Kryzys ściąga kadry do Ratusza. O urzędnicze posady ubiega się więcej niż kiedykolwiek osób. Czy uda się zatrudnić osoby o odpowiednich kwalifikacjach? Ludzi, którzy będą chcieli pracować na rzecz miasta?
Ratusz to jeden z większych pracodawców w stolicy. W centrali,
dzielnicach i samorządowych agendach pracuje przeszło 6,9 tys.
urzędników. A będzie ich jeszcze więcej - nowe etaty m.in. powstaną
w nieruchomościach, obsłudze funduszy unijnych, architekturze.
Przez ostatnie dwa lata ratusz miał duże problemy ze
znalezieniem dobrych fachowców. Krytyczny był rok 2008: powtarzane
w nieskończoność konkursy, słabi kandydaci bądź zero zgłoszeń.Rtusz
jest dla poszukujących pracy atrakcyjny także dlatego, że od
stycznia Sejm ułatwił dostęp do wysokich stanowisk samorządowych.
Nie ma już obowiązkowych dwóch lat doświadczenia na posadach
publicznych czy zakazu przechodzenia do administracji publicznej z
biznesu.
Jest też większa swoboda w wynagradzaniu urzędników. -
Teoretycznie dobry dyrektor w ratuszu warszawskim może zarobić z
dodatkami i nagrodami nawet więcej niż prezydent miasta [czyli
ponad 12 tys. zł brutto] - mówi rzecznik stołecznego ratusza Tomasz
Andryszczyk.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)