Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Dla osób z Fundacji „Wiatrak” w Bydgoszczy uśmiech drugiego człowieka jest na miarę złota. Niedawno znaleźli receptę, aby widzieć go codziennie. Taką szansę dają Kilometry Dobra. Katarzyna Hejda, koordynatorka projektu w „Wiatraku”, opowiada o przebiegu ogólnopolskiej kampanii charytatywnej.
Klaudia Śpiewak: – W 2015 roku Fundacja „Wiatrak” pierwszy raz brała udział w Kilometrach Dobra. Co was najbardziej zaskoczyło?
Katarzyna Hejda: – Największą niespodzianką była dla nas reakcja dzieci. W czasie kampanii zorganizowaliśmy konkurs „Klasa dobra na Kilometry”. Dzieci i młodzież ze szkół w Bydgoszczy oraz okolicy odkładały swoje pieniądze, aby włączyć się w akcję. Miała wygrać ta grupa, która zbierze najwięcej funduszy. W czasie finału kampanii ogłosiliśmy wyniki. Okazało się, że konkurs wygrała druga klasa szkoły podstawowej! Dzieciaki przeznaczyły własne kieszonkowe na pomoc potrzebującym i były z tego powodu dumne. Czuły się, jakby ratowały świat. Cudownie było na to patrzeć. Chociaż muszę przyznać, że dorośli też bardzo nam pomogli.
W jaki sposób?
K.H: – Oprócz pieniędzy, dali nam swój czas i energię. Bank NBP sprawnie zamieniał wszelkie nominały na jednozłotówki. Firma REMONDIS pomogła w transporcie monet, które były bardzo ciężkie. Pewne przedsiębiorstwo z Bydgoszczy – ABRAMCZYK – pożyczyło nam nawet skrzynki po rybach, by łatwiej przewieźć pieniądze. Gdy dojechaliśmy do centrum Bydgoszczy, na miejscu czekali już na nas mieszkańcy z gotowymi posklejanymi pasmami złotówek. Wzbudzaliśmy dobro, dzieliliśmy się nim i to było piękne.
A bydgoscy Ambasadorzy zaangażowali się w akcję?
K.H: – Pewnie! Nawet mogli zostać aresztowani… Robiliśmy zdjęcia do filmiku promującego Kilometry Dobra z kabaretem „OKO” na Starym Rynku w Bydgoszczy. Zgodnie z fabułą jeden z chłopaków opowiadał o akcji, a dwóch pozostałych przepychało się. Bójka oczywiście była zainscenizowana. Jednak przechodzień nie zauważył kamery i wziął awanturę na serio. Zaczął rozdzielać kolegów, a po chwili do akcji wkroczyła straż miejska. Na szczęście panowie zorientowali się, że to tylko reklama. Kabareciarze zaprosili nawet funkcjonariuszy do udziału w filmiku, ale ci się nie zgodzili. Musieliśmy nagrywać jeszcze raz.
Jak to się właściwie stało, że dołączyliście do charytatywnej kampanii Kilometry Dobra?
K.H: – O I edycji Kilometrów Dobra dowiedział się z radia prezes Fundacji, ks. Krzysztof Buchholz. Kampania nas zainteresowała i postanowiliśmy zapoznać się z nią bliżej. W 2014 roku zdecydowaliśmy się wziąć udział w II edycji. Trochę obawialiśmy się wejść w ogólnopolską akcję, bo nigdy wcześniej tego nie robiliśmy. Jednak szkolenie z fundraisningu, na którym byłam z Anią Leszczyńską, rozwiało nasze wątpliwości. Zajęcia prowadził Robert Kawałko, twórca Kilometrów Dobra. Ten człowiek wzbudził nasze zaufanie. Wtedy stwierdziliśmy, że nie możemy zmarnować takiej szansy. Przegadaliśmy to, przetrawiliśmy i przemodliliśmy. W końcu uwierzyliśmy w sukces. Szarpnęliśmy się i nie żałujemy.
Mieliście jakieś trudności podczas tych trzech miesięcy kampanii?
K.H: – Jasne, zawsze przychodzą trudniejsze chwile. Czasami się nam nie chciało, psioczyliśmy pod nosem. Jednak trzeba było zakasać rękawy i pracować dalej. Pamiętam jedną wpadkę. Mieliśmy swoje stoisko na Dniach Starego Fordonu, dzielnicy Bydgoszczy. Był mocny wiatr. Zerwało nam namiot i ten poleciał na inne stoisko. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak namiotu nie dało się już użyć i do końca dnia zostaliśmy z czymś, co jedynie go przypominało.
Warto było?
K.H: – Oczywiście! Dużo się nauczyliśmy o sobie i organizacji. Nagle okazało się, że początkowe obawy były bezpodstawne. Nie trzeba się na czymś znać, by to zrobić. Potem nabiera się doświadczenia i jest tylko lepiej. Dzięki darczyńcom i naszej pracy zebraliśmy 83457 zł. Jednak dla nas nie liczą się tylko owoce finansowe. Uśmiech drugiego człowieka jest na miarę złota. Chcemy nieść tę radość w 2016 roku, podczas III edycji Kilometrów Dobra.
Zobacz spoty z kabaretem "OKO".
Incydent ze strażą miejską:
Spot bez incydentu:
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.