– Zachęcamy dziewczynki nie do wygrywania, tylko do rozwoju: własnych umiejętności i swojego podejścia do życia – mówi Magdalena Dembińska z Diamonds Academy. Inicjatywa ta została wyróżniona nagrodą S3KTOR 2016 w kategorii S3KTOR Aktywizujący.
Istniejąca od 2015 roku Akademia Piłkarska Diamonds Academy prawdopodobnie nie powstałaby, gdyby nie spotkanie podczas zajęć WF na studiach. Właśnie w czasie wspólnej gry w piłkę nożną Magdalena Dembińska, Sandra Pietrzak oraz Zuzanna Zychowicz wpadły na pomysł, by stworzyć miejsce dla dziewczynek, chcących trenować ten sport. Wiedziały, że w Warszawie jest wiele dziewczyn, które chciałyby to robić, ale nie mają gdzie, zawsze są tylko dodatkiem, nikt nie kładzie nacisku na ich rozwój. Pamiętając o swoich doświadczeniach, postanowiły to zmienić.
Z miłości do piłki
– Pomysł narodził się z naszej pasji do piłki nożnej. Od najmłodszych lat ciągnęło nas do tego sportu, jednak w tamtych czasach nie było miejsca, gdzie mogłybyśmy tę pasję spokojnie rozwijać – wspomina Magdalena Dembińska. – Grałyśmy z chłopcami, w drużynach szkolnych i na podwórku. Nie były to profesjonalne warunki, nie miałyśmy trenera, który by podpowiedział, co powinnyśmy robić i może dlatego nasza przygoda z piłką nożną skończyła się na poziomie amatorskim – dodaje.
Działalność zaczęły od dzielnicy Mokotów, początkowo organizując dwie grupy: poniżej 10. i powyżej 10. roku życia. Zainteresowanie było tak duże, że szybko trzeba było stworzyć kolejną grupę, w której trenowały dziewczynki poniżej 6. roku życia. Inicjatywa zaczęła się rozrastać. Kolejną dzielnicą, w której pojawiła się Diamonds Academy był Wawer. Udało się też nawiązać współpracę z American School of Warsaw w Konstancinie, gdzie powstał następny ośrodek. Obecnie w każdym z tych miejsc grają cztery grupy wiekowe: U6, U8, U10 i U12, zaś na Mokotowie dodatkowo U13, w Konstancinie natomiast U16.
Dziewczyny postanowiły do sprawy podejść poważnie, dlatego też zrobiły odpowiednią licencję UEFA C. Wzorują się na tym, jak działają kluby zachodnie, gdzie piłka nożna kobiet jest znacznie bardziej rozwinięta. Ważnym i cennym doświadczeniem był staż w sekcji kobiet jednego z największych klubów na świecie, Arsenalu Londyn. Dziś Diamonds Academy zatrudnia łącznie dziewięć trenerek i jednego trenera. Magda, Sandra i Zuza stworzyły przy okazji miejsce, w którym kobiety, chcące trenować dzieci, mogą to robić. Dają szansę dziewczynom bez doświadczenia, które u nich pracują jako asystentki, szkolą się, jeżdżą na kursy i seminaria. Idea jest taka, aby wszyscy w klubie czuli, że są wspierani, bezpieczni i mogą się rozwijać.
Stereotypy
Szkolenie w zakresie piłki nożnej jest jednak tylko jednym z elementów celu, do którego dążą dziewczyny z Diamonds Academy. Starają się one bowiem zapewnić jak najlepsze warunki do tego, by dziewczynki czuły się dobrze, nabierały pewności siebie i łamały stereotypy. A te,, co jakiś czas nieco przeszkadzają w działalności.
Przykładowo, nie ma osobnej ligi dla dziewczynek do 12. roku życia, przez co grają one przeciwko chłopcom. I chociaż wielokrotnie udaje się im wygrywać, niekiedy słyszą po meczu od chłopaków, że są beznadziejne. Nie jest to oczywiście regułą, bo – jak przyznają dziewczyny – było bardzo wiele sytuacji, gdy chłopcy zachowywali się wzorowo. Kiedy jednak dochodzi do utarczek słownych, zawsze proszą o interwencję trenera. Jeden z nich zebrał swoją drużynę, wyjaśnił dlaczego nie wolno tak robić i kazał przeprosić dziewczynki.
Zdarza się też niekiedy, że rodzice chłopców pozwalają sobie na komentarze w stylu „Jak to? Dziewczyna cię kiwa?”. Na szczęście bardzo często opiekunowie przychodzą po meczu i gratulują dziewczynkom, że tak dobrze grały. Wciąż jednak pojawienie się drużyny Diamonds Academy na boisku wywołuje zdziwienie. Wiele osób ma problem z wyobrażeniem sobie, że dziewczynki też mogą grać w piłkę nożną i jeszcze robić to dobrze. Trenerki wyznają zasadę, że zamiast gadać, lepiej działać.
– Staramy się nie wdawać w dyskusje, tylko po prostu ciężką pracą dążyć do tego, by zmieniać myślenie ludzi i przełamywać stereotypy – tłumaczy Magdalena Dembińska.
I to się udaje, zwłaszcza, że znajdują pomoc. Najlepszym tego przykładem może być wielki mecz między TVN i Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Chcąc pokazać, że dziewczyny też mogą zajmować się piłką nożną, Jurek Owsiak powierzył trenowanie drużyny WOŚP właśnie dziewczynom z Diamonds Academy.
Jednak największym wyzwaniem, przed którym trenerki Diamonds Academy stają niemal każdego dnia nie są stereotypy, tylko brak boisk. W Warszawie jest ich duży deficyt, a te, które są od wielu lat oblegają chłopięce kluby sportowe. Zdarza się, że dziewczyny mają problem, by zarezerwować boisko na dwa treningi w tygodniu. To także powód, dla którego grupa dla dziewczyn w wieku 14-16 lat działa tylko w Konstancinie. Zawodniczki w tym wieku potrzebują już pełnowymiarowego obiektu, a ten udaje się wynajmować – dzięki pomocy szkoły – właśnie pod Warszawą.
Problemem bywają również pieniądze, bo Magda, Sandra i Zuza cały czas chcą rozwijać swoją inicjatywę. Ze składek członkowskich, które uiszczają rodzice, udaje się wynajmować boiska. Diamonds Academy wspierana jest też przez Urzędy Dzielnicy na Mokotowie i w Wawrze, starają się również pozyskiwać dodatkowe środki z dotacji. Wszystko po to, by móc jak najlepiej prowadzić działalność. A ta nie ogranicza się tylko do szkolenia dziewczynek. Organizowane są również obozy i turnieje, na które przyjeżdżają drużyny dziewczyn z całej Polski. W zeszłym roku rywalizowały ze sobą aż 64 zespoły. Trenerki przygotowują też spotkania integracyjne dla całych rodzin, a w okresie świątecznym jest gala, podczas której rozdają wyróżnienia.
Diamonds Academy tworzy zatem swego rodzaju rodzinę, która nie skupia się tylko na graniu w piłkę nożną, ale też na kształtowaniu charakteru poprzez sport.
– W Polsce jest sporo trenerów, dla których najważniejszy jest wynik. My mamy inną filozofię: nie wynik jest gwarantem rozwoju dziecka, może się ono rozwijać nawet wtedy, gdy przegrywa – mówi Magdalena Dembińska. – Zachęcamy nie do wygrywania, tylko do rozwoju, czy to własnych umiejętności, czy w ogóle swojego podejścia do życia – dodaje.
Nie znaczy to oczywiście, że podopiecznym Diamonds Academy nie udaje się odnosić sukcesów. Drużyna dziewczynek do lat 8 to mistrzynie Mazowsza, natomiast zespół do lat 10 – wicemistrzynie. Z kolei na turnieju w Wiedniu, w kategorii U16, drużyna Diamonds Academy zajęła 4. miejsce.
Podobnych osiągnięć wkrótce może być więcej. Kobieca piłka nożna rozwija się coraz dynamiczniej, więc Magda, Sandra i Zuza myślą o swojej działalności coraz poważniej. Ich marzeniem jest to, by dziewczynki przechodziły szkolenie w ich Akademii od najmłodszych do najstarszych roczników, a następnie – jeśli będą chciały – kontynuowały zawodową karierę. W tym celu planują w przyszłości nawiązać współpracę z którymś z klubów występujących w kobiecej Ekstralidze.
Póki co udaje im się co jakiś czas otrzymać pomoc od poszczególnych osób. Jedną z nich jest Nina Patalon, trenerka kobiecej reprezentacji Polski do lat 17. Prowadzi ona szkolenia, pomaga ułożyć też roczne plany treningowe. Innym razem na turniej przyjechała Patrycja Balcerzak, reprezentantka Polski, której pasją jest zdrowe odżywianie. Poza spotkaniem i zadaniem pytań, dziewczynki mogły posłuchać również co nieco na temat tego, co powinny jeść i pić. W przyszłości dziewczyny z Diamonds Academy będą chciały na stałe zatrudnić dietetyka oraz lekarza, by Akademia oferowała pełnen zakres usług.
Dziewczyny mają też nadzieję, że ich inicjatywa nadal będzie się rozrastać. W perspektywie kilkunastu lat chciałyby mieć swoje centrum treningowe, w którym będą szkolić dziewczynki nie tylko ze stolicy, ale i całej Polski. Kto wie, może za kilka lat dzisiejsze podopieczne Diamonds Academy będą grać nawet w reprezentacji Polski?
Źródło: inf. własna [warszawa.ngo.pl]
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23