Gdy wkraczają ekipy filmowe, niemal natychmiast niektóre miasta czy regiony stają się atrakcjami turystycznymi. Wybór miejsca jako planu filmowego jest jednym ze sposobów kreowania marki – marki miasta czy regionu. Może być również jednym ze sposobów jeśli nie budowania, to na pewno wzmacniania marki muzeum.
Polskie skanseny stają obecnie przed możliwością wykorzystania potencjału filmowego do promowania nie tylko swojej marki, ale przede wszystkim zbiorów – pięknych, ciekawych, malowniczych i docenianych przez filmowców. Bo to właśnie z powodu zbiorów aktorzy, reżyserzy, operatorzy, a przede wszystkim scenografowie trafiają do skansenów. Szukają przestrzeni przypominających te, w których żyli ludzie w czasach drugiej wojny światowej, jak i w czasach powstania styczniowego. A gdzie, jeśli nie w skansenie znajdą czy to zagrody, czy całe wsie, a w ostatnich latach nawet miasteczka, które powstały na wzór tych z przeszłości.
Takie przykłady można mnożyć. Oto tegoroczne:
To tylko nieliczne przykłady filmów. Jak do tej pory żaden ze skansenów nie został tłem polskiego serialu. A mają przecież muzea ku temu niezwykły potencjał. Nie dość, że piękne plenery, to i ludzie. Muzealnicy mogą być fascynującymi bohaterami, którymi targają najróżniejsze uczucia, i którzy mają najróżniejsze przygody. A przygody badań terenowych mogą być tak samo intrygujące, jak historie ojca Mateusza i mieszkańców Sandomierza, których miasto wszyscy chcą teraz odwiedzić.
Pobierz
-
201308222316400740
907596_201308222316400740 ・38.72 kB