Stolica zasilana tanią i czystą energią. Jak możemy zbudować Warszawskie Elektrownie Słoneczne?
Miasto Jest Nasze i inicjatywa WSCHÓD ruszają z kampanią i petycją do władz miejskich.
Sezon letni już się zaczyna, a rekordy pozyskiwania energii z fotowoltaiki obserwujemy codziennie. Mimo to, Polska pozostaje krajem ekstremalnie uzależnionym od węgla, a lato 2023 roku będzie jednym z najgorętszych w historii. Eksperci są zgodni – panele słoneczne są dobrą alternatywą dla brudnych źródeł energii. W obliczu trwającej inflacji, kryzysu energetycznego i postępujących zmian klimatu potrzebujemy rozwiązań tu i teraz. Takim rozwiązaniem są właśnie Warszawskie Elektrownie Słoneczne.
Warszawskie Elektrownia Słoneczne to wspólny pomysł inicjatywy Wschód i ruchu miejskiego Miasto Jest Nasze. Działacze chcą pokazać mieszkańcom, jak wielki i niewykorzystany potencjał drzemie w rozwoju zielonej energii w mieście. Za cel stawiają też przekonanie władz miejskich, żeby poważnie wsparły ich rozwój. To konieczny krok w czasach, w których rząd blokuje w Polsce czystą energię.
„Panele na każdym bloku Warszawy to niecodzienny pomysł. Ale w takich kryzysowych czasach to właśnie odważnych pomysłów i działań najbardziej nam potrzeba. Nasza stolica może stać się pionierką w walce z inflacją i kryzysem klimatycznym. Czy to się uda? To zależy od nas wszystkich – mieszkańców i władz. My dzisiaj robimy stawiamy pierwszy, śmiały krok” – mówiła podczas konferencji prasowej Dominika Lasota z inicjatywy WSCHÓD.
Działacze Miasto Jest Nasze i inicjatywa WSCHÓD ogłosili rozpoczęcie kampanii przy jednym z warszawskich blokowisk w centrum miasta.
„Wychowałem się w wielkim warszawskim 12-piętrowym bloku. Jak byłem dzieckiem słowo „blokowisko” brzmiało jak obraza. A dziś okazuje się, że warszawskie bloki i wszystkie wysokie budynki to nasz potencjał – bo ich dachy możemy zamienić w Warszawskie Elektrownie Słoneczne. Skoro taki blok działa w Szczytnie, to to samo może się wydarzyć w Warszawie. Potrzebujemy tylko większego wsparcia władz dla wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych” – mówił Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze.
„Bloki to wielki zapomniany transformacji. Masowo instalujemy panele na domach jednorodzinnych. Tymczasem, Warszawa może stać się pierwszą niezależną energetycznie stolicą Europy, a instalacja paneli fotowoltaicznych na blokach prawdziwie otworzy bramy miasta na transformację energetyczną. Rozwiązanie wraz z niższymi rachunkami i czystszym powietrzem leży na stole – czas po nie sięgnąć” – skomentowała Wiktoria Jędroszkowiak z inicjatywy WSCHÓD.
Pomysł bazuje na doświadczeniach słynnego samowystarczalnego energetycznie bloku mieszkalnego ze Szczytna, który działacze i aktywistki odwiedziły w marcu 2023 roku. Wizyta studyjna pokazała, że ten model można przenieść na grunt warszawski i rozwinąć na ogromną skalę. Jak oszacowali eksperci MJN i Wschodu, same dachy warszawskich bloków i większych budynków mieszkalnych dają potencjał na 1 gigawat mocy – to prawie tyle, ile wynosi całkowite zapotrzebowanie Warszawy w szczycie sezonu letniego!
„Wspólnoty energetyczne to demokracja w praktyce – oddanie ludziom narzędzi do wspólnej pracy nad poprawą ich życia. To też nawet pięciokrotnie niższe rachunki. W Szczytnie już jest taki blok, a mieszkańcy cieszą się niezależnością” – podsumowała Maja Wróblewska, działaczka z Miasto Jest Nasze.
Petycję stworzenie rozproszonej elektrowni słonecznej w Warszawie może podpisać każda osoba wspierają pomysł na stronie kampanii.
Źródło: Stowarzyszenie "Miasto jest Nasze"