Na Mazowszu na prezenty czekało półtora tysiąca rodzin. W zeszłym roku było ich 800. W weekend jedna z podstawówek na Gocławiu zamieniła się w magazyn ze świątecznymi prezentami akcji "Szlachetna paczka".
Zasady ogólnopolskiej akcji świątecznej pomocy są proste: wolontariusze wyszukują w całej Polsce rodziny, w których z powodu problemów finansowych na Boże Narodzenie św. Mikołaj może nie przynieść żadnych prezentów. Wolontariusze spisują listę wymarzonych upominków. Wrzucają ją do anonimowej internetowej bazy. Każdy może wybrać, komu przygotuje świąteczną paczkę.
Z samej Pragi-Południe w bazie znalazły się 102 rodziny.
W Warszawie organizatorzy nie mieli problemów ze znalezieniem darczyńców, ale w mniejszych miastach bywało z tym różnie. W sobotę, 10 grudnia 2011 r., z prezentami przyjechał też wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Przywiózł 19 pudeł plus rower. Na podarunki złożyli się pracownicy całego urzędu. Przygotowali je dla samotnej matki i jej trójki dzieci. Jedno z nich jest niepełnosprawne.
"Szlachetną paczkę" rozkręca od 2001 r. stowarzyszenie Wiosna. W tym roku w całej Polsce prezenty dzięki tej akcji trafiły do ponad 11,8 tys. rodzin.