„Strategia rozwoju sportu do roku 2020” weszła w życie w 2010 roku. Jej cel główny, co charakterystyczne dla wszelkich dokumentów strategicznych, jest sformułowany bardzo ogólnie i brzmi: rozwój sportu warszawskiego, w tym – wzmacnianie więzi z miastem, rozwój kapitału społecznego, a także zagospodarowanie czasu wolnego mieszkańców.
Podobnie ogólnie sformułowane są cele strategiczne. Cel pierwszy to rozwój wychowania fizycznego i sportu szkolnego. Drugi: rozwój sportu i aktywności fizycznej mieszkańców Warszawy. Kolejny to rozwój sportu młodzieżowego i wyczynowego. Czwarty celem jest kadra szkoleniowa. Ostatnim wreszcie: modernizacja i budowa infrastruktury sportowej.
Warszawiacy chcą sportu
Dokument liczy 64 strony i omawia wszelkie aspekty problemów i możliwości rozwoju kultury fizycznej wśród warszawiaków. W swoich analizach, opublikowanych danych i statystykach obejmuje zarówno wychowanie fizyczne, sport dzieci i młodzieży, sport dla wszystkich, w tym aktywne formy rekreacji, sport niepełnosprawnych, sport wyczynowy, olimpijski i profesjonalny. Podkreśla on wielokrotnie rolę i wagę sportu w życiu społecznym, a także każdego z obywateli, zachęca do jego uprawiania. Jednak, choć podejmowane są liczne działania przez warszawski samorząd to zarówno w analizie SWOT, jak i opisanej diagnozie widać jasno, że w obszarze sportu w Warszawie trzeba zrobić jeszcze bardzo dużo.
Ilość obiektów sportowych w stolicy – choć znacząca (kiedy dokument powstawał było ich 1700), to nadal jest niewystarczająca. Wiele z nich należy zmodernizować i poddać rewitalizacji. Podkreśla się choćby zły stan techniczny, słaby standard obiektów OSiR i klubów sportowych, a także istnienie wyraźnych dysproporcji między Warszawą a innymi stolicami europejskimi w zakresie dostępu do sportu i jakości obiektów.
Kolejną kwestią jest zbyt mała liczba dzieci i młodzieży uczestniczących w życiu sportowym, na którą zwracają uwagę autorzy dokumenty, jak i niewystarczająca oferta sportu rodzinnego. Jednocześnie, co pocieszające, prawie połowa warszawiaków deklaruje, że regularnie dba o swoją kondycję – w latach 2005−2009 w SGH przeprowadzono bowiem badania, których przedmiotem była aktywność fizyczna wybranych członków grup zawodowych w Warszawie i Polsce. Objęto nimi ogółem 6403 warszawiaków. Wyniki wskazują, że sporadycznie ćwiczy jedynie 18,0% badanych, okresowo 33,4%, a regularnie aż 48,7%. Mocną stroną w analizie SWOT jest więc zatem duże zapotrzebowanie mieszkańców Warszawy na różne oferty dotyczące rozwijania aktywności fizycznej oraz duża ilość stowarzyszeń i klubów sportowych.
Strategia jest nieaktualna
Od wprowadzenia strategii miną niebawem trzy lata. Jak oceniają jej realizację przedstawiciele organizacji pozarządowych? – Strategia, choć jest bardzo ogólna – mówi Błażej Maresz, Przewodniczący KDS ds. Upowszechniania KF i Sportu – to z pewnością mogłaby być punktem wyjścia do określenia celów miasta w zakresie sportu. Problem jednak polega na tym, iż strategia rozwoju sportu do roku 2020, pomimo iż uchwalona przez Radę Miasta zaledwie w październiku 2010 roku, jak dowiedzieliśmy się z Biura Sportu, jest już… nieaktualna.
– To prawda – komentuje te słowa Janusz Samel z Biura Sportu i Rekreacji UM. – Trzeba zaktualizować tę strategię ponieważ poszczególne programy nie funkcjonują albo funkcjonują pod inną nazwą, inne przekształciły się lub pojawiły nowe. Jednak to, co merytorycznie jest opisane w strategii, jest obowiązujące. Po prostu musimy jak najszybciej nanieść niezbędne zmiany na dokumencie i go zaktualizować.
Warto to zrobić jak najszybciej, bo obecnie istniejący dokument i związane z nim niejasności nie pomagają w pracy organizacjom. – Od ponad roku dryfujemy po omacku – tłumaczy Maresz. – Taka sytuacja w oczywisty sposób niekorzystnie też wpływa na relacje z urzędnikami, którzy również są zdezorientowani.
Jednocześnie – jest potencjał i dobra wola z obu stron. Strategia rozwoju sportu podkreśla, jak cennym zasobem Warszawy jest ponad 1000 organizacji pozarządowych działających na rzecz rozwoju sportu i rekreacji. Błażej Maresz zaznacza, że współpraca z Miastem jest bardzo ważna: – Pomimo tych zawirowań cały czas więc uczymy się budować ze sobą dialog i uczyć wzajemnej współpracy.
Brak jasnych reguł ocen wniosków konkursowych i biurokracja
Szybka aktualizacja strategii, w tym zasad współpracy z organizacjami wyszłaby wszystkim na dobre. W ramach współpracy Urzędu Miasta z NGO-sy mogą stawać do konkursów rocznych w dwóch obszarach: aktywizacji sportowej oraz szkolenia dzieci i młodzieży, a także organizacji imprez o charakterze sportowo-rekreacyjnych. Jednak i tu organizacje oczekiwałaby zmian. Po pierwsze – tłumaczy Maresz – co do samego ogłaszania konkursów przez Miasto na zadania z zakresu sportu: problemem jest brak jasnych i przejrzystych zasad przyznawania środków finansowych organizacjom pozarządowym w ramach tych konkursów. Dlatego od dłuższego czasu domagamy się, jako KDS-y, ujawnienia zasad, jakimi kieruje się biuro sportu przyznając określone kwoty określonym podmiotom. Nie znamy bowiem kryteriów, wedle których oceniane są oferty konkursowe.
Inny problemem, zdaniem organizacji, jest biurokracja. – Ilość załączników wymagana przez biuro sportu i rekreacji w ogłaszanych konkursach jest ogromna – mówi Maresz. – Nieprzypadkowo minister pracy i polityki społecznej w swoim zarządzeniu z dnia 15 grudnia 2010 roku rekomendował, aby do oferty składanej przez organizację pozarządową załączać jedynie aktualny wyciąg z KRS lub innego rejestru. Tymczasem w ostatnim konkursie na szkolenie sportowe organizacje miały wyliczonych do złożenia dwanaście obligatoryjnych dokumentów i trzy fakultatywne.
Zapytany o te kwestie Janusz Samel z Biura Sportu i Rekreacji UM wyjaśnia. – Uważam, że należy upraszać formułę konkursu i aplikacje. Jednocześnie musimy detalicznie weryfikować dokumenty, jakie otrzymujemy i analizować siły i możliwości danej organizacji pozarządowej. To, co można uprościć, będziemy się starali uprościć. I, jak powiedziałem, jak najszybciej chcemy zaktualizować samą strategię.
– Czekamy więc na zmiany – mówi Maresz. – Sam jestem ciekaw, jak ta sytuacja się potoczy i czy organizacje sportowe dostaną szansę wpływu na kształtowanie polityki sportowej w Warszawie. Nurtujących nas problemów jest przecież znacznie więcej. Choćby rola OSiR-ów, współpraca z oświatą (zarówno z nauczycielami WF-u jak i dotycząca infrastruktury), Warszawska Olimpiada Młodzieży, polityka stypendialna, promocja sportu, współpraca publiczno-prywatna.
Jest szansa na porozumienie, bo choć organizacje nie uczestniczyły w tworzeniu strategii, to co do samej jej zawartości merytorycznej nie mają zastrzeżeń. – Strategia jest tak pojemnym dokumentem, uwzględniającym całą gamę działań sportowych w stolicy, że nie budzi większych kontrowersji w naszym środowisku – puentuje Maresz.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)