Pojęcie ekonomii społecznej musi pojawić się w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2007 – 2013 – twierdzą instytucje i organizacje zgromadzone w Stałej Konferencji Ekonomii Społecznej w Polsce. O to, aby w strategię rozwoju Polski włączono również rozwój ekonomii społecznej będą się ubiegać już 8 grudnia, podczas rządowej konferencji w sprawie NPR-u.
Warto, aby w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2007 - 2013, rządowym
dokumencie nakreślającym strategię rozwoju Polski, znalazł się rozwój ekonomii społecznej -
przekonywali w środę, 24 listopada 2004 roku przedstawiciele organizacji i instytucji, działających
obszarze ekonomii społecznej. Było to pierwsze robocze spotkanie Stałej Konferencji Ekonomii
Społecznej w Polsce, powstałej w październiku 2004 roku.
Debata na temat Narodowego Planu Rozwoju jest świetną okazją do tego, aby instytucje ekonomii społecznej w ogóle zaistniały, nie tylko w świadomości rządzących, ale i społecznej podkreślano na spotkaniu.
- Nie można nie wykorzystać szansy, jaką jest Narodowy Plan Rozwoju, jeśli myślimy strategicznie o rozwoju ekonomii społecznej - mówił Kuba Wygnański ze Stowarzyszenia na rzecz FIP. - W wersji minimalnej NPR jest aplikacją o następną transzę pieniędzy z UE, w wersji maksymalnej może być rodzajem umowy społecznej, co do tego, jak Polska ma wyglądać za 10 lat. Nasze środowisko powinno zrecenzować ten dokument z punktu widzenia ekonomii społecznej w różnych kontekstach, a przede wszystkim: zatrudnienia. Póki co słowa ekonomia społeczna w NPR-ze nie ma.
O tym, co może dać Mówił także Karol Sachs wiceprezes rady Banku BISE
- Wzięcie udziału w debacie o NPR daje znak instytucjom europejskim, że istniejecie, a rządowi, że
korzystacie z rozwiązań europejskich [gdzie rozwiązania z dziedziny ekonomii społecznej są
popularne - przyp. red.]. Warto przy tej okazji lobbować za mechanizmem wsparcia dla gospodarczych
organizacji obywatelskich. Mówić, że ekonomia społeczna może pomóc NGO-som działać ekonomicznie, a
nie socjalnie. Rozdawać pracę, zamiast zupy.Pojęcie ekonomii społecznej musi pojawić się w
Narodowym Planie Rozwoju na lata 2007 - 2013 - twierdzą instytucje i organizacje zgromadzone w
Stałej Konferencji Ekonomii Społecznej w Polsce. O to, aby w strategię rozwoju Polski włączono
również rozwój ekonomii społecznej będą się ubiegać już w grudniu, podczas rządowej konferencji w
sprawie NPR-u.
Co jednak tak naprawdę oznacza w Polsce ekonomia społeczna - jak trudno to zdefiniować wiedzą dobrze sami zainteresowani. Trudno było o konsens w tej sprawie nawet na spotkaniu roboczym Konferencji. W oficjalnych statystykach nie są ujęte ani przedsiębiorstwa społeczne, ani spółdzielnie, ani towarzystwa ubezpieczeń społecznych (choć to tylko niektóre z podmiotów e.s.)mówiono. "Mapę" ekonomii społecznej należy stworzyć samemu - mówiono na spotkaniu - aby można było samemu się policzyć, a potem pokazać się w pełnym świetle.
Co najmniej kilka partnerstw IW Equal będzie zajmować się właśnie badaniem, jak wygląda (i mógłby wyglądać) ten sektor w Polsce. Innymi słowy - przez jakie okulary patrzeć na świat rynkowy i pozarządowy, aby instytucje ekonomii społecznej uchwycić, policzyć, pokazać. Nad opracowaniem wytycznych, według których będzie można opracowywać polską mapę ekonomii społecznej ma pracować Stała Konferencja ES.
Stała Konferencja Ekonomii Społecznej jest pokłosiem konferencji
"Ekonomia Społeczna", która odbyła się w październiku 2004 roku. Konferencja jest
nieformalną płaszczyzną współpracy instytucji sektora ekonomii społecznej. W jej pracach udział
biorą m.in. Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe
(SKOK), Mazowiecki Bank Regionalny, Banki Spółdzielcze, Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych (TUW),
Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, Stowarzyszenie na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych
oraz Fundacja dla Polski.
Źródło: inf. własna