W artykule z dnia 25.04.2008 roku "Zamach na 1 procent" dziennikarki Rzeczpospolitej opisują zalecenie Ministerstwa Finansów, do którego udało im się dotrzeć. Zalecenie z dnia 4 kwietnia w sposób sprzeczny z obowiązującymi przepisami prawa nakazuje pracownikom Urzędów Skarbowych nieprzekazywanie na konta fundacji lub stowarzyszeń 1 procenta od osób, które mają choćby jednodniową zaległość w opłacie podatkowej.
Decyzja Ministerstwa jest o tyle niezrozumiała, że żadne
obowiązujące w naszym kraju uregulowania w tej materii (ustawa o
podatku dochodowym od osób fizycznych, kodeks karny skarbowy) nie
uzależniają możliwości przekazania 1% podatku na rzecz organizacji
pożytku publicznego od długu wobec fiskusa. "Zgodnie z nimi bowiem,
jedynym warunkiem przekazania przez urząd 1 procentu jest
terminowe, czyli do 30 kwietnia, złożenie przez podatnika
zeznania". I ten warunek jest jedynym zapisanym w przepisach
polskiego prawa.
Wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch twierdzi, że wydanie
takiego zalecenia "wynika z obawy, iż szczytne cele będą wspierane
z pieniędzy budżetu, a nie ze spóźniających się wpłat
podatników".
Obaw resortu nie podziela z kolei doradca podatkowy z
PricewaterhouseCoopers Jacek Bajson, który nie sądzi "aby Skarbu
Państwa nie było stać na przekazanie takich kwot organizacjom.
Budżet przecież na tym nic nie straci, bo spóźnialscy będą musieli
dopłacić podatek razem z odsetkami za zwłokę". Zgadzając się z
powyższymi słowami zachęcam do lektury całego artykułu.
Komentarz autora:
Od tego roku, jak już wielokrotnie pisaliśmy na naszych stronach
internetowych przekazywanie 1% na rzecz organizacji pożytku
publicznego miało być łatwiejsze dla obywateli. Wystarczyło tylko w
rocznym zeznaniu podatkowym wyliczyć 1% swojego podatku, uzupełnić
odpowiednie rubryki numerem KRS i nazwą organizacji, na której
rzecz chcemy przekazać 1% swojego podatku. Całą procedurą
przekazywania środków na konta poszczególnych organizacji miał
zająć się Urząd Skarbowy. Jak się jednak okazuje Ministerstwo
Finansów oszczędności szuka wszędzie, nawet w decyzjach niezgodnych
z obowiązującym prawem.
Ministerstwo do swoich rozstrzygnięć użyło bowiem rozszerzającej
interpretacji prawa, która w obowiązującym w Polsce systemie
prawnym nie może mieć zastosowania. Zalecenie ma niższą rangę niż
ustawa i nie może być sprzeczne z jej zapisami. W tym wypadku
niestety tak jest. Dodatkowo postępowanie Ministerstwa w tej
kwestii jest dość dowolne i sprzeczne z wcześniejszymi
zapewnieniami dotyczącymi, po pierwsze ścisłej interpretacji
przepisów podatkowych, a po drugie deklaracji o ułatwieniu
przekazywania obywatelom 1% swojego podatku dochodowego. Miejmy
nadzieję, że nie było to rozmyślne działanie, a jedynie błąd
urzędnika, który takie zalecenie wydał i, że ten błąd zostanie
niezwłocznie naprawiony.
Ponadto warto zauważyć, że tak naprawdę środki przekazywane na
rzecz organizacji pożytku publicznego nie są z reguły "bajońskimi"
kwotami, a wykorzystywane są w sposób celowy i rzetelny, na
wsparcie działań na rzecz osób potrzebujących takiej pomocy. I na
pewno nie będą stanowiły uszczerbku dla budżetu 36 milionowego
kraju.
Źródło: Rzeczpospolita