Pod koniec wakacji 2010 roku, kiedy młodzież dopiero przygotowała się do rozpoczęcia roku szkolnego, wolontariusze Stowarzyszenia na rzecz Postępu Demokracji ERWIN w powiecie ostrowieckim (woj. świętokrzyskie) przeprowadzili badania wśród osób w wieku 16-25 lat. Stowarzyszenie chciało sprawdzić, czy rzeczywiście sytuacja w powiecie jest również tak beznadziejna co do wiedzy z zakresu Traktatu z Lizbony jak opisują unijni eksperci, czy też nieco się różni od tzw. „średniounijnej”.
Wyniki… nie były zaskakujące. Badania wskazały, iż z 120 respondentów:
- ~87% nie ma pojęcia „co to jest Traktat lizboński”;
- ~54% wyraża przekonanie, że jest to „inicjatywa gospodarcza”;
- aż 66% twierdzi, iż chodzi o „zjednoczenie UE”.
- ~13% sądzi, że „w rachubę wchodzą reformy ulepszenia UE” itd.
Na dodatkowe pytanie „o jakie reformy chodzi”, żaden z respondentów nie udzielił konkretnej odpowiedzi. Wszak warto podkreślić, że niektóre intuicyjnie udzielone odpowiedzi były praktycznie trafne. Można było usłyszeć np. „żeby Państwa UE lepiej funkcjonowały”, „żeby służba zdrowia i ekologia były w centrum uwagi”, „żeby zwalczać terroryzm” itd.
- Dopiero po analizie tych badań doszliśmy do wniosku, że piętą achillesową Traktatu Lizbońskiego może stać się brak rzetelnej, dostępnej (czyli naisanej językiem dostępnym, a nie szeregiem frazesów prawniczo-administracyjnych) i konkretnej informacji o Traktacie - opowiada Grair Magakian, przewodniczący Stowarzyszenia. - Nie jest tajemnicą, iż jedną z zasadniczych przyczyn klęski Strategii Lizbońskiej stała się właśnie informacja, a raczej jej brak . Do tego jeszcze na początku 2010 przyznała się nawet Komisja Europejska.
Pomysł na projekt pt „Traktat Lizboński w służbie przyszłości” powstał spontanicznie. A jak pojawiła się możliwość uzyskania grantu ze środków Komisji Europejskiej na realizację pomysłu, to po prostu trzeba było działać. Po weryfikacji projektu, za pośrednictwem MSZ RP, Komisja Europejska wyraziła zgodę na współfinansowanie przedsięwzięcia.
Realizatorzy projektu zapewniają, że cele projektu są sformułowane w dość klarowny sposób. A mianowicie chodzi o uświadomienie, że państwa członkowskie UE nie są w stanie samodzielnie sprostać takim wyzwaniom, jak globalizacja gospodarki, rozwój demograficzny, zmiany klimatu itd., czyli jedynym rozwiązaniem może być podjęcie wspólnych wysiłków w skali europejskiej.
- Chcemy też mocno akcentować, iż konieczne jest inicjowanie dyskusji dotyczącej celów i problemów procesu reformowania UE, konsekwencji przyjęcia traktatu z Lizbony itd. - podkreślają członkowie Stowarzyszenia. – Czym jest demokracja bez udziału obywateli w procesach decyzyjnych? Dlatego też chcemy propagować m. in. udział obywateli w procesie stanowienia prawa i ich udział w kształtowaniu przyszłych kierunków rozwoju Unii.
W tym projekcie priorytetem dla Stowarzyszenia są młodzi ludzie z powiatu ostrowieckiego.
- Już praktycznie zrekrutowaliśmy prawie 300 młodych, przygotowaliśmy specjalny bezpłatny Zestaw Dydaktyczno-Treningowy dla nich i rozpoczęliśmy pierwszy etap wdrażania projektu, który zasadniczo polega na zajęciach dydaktycznych obejmujących poszczególne zagadnienia w zakresie Traktatu Lizbońskiego, - dodaje G. Magakian. - Będą omawiane kwestie związane z bezpieczeństwem i sprawiedliwością, walką z przestępczością, lepszą opieką zdrowotną, Kartą Praw Podstawowych itd., itp.
Niekonwencjonalnym działaniem projektu jest pisanie przez jego beneficjentów listów … do siebie. I to dwa razy. W pierwszym liście, na początku projektu, jego uczestnicy opisują co wiedzą o Traktacie. W drugim, pod koniec projektu, opisują czym ich wiedza wzbogaciła się dzięki udziałowi w projekcie.
- Projekt nasz byłby jednostronny i nie do końca obiektywny, gdybyśmy nie dali szansy wypowiadania się przeciwnikom Traktatu, - mówią w Stowarzyszeniu. - W ramach projektu przewidujemy organizację także debaty pt „Lizbona - powodzenie czy klęska dla regionu świętokrzyskiego”. W niej mogą brać udział nie tylko uczestnicy bezpośredni projektu, lecz tez każdy, kto na to ma ochotę – bez żadnych ograniczeń.
Projekt ma trwać do końca maja, ale widać, że jego realizacja jest intensywna i Stowarzyszenie ma dużo pracy do wykonania.
- Tak, to prawda, bardzo dużo jest pracy, ale i zakładane rezultaty są istotne i mają ogromne znaczenie dla ukształtowania właściwej wiedzy z zakresu Traktatu lizbońskiego, - mówi G. Magakian.
Źródło: Stowarzyszenie na rzecz Postępu Demokracji ERWIN