Mija rok od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Od tamtej pory kraj opuściło 8,1 mln mieszkańców, a kolejnych 18 milionów pozostających na miejscu potrzebuje pomocy humanitarnej. Wśród cywilów najbardziej narażone na skutki wojny są osoby z niepełnosprawnościami, osoby starsze oraz dzieci i kobiety w ciąży. Pomoc im utrudniają ciągłe ataki na placówki medyczne: od 24 lutego były one ostrzeliwane ponad 800 razy.
Wśród 18 milionów osób, które według danych ONZ potrzebuje pomocy humanitarnej, nawet 15 milionów stanowią osoby wymagające wsparcia medycznego. To często ludzie starsi, z przewlekłymi chorobami, osoby z niepełnosprawnościami, czy kobiety w ciąży. Te najbardziej wrażliwe grupy często nie mają szans na ucieczkę w bardziej bezpieczne miejsca: szacuje się, że na terenach bliskich linii frontu osoby w wieku powyżej 65 lat stanowią obecnie nawet 30% populacji.
– To osoby starsze czy kobiety w ciąży mierzą z największym ryzykiem, kiedy zaburzona jest działalność służby zdrowia – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej. – Dlatego tak niezbędna jest pomoc placówkom medycznym, które zapewniają opiekę tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Robimy to od pierwszych dni wojny: do dziś wysłaliśmy ponad 130 transportów ze wsparciem dla kilkudziesięciu ukraińskich szpitali.
Pomocy ukraińskiej służbie zdrowia nie ułatwiają ciągłe ostrzały celów cywilnych na terenie Ukrainy. Od 24 lutego placówki medyczne były atakowane już 802 razy. WHO szacuje, że w regionach bliższych linii frontu, na wschodzie i południu kraju, nawet 50% z nich funkcjonuje w ograniczonym zakresie lub nie funkcjonuje w ogóle. Ciągłe naloty mają również ogromny wpływ na dobrostan psychiczny mieszkańców kraju: organizacja Save the Children obliczyła, że od początku wojny w wyniku alarmów przeciwlotniczych przeciętne ukraińskie dziecko mogło spędzić pod ziemią ponad 900 godzin, czyli około 38 dni.
– Moi pacjenci mierzą się z podstawowymi chorobami przewlekłymi: nadciśnieniem, cukrzycą, schorzeniami sercowo-naczyniowymi. W normalnych warunkach łatwo je leczyć, ale wielu z nich nie ma teraz regularnego dostępu do podstawowych badań, leków, konsultacji z lekarzem. Jednocześnie borykają się z wywołanymi wojną problemami psychicznymi – dodaje Bogdan Awramenko, lekarz kardiolog współpracujący z Polską Misją Medyczną.
Polska Misja Medyczna kontynuuje również program wsparcia dla uchodźców mieszkających w Polsce, prowadzony pod nazwą Przestrzenie Przyjazne Dzieciom. Pomoc psychologiczna, nauka języka, doradztwo zawodowe, opieka nad dziećmi – to najważniejsze wymiary wsparcia dla grupy uchodźców, z których ponad 90% stanowią kobiety[1]. Równolegle, wraz ze Stowarzyszeniem Jedna Chwila, organizacja prowadzi program Iron Help dla osób z niepełnosprawnościami. W jego ramach rehabilitacją i protezowaniem objętych zostanie 350 osób, zarówno spośród uchodźców mieszkających w Polsce, jak i tych, którzy pozostają na stałe w Ukrainie.
12 miesięcy pomocy Polskiej Misji Medycznej w Ukrainie i w Polsce to między innymi:
· Ponad 130 transportów z zaopatrzeniem dla ponad 50 szpitali w Ukrainie.
· 4 karetki dla szpitali w Ukrainie.
· Specjalistyczny sprzęt i szkolenia medyczne dla personelu 10 szpitali neonatologicznych w Ukrainie.
· 3 punkty pierwszej pomocy medycznej na przejściach granicznych i w ośrodkach recepcyjnych w Ukrainie.
· 15 000 szczepionek przeciw tężcowi i błonicy dla ukraińskich pacjentów.
· Obozy rehabilitacyjno-sportowe dla ponad 350 osób z niepełnosprawnościami.
· 9 miast w Polsce, w których PMM prowadzi Przestrzenie Przyjazne Dzieciom.
· Ponad 1000 sesji psychologicznych i terapeutycznych dla uchodźców w Polsce
Wesprzyj pomoc Polskiej Misji Medycznej w Ukrainie
· ustaw płatność cykliczną w Twoim banku na działania PMM lub na https://pmm.org.pl/chce-pomoc
· przekaż darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444
· przekaż 1,5% wpisując KRS 0000162022
· załóż własną zbiórkę na platformie https://misjapomoc.pmm.org.pl/