Mieszkańcy, którzy przygotowali na Święta zbyt dużo jedzenia, mogą podzielić się nadwyżkami z innymi. W stolicy działa wiele jadłodzielni, czyli miejsc, gdzie każdy może przynieść produkty takie jak sałatki, kanapki, warzywa, owoce czy ciasta. Chętni mogą również poczęstować się tym, co pozostawili inni.
W ostatnich latach dzielenie się jedzeniem zyskało na popularności. Warszawiacy coraz bardziej dbają o to, by nie wyrzucać jedzenia zdatnego do spożycia. Obecnie w stolicy działa kilkadziesiąt jadłodzielni (lista wszystkich punktów). Ostatnio została otwarta kolejna – na Bielanach, przy ul. Przybyszewskiego 80/82. W ramach budżetu obywatelskiego mieszkańcy złożyli wnioski o powstanie kolejnych takich punktów.
– Często po Świętach zostajemy z nadmiarem jedzenia. Dbajmy o to, by go bez potrzeby nie wyrzucać. Jeżeli nadaje się do spożycia, to warto się nim podzielić. W ten sposób przyczyniamy się do zmniejszenia ilości marnowanego jedzenia – zachęca Michał Olszewski, zastępca prezydenta m.st. Warszawy. – Ale przede wszystkim pamiętajmy: jadłodzielnie są dla wszystkich! Możecie śmiało wziąć z nich to, na co macie akurat ochotę i to bezpłatnie. Nic nie powinno wylądować w naszych koszach na odpady! – dodaje wiceprezydent Olszewski.
Pamiętajmy jednak, żeby przynosić produkty, które sami moglibyśmy zjeść. Mogą być nawet te po dacie „najlepiej spożyć przed” (muszą mieścić się w terminie „należy spożyć do” i być zdatne do spożycia). Pakujmy wszystko szczelnie, w czyste opakowania. Do domowych wyrobów koniecznie dodajmy skład i datę przygotowania. Produkty suche mogą być napoczęte, ale powinny być szczelnie zamknięte.
W jadłodzielniach nie zostawiajmy nadgniłych rzeczy, surowego mięsa, dań z surowymi jajami czy niepasteryzowanym mlekiem.
Więcej informacji na fanpage’u Foodsharing Warszawa i platformie Warszawa 19115.Restauracje i piekarnie, które chciały przekazywać nadwyżki przygotowanego jedzenia, proszone się o kontakt z Foodsharing..
Źródło: Urząd m.st. Warszawy