Kawiarenka dyskusyjna „Sąsiedzi – inicjatywy mieszkańców w praktyce”, zrealizowana jako jedno z działań projektu „Centra wsparcia NGO – projekt długofalowej pomocy dla organizacji pozarządowej”, była miejscem na spotkanie i rozmowę mieszkańców, przede wszystkim lokalnych liderów, jednego z wrocławskich osiedli – Ołbina.
Miejsce bezpieczne i bliskie
Kawiarenka dyskusyjna była też elementem programu debat w ramach zakończonego w niedzielę 9. Przeglądu Sztuki Survival. Samo spotkanie odbyło się w zielonym sercu Ołbina – w Parku im. S. Tołpy – miejscu dobrze znanym mieszkańcom osiedla. Najważniejszym w przypadku takich dyskusji jest możliwość wykreowania przestrzeni , w której rozmówcy i uczestnicy będą czuć się bezpiecznie, by móc porozmawiać o sprawach dla nich istotnych, niejednokrotnie też trudnych.
Co zrobić, żeby przyszli mieszkańcy?
Oprócz wyboru miejsca kawiarenki dyskusyjnej, warto zwrócić również uwagę na specyfikę problemu, którego spotkanie będzie dotyczyć. W przypadku osiedla Ołbin, trzeba było spojrzeć zarówno na jego potencjał jak i słabe strony. W tym celu organizatorzy już dwa miesiące wcześniej przespacerowali się po lokalnych podwórkach, pytając mieszkańców m.in. oto, jak spędzają wolny czas, czy się spotykają, czy ktoś szczególnie dba o wygląd podwórka lub o dobrą atmosferę pomiędzy sąsiadami. Jednym z głównych celów takiego „rozpoznania terenu” było też odnalezienie lokalnych liderów, którzy zostali zaproszeni na wydarzenie.
– W przypadku kawiarenki „Sąsiedzi – inicjatywy mieszkańców w praktyce” bardzo ważnym dla mnie momentem było spotkanie wśród dyskutantów – mieszkanki Ołbina, która spotkana wcześniej na swoim podwórku zapewniała nas, że nie przyjdzie. A jednak przyszła, przynajmniej posłuchać – mówi Sandra Tomaszewska, współorganizatorka kawiarenki.
Nie musimy wszystkiego robić w pojedynkę
Warto dowiedzieć się, jaka organizacja pozarządowa lub Rada Osiedla działa na danym terenie. Nie chodzi przy tym o oto, by uprościć kwestie organizacyjne. Jeśli zależy nam by na naszą debatę lub inne organizowane przez nas wydarzenie przyszło jak najwięcej osób, powinniśmy dowiedzieć się, czy ktoś w tym samym czasie nie organizuje innego lokalnego wydarzenia. W takiej sytuacji można nasz pomysł zrealizować w ramach innej większej inicjatywy, organizowanej w podobnym czasie lub też nawzajem się promować.
– Tak, na przykład, było z naszą kawiarenką. Dowiedzieliśmy się, że 9. Przegląd Sztuki Współczesnej SURVIVAL będzie organizowany właśnie w Parku im. S. Tołpy i że w jego ramach będą też prowadzone różne debaty. Postanowiliśmy razem z Bartkiem Lisem (prowadzącym później całą kawiarenkę) spróbować wpisać nasz pomysł w program Survivalu. Dodatkowo okazało się, że lokalne Stowarzyszenie „Żółty Parasol” planuje zorganizowanie Festynu Osiedlowego dla mieszkańców Ołbina kilka dni przed naszą kawiarenką. W konsekwencji, wszyscy mogliśmy promować nawzajem swoje wydarzenia, wspierać się w działaniach, i nikt nawet nie pomyślał o tym, że moglibyśmy sobie przeszkadzać. Jeden czerwcowy tydzień (od 19.06 do 26.06) obfitował więc w takie działania, które angażowały różne grupy mieszkańców Ołbina: od dzieci i młodzieży po seniorów – dodaje Sandra Tomaszewska.
O czym mówią mieszkańcy
Kiedy kawiarenka już doszła do skutku, najważniejsi są nie zaproszeni eksperci, animatorzy, którzy mogą podzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą. Głównymi aktorami są mieszkańcy – lokalni liderzy, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz ci, którzy na nowych liderów dopiero wyrastają. Rozmawiano o inicjatywach, które udało się zrealizować – jak odmalowanie osłony na śmietnik czy zorganizowanie na podwórku zabaw dla dzieci podczas wakacji. Dyskutowano o tym, w jaki sposób udaje się nakłonić mieszkańców, by przyłączyli się i wsparli akcję prowadzoną na ich terenie. Padały też pytania o kwestie wykraczające, przynajmniej na pierwszy rzut oka, poza tematykę inicjatyw sąsiedzkich, lecz fundamentalne dla ich powodzenia. Inicjatywy sąsiedzkie są z definicje działaniami całkowicie oddolnymi, często nie wymagają dużego nakładu finansowego, opierają się raczej na posiadanych zasobach. Są one też często dla ich inicjatorów, wstępem do większych, bardziej zorganizowanych działań. W tym miejscu właśnie wielu lokalnych liderów rozbija się o „biurokratyczną ścianą” (jak to określiła z uczestniczek kawiarenki) i w konsekwencji wypala się, nie mogąc rozwijać swojej aktywności.
Co dalej?
Kawiarenka się odbyła, udało się spotkać ze sobą osoby, którym zależy na przyszłości swojego osiedla, ale czy musi się to zakończyć tylko na wypowiedzianych podczas spotkania słowach? Warto postarać się zapewnić ciągłość takim wydarzeniom. Poza tym pomysły mieszkańców, które padają podczas debaty warto jest spisywać, by je utrwalić.
– Jako podsumowanie kawiarenki powstał konkretny produkt. Podczas dyskusji można było na karteczkach zapisać swoje pomysły na inicjatywę oraz dane kontaktowe, a następnie przykleić je do tablicy z mapą Ołbina wystawionej przed wejściem. Ta mapa pełna pomysłów i numerów telefonów została przekazana w ręce Żółtego Parasola, tak, aby każdy aktywny mieszkaniec Ołbina, który trafi do nich z prośbą o wsparcie, nie musiał działać w pojedynkę. Będzie wtedy mógł skontaktować się z innym lokalnym liderem, który podał na mapie swoje dane i wspólnie z nim próbować realizować pomysły – podsumowuje Sandra Tomaszewska.
zdjęcie: Magda Szady
Źródło: informacja własna serwisu wroclaw.ngo.pl