Kontrowersyjny dekret wstrzymujący wizy dla krajów muzułmańskich nowo zaprzysiężonego prezydenta USA odbija się echem na całym świecie. W USA ostro zaprotestowali przedstawiciele firm technologicznych.
Przypomnijmy, w piątek prezydent elekt wprowadził dekret, który zawiesił wpuszczanie do USA obywateli siedmiu krajów muzułmańskich z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Konkretnie chodzi o: Irak, Iran, Syrię, Sudan, Libię, Jemen i Somalię. Dekret dotyczy również uchodźców z Syrii.
Celem dekretu, jak podkreślił Donald Trump, jest zapobieganie przenikaniu do USA "radykalnych islamskich terrorystów".
Trump polecił zawiesić do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii. Przyjmowanie uchodźców z innych krajów zostało, zgodnie z jego dekretem, zawieszone na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Wyjątkowo przyjmowani mogą być członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie prześladowani w krajach muzułmańskich.
W odpowiedzi na te działania, w otwartym geście sprzeciwu, Google zapowiedziało przeznaczenie 4 mln dolarów wsparcia dla organizacji pozarządowych z USA pomagających na co dzień imigrantom. Co ciekawe, jedynie połowa tej kwoty pochodzi od firmy – drugą połowę uzbierali sami pracownicy giganta z doliny krzemowej.
Google nie jest jedyną firmą, która zapowiedziała wsparcie dla imigrantów. Na dekret zareagował również Mark Zuckerberg. Twórca Facebooka napisał emocjonalny post w swoim serwisie społecznościowym, jednoznacznie negatywnie ustosunkowując się do decyzji prezydenta. Jak podkreślił w swoim wpisie na Facebooku, uważa, że to właśnie na pracy imigrantów zbudowana jest potęga Stanów Zjednoczonych.
Słowa sprzeciwu wyraził również charyzmatyczny inżynier-wizjoner Elon Musk. Zrobił to jednak w delikatny sposób, bowiem jego firmy liczą na przychylność nowego prezydenta USA. W kilku zdaniach na Twitterze powiedział, że nie pochwala nowego dekretu.
Many people negatively affected by this policy are strong supporters of the US. They've done right,not wrong & don't deserve to be rejected.
— Elon Musk (@elonmusk) 29 stycznia 2017
Lista osób z branży nowych technologii potępiających ograniczenia przepływu ludzi do USA jest znacznie dłuższa. Wśród osób krytykujących nową politykę są właściciele AirBnb, Ubera, Slacka czy LinkedIna. W ciągu kolejnych dni lista osób krytykująca ksenofobiczne prawo będzie się wydłużać. Warto obserwować sprawę, aby zobaczyć czy tak doświadczone społeczeństwo obywatelskie będzie w stanie zbudować jednoznaczny odpór dla nowej polityki i czy te działania wpłyną na decyzje rządzących.
Źródło: technologie.ngo.pl