Dla 5% polskich organizacji pozarządowych podstawowym celem działania jest przyczynianie się do ekonomicznego lub społecznego rozwoju lokalnego. Organizacje te są stosunkowo nieduże: angażują niewiele osób, dysponują małymi budżetami, zaś misję swoją realizują przede wszystkim na terenach wiejskich i w małych miastach. Przyjrzyjmy się zatem, w jaki sposób działają i jak oceniają swoją sytuację.
Co szósta polska organizacja (16%) pozarządowa podejmuje jakieś działania skierowane na ekonomiczny lub społeczny rozwój lokalny. W większości przypadków jest to aktywność uzupełniająca inne cele organizacji – edukacyjne, kulturalne, związane z rynkiem pracy czy ochroną środowiska. Jednak dla 5% organizacji działania na rzecz rozwoju lokalnego są podstawową misją działania i ich właśnie dotyczy dzisiejszy artykuł.
Specyfika działań w dziedzinie rozwoju lokalnego
Organizacje te wypełniają różnorodne zadania dotyczące rozwoju lokalnego: ponad połowa (56%) podejmuje działania związane z animowaniem działań wspólnot lokalnych, działaniami sąsiedzkimi czy samopomocą sąsiedzką, 43% zajmuje się rozwojem terenów wiejskich i rolnictwa, niemal tyle samo (41%) – lokalnym rozwojem ekonomicznym, rozwojem przedsiębiorczości lub infrastruktury finansowej. Co piąta (22%) podejmuje zadania związane z rozwojem lokalnej infrastruktury technicznej (drogi, transport, wodociągi etc.).
Organizacje rozwoju lokalnego najczęściej działają kompleksowo i oprócz swojego głównego obszaru działania wskazują średnio trzy inne obszary: najczęściej edukację (47%), kulturę i sztukę (43%) oraz sport, rekreację i hobby (42%).
Gdzie i jak działają, i kogo angażują organizacje rozwoju lokalnego
Połowa organizacji (48%) działa na wsi lub w miastach do 20 tys. mieszkańców, kolejne 19% w miastach nieprzekraczających 50 tys. mieszkańców. Wyraźnie odróżnia to organizacje rozwoju lokalnego od innych branż, w których odsetek organizacji w niedużych miejscowościach rzadko przekracza 40%-50%.
Większość z nich skupia się tylko na własnej okolicy: najbliższym sąsiedztwie (15%) lub własnej gminie czy powiecie (41%). Jednak nie wszystkie: badanie pokazuje, że 19% prowadzi też jakieś działania na skalę regionalną, a 27% - na skalę ogólnopolską lub nawet ponadkrajową.
Są to w zdecydowanej większości stowarzyszenia; fundacje stanowią zaledwie 14% (znacznie mniej niż w przypadku większości branż sektora pozarządowego). Opierają się na niewielkich zespołach: tylko 9% stowarzyszeń zrzesza więcej niż 100 osób, a przeciętna liczba członków to 26 osób (podczas gdy w organizacjach innego typu jest to 35). Jednocześnie rzadko współpracują z wolontariuszami zewnętrznymi: angażuje ich tylko 42% organizacji rozwoju lokalnego, choć w większości innych branż odsetek ten przekracza 50%.
Natomiast jeśli chodzi o zatrudnianie pracowników płatnych, organizacje rozwoju lokalnego nie różnią się zasadniczo od całego sektora: 27% zatrudnia pracowników na stałe, a kolejne 21% sporadycznie współpracuje z płatnym personelem na zasadzie jednorazowych umów czy zleceń. Jednocześnie częściej niż organizacje z innych branż planują zwiększać zatrudnienie: co piąta organizacja rozwoju lokalnego zamierzała w ciągu roku 2010 zatrudnić nową osobę do pracy.
Sytuacja finansowa
Pomimo tak optymistycznych planów na tle całego sektora pozarządowego organizacje rozwoju lokalnego jawią się jako niezamożne: połowa z nich miała w 2009 roku budżet roczny nie większy niż 10 tys. zł, czyli dwukrotnie mniej niż organizacje z innych branż. Blisko dwie trzecie nie ma żadnego istotnego majątku, a tylko jedna czwarta ma rezerwy finansowe. Podobnie jak w przypadku stowarzyszeń i fundacji działających na innych polach, wyraźne jest zróżnicowanie przychodów w zależności od miejsca działania: organizacje z miast przeciętnie dysponowały 13 tys. zł, a te z terenów wiejskich – zaledwie 5 tys. zł.
Organizacje działające na polu rozwoju lokalnego stosunkowo rzadko korzystają ze środków samorządowych: przychody z tego źródła ma zaledwie 28% z nich. Bardzo często natomiast korzystają składek członkowskich (72%), które choć są niewielkie, to aż dla 30% organizacji stanowią najważniejsze źródło finansowania (w związku z brakiem innych, większych przychodów). Ważną rolę pełnią publiczne środki zagraniczne (zarówno unijne, jak i inne), z których korzysta prawie jedna trzecia organizacji (30%) uzyskując w ten sposób ponad jedną trzecią (34%) przychodów całej branży.
Dużym zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza środki europejskie: w latach 2009-2010 starała się o nie połowa (48%) organizacji z branży, w ogromnej większości z sukcesem (dofinansowanie dostało 82% z nich, czyli 39% organizacji z branży). Tak duże zainteresowanie funduszami i przede wszystkim tak wysoka skuteczność zdecydowanie wyróżniają organizacje rozwoju lokalnego na tle pozostałych branż sektora. Wysoki jest też stopień zainteresowania środkami europejskimi w przyszłości: chce się o nie starać trzy czwarte organizacji.
Partnerzy działań
Z racji specyfiki swoich działań organizacje rozwoju lokalnego przede wszystkim współpracują z partnerami na szczeblu gminy lub powiatu: przede wszystkim samorządem gminnym (kontakty z nim ma 90% organizacji, w tym 44% - częste i regularne) i lokalną społecznością (odpowiednio 88% i 54%). Często też współpracują z lokalnymi mediami (77% kontaktuje się z nimi, w tym 19% często i regularnie), a także z innymi organizacjami pozarządowymi w Polsce (odpowiednio 81% i 21%, zaś do krajowych porozumień organizacji należy 28% organizacji).
Warto też zauważyć że na tle innych branż stosunkowo częsta jest współpraca z urzędami marszałkowskimi (częste i regularne kontakty z nimi podtrzymuje 16% organizacji rozwoju lokalnego, podczas gdy w całym sektorze pozarządowym odsetek ten jest na poziomie 8%), a także z przedsiębiorstwami (15% w branży lokalnej i 9% w całym sektorze).
Bliskość z sektorem biznesu uwidacznia się też w powiązaniach personalnych: w zarządach 45% organizacji są osoby jednocześnie pełniące kierownicze funkcje w firmie prywatnej. Wyraźne są też związki z instytucjami samorządu lokalnego i administracji rządowej - blisko połowa organizacji (44%) ma we władzach osoby pełniące funkcje publiczne w tych instytucjach. Warto zwrócić uwagę, że w społecznościach lokalnych te trzy sektory (pozarządowy, publiczny i prywatny) często się ze sobą mieszają, zaś skuteczność działań lokalnych nierzadko wymaga zaangażowania na wielu polach jednocześnie. Jednocześnie silne powiązanie sektora z administracją publiczną niesie ze sobą potencjalne niebezpieczeństwo konfliktu interesów – choćby w sytuacji ubiegania się o dotacje z pieniędzy publicznych.
Potrzeby, plany i ocena sytuacji
Wśród najbardziej odczuwalnych problemów organizacje rozwoju lokalnego wskazują – podobnie jak inne organizacje – trudności w zdobywaniu funduszy i sprzętu, nadmierną biurokrację administracji publicznej, skomplikowane formalności przy aplikowaniu o środki finansowe (ten aspekt jest dla branży lokalnej bardziej dotkliwy niż dla organizacji z innych branż), a także brak ludzi gotowych do bezinteresownego zaangażowania w działania organizacji.
Dodatkowe fundusze organizacje przeznaczyłyby przede wszystkim na wkład własny do projektów (44%) oraz na promocję (31%). Z kolei jeśli chodzi o potrzebne szkolenia, największe zainteresowanie budzą – podobnie jak w innych branżach – te związane z pozyskiwaniem funduszy (56%). Znacznie rzadziej organizacje dostrzegają potrzebę innych szkoleń podnoszących ich kompetencje w dziedzinie działania czy w kwestiach „miękkich”, takich jak zarządzanie ludźmi, relacje interpersonalne czy pozyskiwanie wolontariuszy.
Większość organizacji rozwoju lokalnego ocenia sytuację w ostatnim czasie jako stabilną: 55% uznało, że warunki funkcjonowania organizacji są podobne jak w latach poprzednich, natomiast odsetek określających je jako gorsze był niższy niż w przypadku innych branż sektora i wynosił zaledwie 8%. Ponad jedna czwarta (28%) uważa że ostatni rok był lepszy niż poprzednie, a połowa (50%) oczekuje w przyszłości warunków jeszcze lepszych.
Źródło: inf. własna ngo.pl