Organizacje pozarządowe krytykują rządowy projekt ustawy o "wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania" – donosi Ewa Siedlecka w Gazecie Wyborczej.
Chodzi o projekt ustawy, która ma wdrożyć pięć dyrektyw unijnych, dotyczących równego traktowania przy wszelkich typach zatrudnienia, w ochronie zdrowia, edukacji oraz przy dostępie do towarów i usług. Rząd wysłał go właśnie do konsultacji społecznych.
Projekt krytykuje koalicja 36 organizacji: kobiecych, mniejszości seksualnych, mniejszości narodowych, osób niepełnosprawnych i starszych, a także Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Koalicja uważa, że projekt odzwierciedla stosunek rządu do sprawy równego traktowania: nie ma ani strategii antydyskryminacyjnej, ani woli, by przeciwdziałać dyskryminacji.
-Jeśli taka ustawa weszłaby w życie, zakaz dyskryminacji w dostępie do oświaty, ochrony zdrowia, zabezpieczenia społecznego, do mieszkań, dóbr i usług nie objąłby np. niepełnosprawnych. Czyli nadal osoba niepełnosprawna nie będzie w stanie dostać się na basen czy do muzeum. I nie będzie to naruszać prawa! - mówi cytowany w Gazecie Wyborczej Krzysztof Śmiszek z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Unijnym dyrektywom antydyskryminacyjnym sprzeciwia się Konferencja Episkopatu Polski. Domaga się zaniechania prac nad ustawą.
Cztery dyrektywy Polska powinna była wprowadzić już sześć lat temu. Komisja Europejska w maju skierowała przeciw polskiemu rządowi sprawę o niewdrażanie dwóch z nich do unijnego trybunału w Luksemburgu. Grozi nam kara od 4 do 260 tys. euro za każdy dzień zwłoki od 2006 r.