Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Inicjatywy społeczne w coraz większym stopniu przenoszą się do sieci. Zauważa to Michał Boni, poseł do Parlamentu Europejskiego. W wywiadzie z serwisem Technologie.ngo.pl, udzielonym tuż przed inauguracją konferencji Sektor3.0 punktuje, że wkrótce bez korzystania z sieci obecność ngo-sów w sieci będzie coraz mniej zauważalna.
„Technologie informacyjne i informatyczne to nie tylko rozrywka, ale istotny element życia społecznego” – mówi w wywiadzie z naszą redakcją Michał boni, poseł do Parlamentu Europejskiego. I dodaje, że rozpoczynająca się dziś konferencja może mieć ambicje, by stać się najważniejszą imprezą tego typu nie tylko w Polsce, ale i w regionie.
Serwis Technologie.ngo.pl: – Co w dzisiejszych czasach oznacza bycie „more digital”?
Michał Boni: – Internet staje się powszechny. Jego znaczenie dla NGO jest niebagatelne. Być „more digital” oznacza być widocznym. I co ważniejsze, pozwala na pełniejsze uczestnictwo w inicjatywach społecznych. Ale przede wszystkim być „more digital” oznacza rozumienie i używanie narzędzi rewolucji cyfrowej. W dzisiejszym świecie liczy się informacja, realizację tego prawa ułatwia obecność w sieci i umiejętne wykorzystywanie narzędzi technologicznych. Być „more digital” to rozumieć społeczeństwo informacyjne.
Jak przekonywać do zmiany postaw w tym zakresie? Szczególnie organizacje pozarządowe, które po możliwości stojące z wprowadzeniem nowoczesnych technologii wciąż sięgają stosunkowo rzadko.
M.B.: – NGO zawsze będą mogły obrać dowolną formę działania. Jestem sobie w stanie wyobrazić lokalne organizacje, które działają „analogowo”, jednak nie mam wątpliwości co do ich mniejszego oddziaływania. Trudno wyobrazić mi sobie na przykład poszukiwanie partnerów bez wykorzystania sieci. Nowoczesne, ambitne NGO muszą być przystosowane do wymagań dzisiejszego świata, co więcej powinny być kreatywne i obecne cyfrowo tak bardzo, jak to możliwe. Trzeba pokazywać możliwości nowych technologii i to, że są przydatne nie tylko w komunikacji, ale materialnej rzeczywistości.
Czy poziom edukacji z zakresu nowych technologii jest coraz bardziej zauważalny? Jakie segmenty zasługują na szczególną uwagę?
M.B.: – Technologia internetowa w ostatnich latach przyspieszyła. Widzimy to na co dzień w naszych telefonach komórkowych, które zmieniły się w centra komunikacyjne. Ta rewolucja kojarzona głównie ze sferą „lifestyle”. Zwiększyła się ilość możliwych kanałów komunikacji, a więc też możliwości przekazywania treści. Wyzwaniem edukacyjnym nie jest uczenie obsługi programów, ale samo programowanie prowadzące do ustawicznego rozwijania kompetencji cyfrowych. Nastąpi rewolucja „workplace skills”. Świat zmienia się tak szybko, że stanie się to koniecznością. Większość instytucji państwowych oraz użytkowników rozumie, że technologie informacyjne i informatyczne to nie tylko rozrywka, ale istotny element życia społecznego. Mimo to kilkanaście milionów Polaków, szczególnie z pokolenia średniego i starszego, jest internetowymi analfabetami. Walka z tym wykluczeniem to pole zarówno dla państwowej edukacji, jak i działań trzeciego sektora.
Jaką rolę w szeregu wielu technologicznych inicjatyw może odgrywać Sektor 3.0?
M.B.: – Sektor 3.0 jest tworzony z zaangażowaniem i wizją. Może być najważniejszą imprezą naszego regionu dotyczącą wykorzystania technologii w trzecim sektorze. Poznawanie pomysłów innych może być inspirujące.
Michał Boni: – Internet staje się powszechny. Jego znaczenie dla NGO jest niebagatelne. Być „more digital” oznacza być widocznym. I co ważniejsze, pozwala na pełniejsze uczestnictwo w inicjatywach społecznych. Ale przede wszystkim być „more digital” oznacza rozumienie i używanie narzędzi rewolucji cyfrowej. W dzisiejszym świecie liczy się informacja, realizację tego prawa ułatwia obecność w sieci i umiejętne wykorzystywanie narzędzi technologicznych. Być „more digital” to rozumieć społeczeństwo informacyjne.
Jak przekonywać do zmiany postaw w tym zakresie? Szczególnie organizacje pozarządowe, które po możliwości stojące z wprowadzeniem nowoczesnych technologii wciąż sięgają stosunkowo rzadko.
M.B.: – NGO zawsze będą mogły obrać dowolną formę działania. Jestem sobie w stanie wyobrazić lokalne organizacje, które działają „analogowo”, jednak nie mam wątpliwości co do ich mniejszego oddziaływania. Trudno wyobrazić mi sobie na przykład poszukiwanie partnerów bez wykorzystania sieci. Nowoczesne, ambitne NGO muszą być przystosowane do wymagań dzisiejszego świata, co więcej powinny być kreatywne i obecne cyfrowo tak bardzo, jak to możliwe. Trzeba pokazywać możliwości nowych technologii i to, że są przydatne nie tylko w komunikacji, ale materialnej rzeczywistości.
Czy poziom edukacji z zakresu nowych technologii jest coraz bardziej zauważalny? Jakie segmenty zasługują na szczególną uwagę?
M.B.: – Technologia internetowa w ostatnich latach przyspieszyła. Widzimy to na co dzień w naszych telefonach komórkowych, które zmieniły się w centra komunikacyjne. Ta rewolucja kojarzona głównie ze sferą „lifestyle”. Zwiększyła się ilość możliwych kanałów komunikacji, a więc też możliwości przekazywania treści. Wyzwaniem edukacyjnym nie jest uczenie obsługi programów, ale samo programowanie prowadzące do ustawicznego rozwijania kompetencji cyfrowych. Nastąpi rewolucja „workplace skills”. Świat zmienia się tak szybko, że stanie się to koniecznością. Większość instytucji państwowych oraz użytkowników rozumie, że technologie informacyjne i informatyczne to nie tylko rozrywka, ale istotny element życia społecznego. Mimo to kilkanaście milionów Polaków, szczególnie z pokolenia średniego i starszego, jest internetowymi analfabetami. Walka z tym wykluczeniem to pole zarówno dla państwowej edukacji, jak i działań trzeciego sektora.
Jaką rolę w szeregu wielu technologicznych inicjatyw może odgrywać Sektor 3.0?
M.B.: – Sektor 3.0 jest tworzony z zaangażowaniem i wizją. Może być najważniejszą imprezą naszego regionu dotyczącą wykorzystania technologii w trzecim sektorze. Poznawanie pomysłów innych może być inspirujące.
Źródło: Technologie.ngo.pl
Portal organizacji pozarządowych ngo.pl jest patronem medialnym tego wydarzenia.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.