska.
Helena Gąsiorowska marzy o ciągu kulturalnej przestrzeni na Ochocie. Ulica Tarczyńska miałaby być jej częścią. Udało się jej doprowadzić projekt Kamienicy Artystycznej do końca. Teraz pałeczkę przekaże organizacjom. – Chciałabym bardzo, żeby wszystkie galerie spotkały się, dogadały i żeby stworzyły jakąś konfraternię artystyczną, żeby się wspierali, żeby nie rywalizowali o to, gdzie kto będzie pił kawę.
Pobierz
-
nie mogę namierzyć żadnego zdjęcia, a nie chciałbym dawać tego samego, co wcześniej. Niech pójdzie bez zdjęcia. Jak coś znajdę dziś, to dodam.
775197_201205251112450721 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna