Ustawa o Narodowym Instytucie Wolności wyszła z Senatu bez poprawek. Jak szybko uchwalone przepisy wejdą w życie? Ostatnie słowo w sprawie nowej instytucji ma Prezydent.
Ustawa o Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego przyjęta została przez Senat bez poprawek.
Co mówili Senatorowie podczas debaty 27 i 28 września?
Debata na posiedzeniu plenarnym, rozłożona na dwa dni, trwała w sumie blisko 8 godzin. Jeśli doliczyć do tego czas poświęcony ustawie przez komisje, okaże się, że NIW-CRSO był najbardziej dyskutowanym punktem, wyjątkowo pracowitego przecież (dwukrotnie przedłużanego) posiedzenia Senatu.
Autorzy przedłożenia oraz senatorowie wspierający rozwiązania zawarte w ustawie posługiwali się argumentami, które znamy z uzasadnienia ustawy, oraz z wcześniejszych debat o projekcie, w tym również z konsultacji.
Na pierwszy plan wysuwały się zarzuty dotyczące preambuły. Nie ma zrozumienia, po co ona w ogóle jest. Są obawy, że będzie wykorzystana do dzielenia organizacji. Zarzuca się jej faworyzowanie wybranych wartości, pomijanie innych (w porównaniu choćby z preambułą w Konstytucji i zawartymi w niej wartościami).
Senatorowie mieli też zastrzeżenia do procesu konsultacji – chwalonego przez rząd, inaczej postrzeganego przez większość uczestników konsultacji.
Na kolejnym miejscu stawiano konstrukcję zawartą w ustawie. Wiele ciał, o wzajemnie nakładających się kompetencjach, daje w efekcie promocję władzy dyrektora instytutu i jego zwierzchnika, Przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku Publicznego. Możliwości, które ustawa stwarza zarządzającym nową instytucją, grożą brakiem przejrzystości działań Instytutu.
Mówiono również o niespójności ustawy z najważniejszą obecnie dla sektora ustawą – z ustawą o działalności pożytku i o wolontariacie. Należy wymienić niejasne zapisy dotyczące procedur konkursowych (omijające lub modyfikujące procedury z ustawy pożytkowej) i niespójność obszarów działania NIW z obszarami pożytku z art. 4 ustawy.
Wybrani krytycy ustawy
„To jest ustawa ideologiczna. To taka ustawa, która powinna być dla nas wszystkich, i po jednej, i po drugiej stronie, czerwonym światłem alarmowym. Bo to jest ustawa, która nie tylko podważa cały ten kierunek myślenia o trzecim sektorze, który obowiązywał od chwili odzyskania przez Polskę niepodległości, ale także idzie w kierunku odwrotnym niż ten, w którym idą będące dla nas wielu wzorem społeczeństwa demokratycznego Zachodu. Ta ustawa jest kolejną ustawą przekierowującą nas z Zachodu na Wschód”.
„Ta ustawa instrumentalizuje organizacje pozarządowe. Ta ustawa sprawia, że stają się swoistym pasem transmisyjnym pomiędzy władzą a obywatelem. Stają się środkiem do osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie. Ta ustawa wreszcie, w wyniku nietransparentnych zasad przyznawania środków finansowych, bo one będą nieprzejrzyste, będzie promowała jednych, a wykluczała drugich. I dlatego mówię nie tylko o nadzorze, ale także o wykluczeniu. Ci wszyscy, których działalność nie będzie zgodna z profilem aktualnego rządu, będą wykluczeni, będą postawieni poza nawiasem”.
„Ta ustawa (…) to swoiste strzęsienie ziemi w sferze pożytku publicznego. A jak wiadomo, o trzęsienie ziemi nikt się nie prosi. I nikt ze środowiska nie oczekiwał – czy bardzo niewielu oczekiwało – takiej właśnie zmiany. W moich wieloletnich doświadczeniach współpracy i bycia współprzewodniczącym Rady Działalności Pożytku Publicznego taki kierunek nigdy się nie objawił. Nigdy nie było takich postulatów, nikt ich nie formułował. Tu mamy coś, co nie zostało przekonsultowane i nie zostało uzgodnione. Niestety, jak to ostatnio w waszym dwuletnim wydaniu bywa, robicie wszystko po swojemu, bez pytania zainteresowanych, i psując na końcu to, co zastaliście jako przyzwoicie i sprawnie działające”.
„Dzisiejsza ustawa (...) widać to było już podczas jej przygotowywania: nie partycypacja organizacji, tylko quasi-konsultacje, nie rzeczywisty wpływ teraz i w przyszłości, lecz ograniczanie tego wpływu. To wpisuje się w proces zawłaszczania państwa i zawłaszczania wolności. Ja tu wiele razy mówiłem w przypadku innych ustaw dotyczących sądownictwa, dotyczących prokuratury, że tak naprawdę zagrabia się uprawnienia obywatelskie, ograbia się z wolności. Im więcej państwa, tym mniej naszej wolności. (...) To nie jest tak, że chodzi tylko o niewielkie środki, bo ta ustawa już zapowiada więcej, już zapowiada gospodarowanie funduszami unijnymi, norweskimi i innymi”.
„Nie wiem, dlaczego panuje taki pogląd – to prawdopodobnie przez media, które ostatnio poświęciły temu tematowi dużo czasu – że NGO to jakieś organizacje polityczne. Nie, szanowni państwo. Szanowne panie i szanowni panowie senatorowie z PiS, przede wszystkim są to organizacje, które pomagają chorym ludziom. To są organizacje, które istnieją już po kilkadziesiąt, parędziesiąt lat. To są organizacje, które trzymają się naprawdę z daleka od polityki. I dotyczy to również tych organizacji, które stoją gdzieś na pograniczu, dbając o pewne podstawowe wartości, czyli tych organizacji, które zajmują się demokracją, równouprawnieniem itd., itd. I trzeba pamiętać, że istnieją również takie organizacje. Trzeba mieć to w pamięci i trzeba bardzo uważać, żeby ich nie wykluczać. To słowo „wykluczenie” padało wielokrotnie. I my się tego właśnie boimy, tak jak mówię, nie tylko ze względu na to, co się znalazło w preambule, lecz także ze względu na to, jakie mamy doświadczenia z państwa formacją, jeśli chodzi o podejście do organizacji pozarządowych”.
Wybrani obrońcy ustawy
„To ma być instytut wolności – bez żadnych przymiotników. Natomiast naszą sprawą, jako ludzi zajmujących się życiem publicznym w tym kraju, jest żeby on był faktycznie dobrze funkcjonujący i pomagał społeczeństwu obywatelskiego”.
„Nie ma społeczeństw obywatelskich dobrze funkcjonujących bez zlepiszcza narodowego. Bo by się wszystko rozsypało”.
„Chodzi o to, żeby wreszcie działacze społeczeństwa obywatelskiego, nawet ci, którzy się nie zgadzają z tą reformą, mieli większe przełożenie na decyzje polityczne, bo zawsze byli tym klientem na samym końcu (…) i przegrywali z silniejszymi graczami (…). Dzięki temu, że powołujemy Komitet - to jest konstytucyjna instytucja (…) – daje to możliwość lepszego, bardziej skutecznego dopominania się działaczom społeczeństwa obywatelskiego o swoje prawa, o swoje interesy”.
Mieliśmy bardzo rożne władze w Polsce, jedno to robili uczciwie (wspierali organizacje, red.), a drudzy to ‘skręcali’ politycznie. Proszę patrzeć na nas, na nasze ręce, na to co będziemy robili. Od tego Państwo jesteście, zresztą widzę, że patrzycie dość skrupulatnie (…) to jest wasza rola – to jest normalne”.
„Generalnie relacje pomiędzy państwem a społeczeństwem obywatelskim się nie zmienią. To dalej będą relacje polegające na tym, że w transparentnych procedurach konkursowych środki publiczne będą dzielone na tysiące inicjatyw oddolnych, także tych, których twórcy dotychczas czuli się wykluczeni. Od lat, przynajmniej od czasu, kiedy stałem się publicznie znany jako polityk pewnej partii, zgłaszały się do mnie takie organizacje, które czuły się obco, czuły się wykluczone z funkcjonującego systemu. I musicie to państwo przyjąć jako tezę prawdziwą. No, tak było. Nie wiem, czy teraz będzie lepiej, czy wykluczanie pójdzie w drugą stronę. Mam nadzieję, że tak nie będzie, ale bardzo proszę, żeby powstrzymywać się przed fałszerstwami i insynuacjami. Ta ustawa nie ma w sobie nic z kontroli państwa. Tu nie ma żadnego zapisu, który by mówił, że to urzędnik przejmuje oddolne inicjatywy obywatelskie i zastępuje organizacje pozarządowe. Są tu z kolei zapisy, które poszerzają zakres wsparcia państwa dla społeczeństwa obywatelskiego”.
„Co do mojej wypowiedzi skierowanej na wiecu politycznym do Klubów „Gazety Polskiej”, to tak, potwierdzam, że jest to prawdziwe społeczeństwo obywatelskie. Ale w tej wypowiedzi nie było żadnego wykluczenia, żadnego sugerowania, że inne organizacje nim nie są, więc proszę nie przypisywać mi tego typu intencji czy złej woli”.
„W moim rozumieniu ustawa ma charakter zdecydowanie poszerzający spektrum potencjalnych beneficjentów. (…) na pewno podniesienie rangi poprzez odpowiednie usytuowanie (…). Rolą organizacji pozarządowych jest to, abyśmy wspólnie z tego instrumentu, który się pojawia, w sposób mądry i uczciwy korzystali”.
Debata o wolności. Nie wszystkie wolności wspierane?
Ustawa o NIW-CRSO z rozbudowaną preambułą, która według jednych wyklucza, według innych wcale, a jeszcze innym jawi się jako celowo nakreślone i potrzebne ramy działań obywateli, sprowokowała dyskusję o charakterze aksjologicznym; jakie wolności państwo powinno wspierać? Czy każde? A co za tym idzie, czy powinno się wspierać wszystkie NGO? Ten wątek dobrze wybrzmiał w wypowiedzi senatora Michała Seweryńskiego. Dzięki niemu mamy jasność, że o wsparciu części organizacji możemy zapomnieć.
(…) urzędnicy będą musieli zdecydować, czy ta działalność zgadza się z tym pojęciem dobra wspólnego, które dominuje w społeczeństwie polskim. Wydaje mi się, że póki co to jednak dominuje w społeczeństwie polskim takie przekonanie, że małżeństwo to jest związek kobiety i mężczyzny, że eutanazji nie powinniśmy dopuszczać itd. (…) Czy wobec tego, ten kto będzie podejmował te decyzje o dofinansowaniu działalności organizacji pozarządowych ma się z tym liczyć? Czy dominujące przekonanie o dobru wspólnym jest dla niego wiążące? Każdy z tych urzędników ten dylemat będzie musiał rozstrzygać” – tłumaczył Michał Seweryński.
Czy organizacje, które zabiegają o szerszy dostęp do aborcji, legalizację małżeństw jednopłciowych, swobodny wybór płci (to przykłady z wypowiedzi senatora Seweryńskiego), powinny być wspierane przez państwo, kiedy w tych sprawach w społeczeństwie polskim nie ma zgody? W ocenie prof. Seweryńskiego rządzący mają prawo decydować o powyższym, kierując się przekonaniami, które podziela opcja polityczna sprawująca władzę w danym momencie.
W ustawie o Narodowym Centrum nie ma małych organizacji
Na zakończenie debaty senator Mieczysław Augustyn, nawiązując do jednego ze sztandarowych celów autorów ustawy, oceniał, na ile regulacja może przyczynić się do poprawy sytuacji tzw. „małych” organizacji.
„(…) mówi się, że chodzi o organizacje małe – nawet w preambule o nich nie wspomniano! Nigdzie o nich nie wspomniano! W tej ustawie one nie istnieją – istnieją moim zdaniem tylko w pustych deklaracjach słownych, bo nikt tego w żadnym przepisie tej ustawy, ani konkretnie w uzasadnieniu nie napisał. Pokazano problem, a nie przystąpiono do jego rozwiązania”.
Kiedy ustawa wejdzie w życie? Czy prezydent podpisze ustawę?
Ustawa ma wejść w życie 14 dni od dnia ogłoszenia. Jak szybko się to stanie, zależy już tylko od Prezydenta. Ma on 21 dni na podpisanie przedstawionego mu aktu. Narodowy Instytut Wolności może więc zacząć funkcjonować oficjalnie od połowy października 2017 r. (jeśli Prezydent ekspresowo podpisze ustawę), albo od początku listopada (jeśli będzie zwlekał).
Chyba że Prezydent będzie miał wątpliwości, ustawy nie podpisze lub skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Tych opcji jak na razie nikt poważnie nie rozważał, jednak po ostatnich raczej niespodziewanych wetach, nie da się tego wykluczyć. Jak będzie, przekonamy się już wkrótce.
Jak wyglądały prace nad projektem ustawy o NIW-CRSO w Sejmie
- Instytut Wolności wraca do Komisji
- Instytut Wolności przyspiesza. Komisja przyjęła projekt ustawy
- Instytut Wolności. Komisja sejmowa nie zakończyła prac
- Instytut Wolności. Nie będzie wysłuchania publicznego
- Instytut Wolności wypada z programu posiedzenia komisji 18 lipca
- Narodowy Instytut Wolności skierowany do komisji
- Instytut Wolności. Pierwsze czytanie w Sejmie
-
Narodowy Instytut Wolności trafił już do Sejmu
zobacz ostatnie OPINIE NA TEMAT NIW-CRSO
- Związek Miast Polskich. NIW nie rozwiązuje problemów sektora
- Opinia OBWE o Narodowym Instytucie Wolności
- Czy Instytut Wolności mógłby się podobać organizacjom i co dalej z RDPP?
- Dlaczego NGO przegrają z rządem sprawę Narodowego Centrum?
- Władza zawłaszcza wszystko. Również NGO
- Zagrożenie systemowe. Helsińska krytycznie o Instytucie Wolności
TEKST ustawy o Narodowym Instytucie Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, w wersji uchwalonej przez Sejm 15 września 2017 r. (Senat nie wniósł poprawek)
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: inf. własna (wiadomosci.ngo.pl)