Tir pełen ściętych drzew dla premiera — Greenpeace domaga się realizacji obietnic ws. wstrzymania wycinek
Tir wypełniony ściętymi drzewami - taki załącznik do petycji do premiera Donalda Tuska wysłali dziś do Warszawy aktywiści i aktywistki Greenpeace. W ten sposób protestują przeciwko wycinkom i przekazują premierowi społeczne niezadowolenie z faktu, że nie zrealizował on swoich obietnic przyrodniczych. 6000 podobnych ciężarówek pełnych ściętych drzew wyjeżdża każdego dnia z polskich lasów.
W złożonej w kancelarii premiera petycji Greenpeace domaga się od Donalda Tuska spełnienia jego obietnicy i jak najszybszego, trwałego wyłączenia z wycinek 20 procent polskich lasów.
W poniedziałek rano Greenpeace zorganizował konferencje prasową, na której poinformował o petycji do premiera i załączniku w postaci ściętych drzew. Przy naczepie tira ze ściętymi drzewami aktywiści i aktywistki rozwinęli duży baner z hasłem: „Spełniaj swoje obietnice! 20% lasów bez wycinek!". Aktywiści przypominają, że tyle drzew, ile przekazują dzisiaj premierowi, wycinanych jest w Polsce w ciągu niecałej minuty. „Przesyłka ma uzmysłowić premierowi skalę zniszczenia. Najwyraźniej nie zdaje sobie z niej sprawy, skoro przestał się interesować ochroną polskiej przyrody” – mówią aktywiści.
Pół roku temu Donald Tusk zapowiadał osobiste, bezpośrednie zaangażowanie w uzdrowienie sytuacji w lasach, w umowie koalicyjnej zaś znalazł się zapis o wyłączeniu z wycinek 20 procent polskich lasów. Minęło ponad pół roku, a ochroną objęto jedynie 1,3 procent lasów i to czasowo. Zainicjowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska proces wyznaczana lasów, w których powinny zakończyć się wycinki, nie posuwa się naprzód w odpowiednim tempie.
– Panie premierze, duża część wyborców powierzyła panu rządy, by zakończył pan wycinki w najcenniejszych przyrodniczo miejscach w Polsce. Do tej pory nie zmieniło się jednak praktycznie nic. W naszych lasach wciąż słychać ryk pił i wyjeżdżają z nich tysiące ciężarówek pełnych ściętych drzew. Trzy czwarte pańskich wyborców widzi, że nie spełnia pan przyrodniczych obietnic. Nic dziwnego, jeśli codziennie patrzą w swoich ukochanych lasach na obrazki takie, jak ten, który my dzisiaj chcemy pokazać panu. Musi pan natychmiast potwierdzić wolę realizacji pańskiej obietnicy. Musi pan uczynić ochronę polskich lasów jedną z najważniejszych misji pańskiego rządu - mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace.
– Jestem tutaj po to, by przypomnieć Donaldowi Tuskowi o jego obietnicach i wezwać go do prawdziwej ochrony naszych lasów. Stare, naturalne lasy, które jeszcze zachowały się w Polsce pełnią wiele ważnych funkcji i są niezwykle cenne. Puszcza Białowieska czy Puszcza Karpacka stanowią ewenement na skalę europejską, powinny więc być powodem do dumy, a nie plantacją desek. Rząd musi wywiązać się z obietnic wyborczych i objąć ochroną 20 procent polskich lasów - dodała Wiktoria Kwinta, aktywistka Greenpeace.
Aktywiści i aktywistki Greenpeace oczekują, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przyjmie załączone do petycji ścięte drzewa, które symbolizują na co przerabiane są polskie najcenniejsze lasy. W petycji Greenpeace domaga się od premiera jasnego potwierdzenia, że chce on doprowadzić do wyłączenia 20 procent polskich lasów z wycinek, nadania wysokiej wagi działaniom rządu zmierzającym do realizacji obietnicy i zapewnienia odpowiednich środków na ich realizację.
Źródło: Fundacja Greenpeace Polska