Na podsumowanie kolejnego Fanpage Trends obraliśmy chyba najgorszy z możliwych momentów. Piątek, zdecydowanie popołudniowa godzina i do tego koniec maja; dochodzącego do tego rozluźnienie przed kolejnym, krótkim tygodniem nie sprzyja czytaniu angażujących treści. Łudzimy się jednak, że w połączeniu z zakończoną niedawno konferencją Sektor 3.0 wciąż łakniecie wiedzy, a tę tu na pewno znajdziecie.
Spory poślizg kwietniowego Fanpage Trends to wynik zmian, jakie w tym miesiącu dotknęły wszystkich korzystających z Facebookowego API. Stojący za comiesięcznym rankingiem Sotrender informował, że w związku z tym każda firma badawcza miała niemały problem. Co więcej, już po wydaniu raportu internauci punktowali nieścisłości, zaś twórcy zestawienia musieli się do nich na bieżąco odnosić. Z naszej, redakcyjnej strony doszły do tego publikacje związane z Sektorem, do którego redakcyjnie przygotowywaliśmy się od kilku tygodni.
Sam kwiecień na Facebooku to polityka i 1 proc. To zresztą firma Sotrender akcentuje na swoim blogu, informując w podsumowaniu o obowiązujących w ostatnim miesiącu trendach. Ale prócz głównych tendencji, nas zainteresował pewien nadzwyczajny sukces, który osiągnięto w dużej mierze właśnie dzięki Facebookowi.
Istniejąca od kilku lat crowdfundingowa platforma Siepomaga.pl, a więc serwis społecznościowego finansowania inicjatyw charytatywnych, właśnie osiągnęła spektakularny sukces. Gdy w styczniu w naszym serwisie analizowaliśmy kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ta, dzięki sieci zebrała jedynie część swoich środków. Osoby z fundacji nie ukrywały, że internetowe zbiórki dla Polaków wciąż stanowią barierę i zebranie jakichkolwiek wirtualnych środków tą drogą jest niezwykle karkołomnym zadaniem.
Jednak w kwietniu w powietrze być może wzleciała pierwsza prawdziwa jaskółka, przełamująca nieco dotychczasowe doświadczenia Polaków z wszelkimi zbiórkami prowadzonymi przez sieć. Niemałą rolę z pewnością odegrała tu postać rozpoznawalna niemal przez każdego Polaka, a na Facebooku gromadząca ponad 1,5 miliona fanów – Ewa Chodakowska, która udostępniła poniżej opisaną historię we własnym kanale. Ten post do tej pory polubiło prawie 61 tys. osób, udostępniło natomiast ponad 100 tys.
Ów post, serwisu Siepomaga.pl, który na Facebooka trafił 21 kwietnia nawoływał do pomocy Zuzi, 7-letniej dziewczynce chorej na niezwykle rzadką chorobę – Epidermolysis Bullosa, w skrócie EB. Przypadłość ta sprowadza się do ciągłej walki z bólem, zmienianymi opatrunkami, wiecznie poranioną skórą. Dzieci, bo to je najczęściej dotyka dolegliwość, są wrażliwe na najmniejszy dotyk. W poście opublikowanym na fanpage’u SiePomaga chorujący zostali określeni dziećmi-motylami, bo ich skóra jest delikatna właśnie jak skrzydła tych owadów.
Post SiePomaga znalazł się w zdecydowanej czołówce najpopularniejszych treści w wśród podobnych profili. Był jedną ze składowych sukcesu całej kategorii – NGO i akcje społeczne; w całym miesiącu to właśnie fanpage’e organizacji pozarządowych angażowały najbardziej – blisko dwukrotnie niż druga w zestawieniu „Prasa”.
– Efekt „śnieżnej kuli facebooka”, gdzie zainteresowanie jednej osoby generuje kolejne 20, to szansa dla wielu ludzi – mówi Monika Urban, prowadząca Siepomaga.pl. Zwraca uwagę, że to nie pierwsza akcja tego typu, która jedna sobie tylu chętnych do pomagania. – Pomaganie niesie ze sobą kulę pozytywnych emocji. Udane akcje dają pozytywnego kopa i poczucie, że mamy choć odrobinę wpływ na otaczający nas świat. Wykorzystując internet w pomaganiu ludzie otrzymują to, czego często brakuje im w codziennym życiu. Przynależność do grupy osób o podobnych wartościach, dla których dobro jest ważne – kontynuuje Urban.
Co ciekawe, w akcji crowdfundingowej na pomoc Zuzi wzięło udział 80,5 tys. internautów. Urban zauważa, że to dokładnie tyle, co jej rodzinny Konin. Ale by dojść do takiego momentu, w którym podobne akcje są tak chętnie wspierane, trzeba ogromu pracy. SiePomaga na pierwszym miejscu stawia uczciwość. – Uczymy ludzi, że jak informacja pojawia się u nas, to nadzorujemy, by nie była naciągana – mówi Urban. W jej opinii działaniom charytatywnym często towarzyszy litość. – Najczęściej odbywa się to za wizerunkiem dziecka. Potrzebujący dorośli tak chętnie swojej twarzy nie eksploatują. Nasi odbiorcy wiedzą, że odzywamy się wtedy, gdy zagrożenie jest realne. Ważne są też wspólnie osiągane sukcesy. Posty o takich osiągnięciach, powodzeniu leczenia, czy operacji, cieszą się ogromna popularnością – tłumaczy.
To też przekłada się na rosnącą popularność kanału. Jeszcze w marcu profilu SiePomaga w ogóle nie było w gronie 15 najbardziej interaktywnych stron. W minionym miesiącu fanpage znalazł się na drugim miejscu w rzeczonej kategorii. Był to też profil, który spośród 15 największych, zaraz po Dawca.pl, w jednym miesiącu zyskał najwięcej fanów – ponad 7 tys.
Jak dochodzi się do takiego efektu? – Dobrze prowadzony profil na Facebooku to potężne narzędzie. Trzeba jednak umieć się nim posługiwać. Dobry moderator, to nie tylko copywriter, ale też psycholog i dyplomata – mówi Urban. – Facebook nie śpi, a ile osób, tyle opinii. Trzeba trzymać rękę na pulsie. Stworzenie dużego fanpage’a, opartego na populistycznych informacjach lub też formie nie jest sztuką. Takie strony bardzo szybko nudzą się i tracą na wartości. Natomiast jeśli fanpage ma dobrze określony target i bystrego administratora, to jest to z pewnością as w rękawie.
Obok SiePomaga niewiele wydarzeń zaskoczyło. Podobnie jak w ostatnich miesiącach największe laury zbiera Dawca.pl – najszybciej rosnący i najsprawniej prowadzony kanał spośród NGO-sów na Facebooku. Tym samym nabiera dystansu do pokrewnego swojej działalności profilu DKMS Polska – na koniec miesiąca oba dzieliło już ponad 20 tys. fanów. Wszystkie wykresy możecie sprawdzić poniżej, my natomiast zachęcamy do zapoznania się z jeszcze jedną odpowiedzią Moniki Urban.
Pytana o to czy Facebook jest dedykowany treściom, które wpływają na całe życie, odpowiedziała: – Możemy zmienić czyjąś sytuacje, ale w stwierdzeniu, że zmienimy myślenie czy też mentalność ludzi, byłabym ostrożna. Facebook stworzony jest do „pospolitego ruszenia”. Skrzyknięcia tysięcy osób do wspólnej walki o cel. Trzeba jednak pilnować, by ludzi nie podzielić. Zadaniem moderatora jest takie stworzenie posta, aby był on możliwie jednoznacznie zrozumiany przez wszystkich odbiorców. Nasze posty mają za zadanie skłonić ludzi do realnej pomocy, nie dyskusji. Najgorsza sytuacja to taka, kiedy czytelnicy zaczynają szukać winnego. Za sytuacje Potrzebującego oskarżają rząd, czy NFZ. Komentarzy sporo, konwersja słaba.
Źródło: Technologie.ngo.pl