Fundacja Akademii Rolniczej w Lublinie im. Wincentego Witosa zaprasza na szkolenie aż 220 bezrobotnych kobiet z woj. lubelskiego.
Dzięki Fundacji Akademii Rolniczej
SZKOLENIA DLA BEZROBOTNYCH KOBIET
Około 90 zł kosztuje uczestnika 10-dniowe szkolenie „Sprzedawca z obsługą komputera i kas fiskalnych”. Fundacja Akademii Rolniczej w Lublinie im. Wincentego Witosa zaprasza na nie aż 220 bezrobotnych kobiet z woj. lubelskiego. Resztę kosztów pokrywa budżet państwa za pośrednictwem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (70 proc.) i organizator (tj. fundacja).
Na kursy, prowadzone w ramach zadań wynikających z narodowego planu działań na rzecz zatrudnienia kierują uczestników urzędy pracy. W październiku i listopadzie przeprowadzonych zostanie 11 szkoleń. Pierwsze, w Lubartowie, Białej Podlaskiej i Parczewie, zaczynają się już dzisiaj, a potrwają do 26 bm. Następne będą się odbywały we Włodawie (początek 20 bm.) oraz Łukowie (od 29 bm.). W Puławach kurs rozpocznie się 5, w Chełmie 12, w Hrubieszowie 14, w Zamościu 19, a w Krasnymstawie 23 listopada. Ostatni, w Janowie Lubelskim, rozpocznie się 3 grudnia. Z 80 godzin szkolenia 32 godziny będą poświęcone obsłudze komputera, a 16 godzin — kas fiskalnych.
- Wierzę, że po takim kursie o wiele szybciej będzie można znaleźć pracę - mówi Henryk Łucjan, prezes Fundacji AR im. W. Witosa. Ma ona już pięć filii (Łuków, Hrubieszów, Krasnystaw, Zamość, Parczew), szóstą tworzy w Chełmie. Wykonuje prace zlecone: szkolenia, strategie rozwoju gmin, powiatów, biznesplany i badania rynkowe dla firm. Swoją ofertę kieruje do bezrobotnych mieszkańców wsi, właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw oraz samorządów lokalnych. Współpracuje z nimi na rzecz rozwoju oświaty, obszarów wiejskich, rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Ma już na koncie wiele różnorakich przedsięwzięć: realizuje usługi doradcze, szkolenia, programy współfinansowane przez nasz rząd i jego agendy, ale także UE i rządy innych państw.
Fundacja AR cieszy się już uznaniem w środowisku. Zarząd Województwa wytypował ją do obsługi programu PHARE 2000 w części dotyczącej dotacji na infrastrukturę. Chodzi o administrowanie pieniędzmi i monitorowanie działalności inwestycyjnej.
- Reklamacji dotąd nie mieliśmy, a udało się według naszego pomysłu sfinalizować wiele trudnych spraw, takich choćby jak sprzedaż zakładu przemysłu owocowo-warzywnego w Milejowie. Ostatni rok jednak, choćby z powodu braku środków budżetowych, jest dla fundacji bardzo trudny - ocenia prezes.
Maria Balicka
Źródło: Dziennik Wschodni Lubelski