Elly Blue opublikowała swój pierwszy post z cyklu "Bikenomics" 1 marca 2011 roku o godzinie 3 w nocy w portalu Grist.com. Jego tytuł brzmiał: Jak cyklizm ocali gospodarkę (jeśli mu na to pozwolimy). Tak zaczęła się rewolucja. Rzecz jasna, przy udziale przedsiębiorstw społecznych - pisze Paulina Wajszczak dla Ekonomiaspoleczna.pl
W Polsce do 2020 roku powstanie w sumie 1173 km nowych dróg ekspresowych oraz 57 km autostrad. Wartość inwestycji szacuje się na 61,1 mld zł. Wszystko aby „ucieszyć drogowców”. I choć z pewnością sprawna komunikacja samochodowa jest ważna, zwłaszcza w sytuacjach nagłych, z książki Elly Blue wynika niezbicie, że z każdego punktu widzenia (ekonomicznego, ekologicznego, społecznego i medycznego), optymalnym rozwiązaniem jest rozsądna kombinacja transportu rowerowego i samochodowego. Drogi szybkiego ruchu i autostrady są drogie w budowie, utrzymaniu i często wcale nie potrzebne. Najbardziej innowacyjne miasta na świecie, jeśli tylko mogą, rezygnują z transportu samochodowego. Nie dlatego, że są bogate. Dlatego, że oszczędzają czas i pieniądze.
Kanapa na rowerze
Elly Blue mieszka w Portland w stanie Oregon. Jest szczupłą blondynką.
– Jako dziecko nie czułam się na rowerze specjalnie komfortowo. Aż do dnia, kiedy już jako dwudziestolatka wyciągnęłam z domowych zakamarków rower, na którym jeździłam dziesięć lat wcześniej. Okazał się w sam raz – opowiada Elly. Dziś pracuje jako dziennikarz i wydawca, pisze i publikuje teksty głównie o rowerach, zajmuje się także aktywizmem rowerowym, prowadzi wykłady i prelekcje promujące cyklizm. Przede wszystkim sama dużo jeździ na rowerze. Niedawno portale społecznościowe obiegło jej zdjęcie z przeprowadzki, na którym ciągnie za swoim rowerem wielką kanapę. – Nawet do głowy mi nie przyszło, że mogłabym kanapę przetransportować jakoś inaczej. To już druga kanapa, którą przewiozłam rowerem. Teraz musiałam przewieźć ją o zaledwie kilka bloków, wtedy prawie 16 km – mówi Elly.
Książki pisane i wydawane przez Elly Blue finansowane są za pośrednictwem platformy Kickstarter.com. Są wśród nich m.in. rowerowa książka dla dzieci, feministyczna antologia rowerowego science fiction, rowerowa książka kucharska, publikacja poświęcona rowerom i jodze oraz kilkanaście innych tytułów. Ostatnia książka Blue Bikenomics kosztowała internautów 4 320 dolarów i ukazała się na rynku 1 grudnia 2013 roku, nakładem wydawnictwa Microcosm Publishing. Poprzedziła ją seria esejów publikowanych od marca 2011 roku w internetowym magazynie Grist.com oraz e-book.
Rower się opłaca
Bikenomics nie jest gruba, liczy nie całe 200 stron. Blue pisze, że gdyby przeciętny mieszkaniec USA zaczął częściej jeździć rowerem, w pierwszym roku zaoszczędziłby 3 – 12 tysięcy dolarów (ostrożnie szacując), a w kolejnych latach coraz więcej. To m.in. ze względu na oszczędność paliwa (przeciętna amerykańska rodzina wydaje na benzynę ponad 10 tysięcy dolarów rocznie), coraz lepszy stan zdrowia, mniejsze zużycie dróg i mniejsze wydatki na ich renowację.
W 2009 roku Emily sprzedała swój gigantyczny samochód i kupiła siedmioosobowy rower. Kosztował 4 tysiące dolarów. Do dziś na jego naprawę i utrzymanie wydała 135 dolarów. W tym czasie schudła ponad 12 kilogramów, wracając do wagi i figury sprzed pierwszej ciąży. Pytana dlaczego nie zamontuje w swoim rowerze elektrycznego wspomagania odpowiada, że nie, bo kocha czekoladę.
W Portland okołorowerowy biznes co roku wpłaca do lokalnego budżetu niemal 100 milionów dolarów. Tymczasem – pisze Elly Blue – większa część pieniędzy wydawanych przez mieszkańców miasta na transport samochodowy, począwszy od benzyny po inwestycje drogowe, trafia do kieszeni międzynarodowych koncernów i nie ma z nich żadnych korzyści dla lokalnej społeczności. A są to niemałe pieniądze. Mila czyli 1,6 km autostrady to wydatek ok. 8 milionów dolarów (w plenerze) do 39 milionów dolarów (w mieście). Koszt jej utrzymania jest mniej więcej taki sam. Najdroższy w USA system autostrad funkcjonuje w Bostonie gdzie budowa 1,6 km drogi kosztowała ponad miliard dolarów.
W Europie jest taniej, ale i tak zbyt drogo. Jak wynika z raportu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego z maja 2013 roku, 1000 m² autostrady w Niemczech kosztowało średnio 287 043 euro, w Hiszpanii (z nie wiadomych zresztą przyczyn) 498 000 euro. Niestety, zauważono tendencję do budowania dróg „na wyrost”. Tam, gdzie wystarczyłaby tzw. droga ekspresowa budowano autostradę.
Jednym z najbardziej popularnych rodzajów społecznych przedsiębiorstw związanych z cyklizmem są warsztaty, w których szkoli się i zatrudnia osoby wykluczone społecznie. Firma The Bike Project w londyńskim Barnet ruszyła pod koniec 2012 roku. Na początku naprawiała stare rowery i oddawała je w prezencie uchodźcom z Uzbekistanu, Kongo czy Sudanu. Większość z nich żyje dzięki organizacjom pomocowym, których siedziby są rozrzucone po całym mieście i nieraz trzeba iść cały dzień, aby dojść z jednej do drugiej. Rower czyni odległość mniej dokuczliwą.
Niesamowicie pozytywny dzień
Dzięki takim organizacjom i instytucjom jak OCN London (centrum edukacyjne dla dorosłych), szkoleniu w działającej już kooperatywie Birmingham Bike Foundry czy organizacji Cycle Training West Midlands, Stewart, Andrew and Matt zdobyli konieczne umiejętności żeby założyć firmę. Dzięki organizacjom takim jak UnLtd czy programowi Thing Big, finansowanemu przez firmę telekomunikacyjną O2 zdobyli pieniądze potrzebne na rozpoczęcie działalności.
„W listopadzie 2011 poproszono nas o zaprezentowanie Gear Up na spotkaniu pracowników O2 – pisze Matthew Lynch, na stronie internetowej firmy – Z prezentacji głównego szefa dowiedzieliśmy się, że O2 zarabia więcej niż Facebook, Google i Amazon razem wzięte. (…) W pewnym momencie zorientowałem się, że to nie są jacyś przypadkowi pracownicy tylko szefowie głównych oddziałów. Więc przedstawiliśmy im naszą firmę i podstawowe wyzwania: jak przetrwać, jak zorganizować marketing i promocję przy niewielkim budżecie i jak realizować poszczególne pomysły. (…) Przez kolejne dwie godziny, pięćdziesięciu głównych menadżerów O2 poważnie zastanawiało się nad rozwiązaniami odpowiednimi dla nas oraz zaoferowało realną pomoc: darmową stronę internetową, pomoc w kwestiach prawnych i formalnych (…) To był niesamowicie pozytywny dzień!” – kończy Matthew.
Pytany o największe wyzwania z jakimi on i jego dwaj koledzy zetknęli się w trakcie zakładania firmy oraz o ewentualne porady dla początkujących Matthew odpowiada:
– Największym wyzwaniem dla nas było wejście w rolę przedsiębiorców. Musimy myśleć o przychodach, administracji i sprzedaży, a nie tylko o naprawianiu rowerów, jeżdżeniu na wyprawy, czy żeby się pośmiać. I to ciągle jest trudne. Nigdy nie będziemy przedsiębiorcami w garniturach i z teczką, dużo bardziej czujemy się przedsiębiorcami społecznymi. Tym, którzy chcą zacząć coś podobnego radzimy żeby znaleźli organizację, która już działa i zawiązali partnerstwo. Dzięki temu ma się do dyspozycji gotowe struktury i nie trzeba tak bardzo przejmować się kwestiami prawnymi, kiedy tak naprawdę trzeba rozkręcać firmę. Worth Unlimited wspiera nas na co dzień, zarówno w kwestiach biznesowych, jak i osobistych, więc na pewno nasza współpraca jest ogromnym plusem.
Dla polskich rowerzystów pozytywna wiadomość jest taka: w Małopolsce w roku 2014 powstanie 600 km tras rowerowych, których budowa, tak na marginesie, kosztować będzie 200 milionów złotych. Gdańscy, wrocławscy i warszawscy urzędnicy zachęcani są przez swoich szefów do podróżowania na rowerach. To być może niewiele w obliczu 61 miliardów złotych wydanych na 1173 km dróg szybkiego ruchu i autostrad, ale to dopiero początek. Kiedy infrastruktura samochodowa będzie już gotowa (albo nawet wcześniej) możliwe, że przyjdzie czas na rozwój sieci rowerowej we wszystkich polskich miastach i na ich obrzeżach. Ku uciesze rowerzystów, ekologów i obywatelskich kieszeni. Oraz ewentualnych przedsiębiorców społecznych, którzy zainwestują w rowery.
Paulina Wajszczak
Źródło: portal Ekonomiaspoleczna.pl