Prawie rok temu powstała w Warszawie nowa scena studencka. Studenci SGH zainspirowani innymi warszawskimi uczelniami postanowili, że nie mogą być gorsi – powstała Scena Główna Handlowa, a było to tak…
Początki
Grudzień 2007, Natalia Słoma – studentka SGH pomaga jako
wolontariuszka w Teatrze Konsekwentnym podczas obchodów 10-lecia
teatru. Poznaje świat teatru od kulis, rozmawia z widzami, podgląda
pracę aktorów, jest zaangażowana jak mało który wolontariusz.
Adam Sajnuk – założyciel, reżyser i aktor Teatru
Konsekwentnego - nie jest więc zdziwiony, gdy Natalia przychodzi i
proponuje współpracę. Opowiada o swej pasji teatralnej i o tym, iż
SGH mogłoby dużo zyskać dzięki projektowi założenia grupy
teatralnej, a Teatrowi Konsekwentnemu proponuje rolę opiekuna i
mentora. – Wiele młodych ludzi przychodzi do nas, proponując
współpracę i prosząc o nasze zaangażowanie. Wiadomo, iż nie możemy
przyjmować wszystkich propozycji. Natalia Słoma przekonała nas
swoim profesjonalizmem i tym „czymś” w oku, co kazało wierzyć, że
nazwisko Słoma, nie oznacza „słomianego zapału” – śmieje się
Sajnuk.
Zarówno Politechnika Warszawska jak i Uniwersytet Warszawski
mają grupy artystyczne, gdzie studenci mogą realizować swoje pasje.
Ich twórczość jest już znana na festiwalach i scenach Polski i
Europy. Szkoła Główna Handlowa w swej ponad stuletniej historii nie
doczekała się takiej grupy. Pojawili się wreszcie ludzie, którzy
postanowili to zmienić.
Natalia wraz z kilkoma innymi osobami z uczelni szybko, ale w
sposób przemyślany zorganizowała kampanię informacyjną dla
studentów SGH. Ich artystyczny zapał w połączeniu z umiejętnościami
managerskimi, które zdobywają podczas codziennej nauki, przełożył
się na prawdziwy happening i poruszenie w gmachu SGH. Po
korytarzach przechadzały się postacie w strojach z epoki, rozdając
ulotki i informując o powstaniu nowej formacji. Zainteresowanie
było ogromne, bo czegoś takiego jeszcze na esgiehu nie widzieli.
Mimo iż organizatorzy byli z siebie zadowoleni, nadal obawiali się
pierwszego spotkania informacyjnego.
– Bardzo przeżywaliśmy nasz debiut – mówi Ola Wójcik,
współorganizatorka Sceny Głównej Handlowej – pragnienie utworzenia
grupy teatralnej niekoniecznie musiało iść w parze z marzeniami
innych studentów, jednak frekwencja na spotkaniu informacyjnym
przerosła nasze oczekiwania. Spodziewaliśmy się dwudziestu pięciu,
może trzydziestu osób, a okazało się, że zainteresowani nie
zmieścili się w sali.
Na spotkaniu zjawiło się ponad stu chętnych. Adam Sajnuk i
Jurek Łazewski – opiekun Sceny Głównej Handlowej – w sposób
humorystyczny, ale i szczery próbowali nieco „zniechęcić”
przybyłych. Opowiadali o ciężkiej pracy, o zaangażowaniu i
odpowiedzialności za wspólne dzieło – wyszły pojedyncze jednostki,
ale sala nadal była pełna.
Casting
Niezbędne okazało się zorganizowanie castingu w postaci
krótkiej i prostej rozmowy kwalifikacyjnej. O zakwalifikowaniu się
do grupy wcale nie decydowało doświadczenie na scenie. Równe szanse
mieli zarówno debiutanci, jak i ci, którzy swoją historię z teatrem
rozpoczęli już wcześniej. – Nie będę ukrywał, że
zwracaliśmy uwagę na dykcję i ogólne predyspozycje, jednak nie
były to najważniejsze czynniki decydujące – mówi Jurek Łazewski. –
Zależało nam na ciekawych osobach, przez które przemawia pasja i
chęć tworzenia czegoś nowego. Z perspektywy czasu, jestem pewien,
że dokonaliśmy prawidłowego wyboru.
Jurek ma świadomość , że odrzucili też wiele osób, które z
pewnością sprawdziłyby się na scenie, ale nie mogli przyjąć
wszystkich.
Władze uczelni mówią „tak”
Najważniejszym dniem w tygodniu studenckim dla członków grupy
stała się środa. O godzinie 17:00 sala kolumnowa w gmachu SGH
zmienia się w scenę teatralną i miejsce wzajemnego skupienia,
rozmów, interpretacji tekstów, analizy postaci. Fama na temat Sceny
Głównej Handlowej rozeszła się po uczelni bardzo szybko i już po
kilku tygodniach pierwszych spotkań grupa dostała od Biura
Informacji i Promocji propozycję wystąpienia w trakcie Dnia Święta
Uczelni. Z okazji 102 rocznicy SGH wydało
pamiętniki pierwszego rektora – Bolesława Miklaszewskiego.
Zainspirowało to grupę do stworzenia etiudy teatralnej. Łukasz
Kucharski w roli Miklaszewskiego czytał wspomnienia, a pozostała
cześć młodych artystów wystąpiła na scenie z kilkoma scenami –
ilustracjami. Pierwszy spektakl został bardzo ciepło przyjęty przez
widzów, a władze uczelni postanowiły nawiązać ścisłą
współpracę.
Kolejne propozycje
Biuro Informacji i Promocji również zachęcone pierwszym
sukcesem młodej grupy, we współpracy z Mazowieckim Centrum Zdrowia
Publicznego i Stowarzyszeniem MANKO, zaproponowało udział w
kolejnym wydarzeniu. Tym razem była to akcja pt
„RyzyKochania” – edukacyjna kampania społeczna na temat HIV. Przy
stacji metra Centrum w maju 2008 roku został zorganizowany Flash
Mob. Członkowie Sceny Głównej Handlowej wbiegli w tłum i tańczyli w
kolorowych koszulkach, sygnalizując tym samym, że problem HIV
dotyczy nas wszystkich.
Największym wydarzeniem do tej pory był jednak występ na
pikniku naukowym organizowanym przez Polskie Radio i Centrum Nauki
Kopernik na Podzamczu w czerwcu 2008. Etiuda „W rytmie SGH” to gra
dźwięku i ruchu scenicznego, w konwencji przypominająca zespół
STOMP. Studentów wspomógł profesjonalny perkusista.
– Za każdym razem, gdy pokazujemy to, co wspólnie z Jurkiem
tworzymy na zajęciach, utwierdzamy się w przekonaniu, że nasza
praca nie idzie na marne – mówi Natalia Słoma. – Spotykamy się z
bardzo pozytywnym przyjęciem i wielokrotnie zdziwieniem, że „umysły
ścisłe”, z jakimi kojarzona jest nasza uczelnia, potrafią stworzyć
coś tak „humanistycznego”.
Finanse
Humanistycznie czy ściśle rzecz ujmując, jedno jest pewne – na
tego typu projekty potrzebne są pieniądze. Bez nich niestety
wielokrotnie nawet najfajniejsze pomysły nie dochodzą do skutku.
Scena Główna Handlowa zapracowała sobie już na zaufanie swej
uczelni i nowy rok akademicki rozpoczęła, mając wsparcie
finansowe. Kanclerz uczelni postanowił pomóc i znalazł w
budżecie pieniądze na stały rozwój grupy, opłacenie osoby
prowadzącej zajęcia, pomoc w organizowaniu scenografii czy
kostiumów.
Dzięki wsparciu ze strony uczelni można było zaplanować
repertuar na najbliższe miesiące, który zapowiada się dość
intrygująco. Obecnie grupa pracuje nad tekstami Edgara Lee
Mastersa ze zbioru poezji „Umarli ze Spoon River”. Premiera
planowana jest na styczeń 2009 roku w siedzibie Teatru
Konsekwentnego. Planują też przygotowanie trzech jednoaktówkek
Samuela Becketta. Dość ambitnie jak na amatorów, ale wszyscy z
niecierpliwością czekają na efekty.
Jak sierota
– Grupa teatralna zmieniła moje studenckie życie. Zanim
powstała snułem się po gmachu jak przysłowiowa „sierota” – uśmiecha
się Łukasz Kucharski – czułem wielką anonimowość, nawet swego
rodzaju alienację. Przecież po naszej uczelni przewijają się
codziennie setki osób.
Wśród członków trupy teatralnej nawiązały się znajomości.
Razem chodzą do teatru, uczestniczą we wspólnych imprezach i
przyjaźnią się.
W minioną niedzielę wrócili z pierwszego wyjazdu warsztatowego
do Puław. Podczas tych paru dni grupa zrobiła duży postęp.
Codziennie zajęcia rozpoczynały się warsztatami, a następnie była
praca nad tekstem. – Wyjazd był bardzo inspirujący. Pierwszy raz
mieliśmy do dyspozycji więcej niż parę godzin na jednych zajęciach
tygodniowo – cieszy się Jurek, opiekun grupy i prowadzący warsztaty
– pobyliśmy razem, lepiej się poznaliśmy, co z pewnością wpłynie na
ostateczny efekt na scenie. SGH, Scena Główna Handlowa, to takie
moje dziecko, z którego jako aktor i prowadzący warsztaty jestem
bardzo dumny – dodaje Łazewski.
Członkowie grupy są przekonani, że teatr na uczelni wpisze się
na stałe w życie uczelni. Ciągle są pytani o to, w jaki sposób
można dołączyć do zespołu. Z tego powodu na początku roku
akademickiego musieli zorganizować dodatkową rekrutację. –
Jedni odchodzą, inni przychodzą – podsumowuje liderka zespołu
Natalia Słoma – staramy się jednak o to, aby nowi członkowie godnie
naśladowali nasze poczynania, podchodzili do tematu z pasją i
zaangażowaniem.
Źródło: inf. własna