Rok 2021 to Międzynarodowy rok eliminacji niewolniczej pracy dzieci
Ponad 150 milionów dzieci na świecie musi pracować, z czego prawie połowa zaangażowana jest w pracę w warunkach niebezpiecznych. Jest w tym temacie dobra i zła wiadomość. Dobra: w ciągu ostatnich dziesięcioleci zatrudnienie dzieci spadło o 38%. Zła: w związku z pandemią i wzrostem ubóstwa rok 2020 to pierwszy okres czasu od 20 lat, gdy liczba pracujących dzieci wzrosła w stosunku do poprzedniego roku.
Zjawisko pracy dzieci to 152 miliony Iqbali
Iqbal Masih to symboliczna postać. Urodzony w 1983 roku pakistański chłopiec, jako czterolatek rozpoczął pracę w fabryce dywanów w ramach spłaty długu zaciągniętego przez jego rodziców u właściciela fabryki. Podobnie jak inne dzieci w tym zakładzie pracował codziennie przez kilkanaście godzin, przywiązany łańcuchem do krosna. W wieku dziesięciu lat uciekł, po tym, jak dowiedział się, że niewolnicza praca dzieci jest niezgodna z prawem. Schronienie chciał znaleźć na posterunku policji, jednak funkcjonariusze odprowadzili go z powrotem do fabryki, gdzie zwrócili przedsiębiorcy jego „własność”. Po drugiej uciecze Iqbal trafił pod opiekę pracowników Frontu Wyzwolenia od Niewolniczej Pracy (ang. Bonded Labour Liberation Front), co zapewniło mu bezpieczeństwo i możliwość rozpoczęcia edukacji. Szybko okazało się, że jest niezwykle charyzmatycznym dzieckiem z wielkim talentem oratorskim. Zaangażował się więc w działalność na rzecz ochrony dzieci przed pracą przymusową. Zaczął podróżować ze swoimi przemówieniami najpierw po Pakistanie, potem po całym świecie budując świadomość na temat problemu. Po powrocie z podróży po Stanach Zjednoczonych został zastrzelony rzekomo przez przypadkowego sprawcę (jednak bardziej prawdopodobne jest, że było to zabójstwo na zlecenie tzw. mafii dywanowej).
Historia życia Iqbala została opisana w fabularyzowanej biografii „The Little Hero: One By’s Fight for Freedom” autorstwa Andrew Croftsa. Jego losy były z jednej strony niezwykle (stał się znaną na cały świat postacią, której śmierć miała również symboliczne znaczenie), ale z drugiej strony zupełnie codzienne - takich jak on dzieci-niewolników jest wciąż miliony na świecie.
Pomimo postępu dane statystyczne są wciąż zastraszające
Rok 2021 został ogłoszony przez ONZ Międzynarodowym rokiem na rzecz eliminacji pracy dzieci, bo chodź wydaje się to nieprawdopodobne, wciąż ponad 152 miliony dzieci jest zaangażowanych w pracę przymusową. Do tej statystyki nie są wliczane dzieci, które po szkole pomagają w gospodarstwach domowych czy w sezonie letnim sprzedają podczas weekendów pamiątki turystom. Te ponad 152 miliony to dzieci, które wykonują pracę, która (zgodnie z art.32 Konwencji o prawach dziecka) „koliduje z ich kształceniem, może być szkodliwa dla zdrowia dziecka lub jego rozwoju fizycznego, umysłowego, duchowego, moralnego lub społecznego”. Połowa z tych dzieci wykonuje pracę w warunkach niebezpiecznych.
Dzieci zatrudniane są głównie przy produkcji towarów, które kierowane są również na nasz europejski rynek. Są to ubrania, buty, wyroby skórzane, sprzęt elektroniczny, zabawki, kosmetyki, biżuteria, kawa, herbata, czekolada. Praca nieletnich wykorzystywana jest na wszystkich etapach produkcji, w większości regionów świata i w wielu sektorach: przy wydobyciu surowców (na przykład szalenie niebezpieczne wydobycie złota w regionie Afryki Środkowej), przy uprawie produktów spożywczych (na przykład na plantacjach kawy w Ameryce Południowej), przy uprawie roślin na cele przemysłowe (na przykład chemiczne opryskiwanie plantacji bawełny na potrzeby przemysłu odzieżowego w Azji Zachodniej), na etapie produkcji dóbr konsumpcyjnych (na przykład w tzw. sweatshopach, czyli niewolniczych szwalniach w Azji Południowo-Wschodniej), a nawet na etapie odzyskiwania surowców ze śmieci (na przykład ręczne wydłubywanie cennych części z elektrośmieci eksportowanych do Azji Środkowej).
Również sektor usługowy korzysta z pracy nieletnich. Dzieci wykorzystuje się do zabawiania turystów (na przykład występy w pseudo etnicznych wioskach), żebractwa (najczęściej kosztem edukacji szkolnej) czy wyłudzania pieniędzy „na sieroty” (istnieje potężny tzw. „biznes sierocy”, który polega na tworzeniu sierocińców, których głównym celem jest zarabianie na dzieciach; więcej o tym zjawisku piszemy na stronie naszej kampanii „Podróże a prawa dziecka”: http://podrozeaprawadziecka.pl/turystyka-sieroca/). Najciemniejszą stroną zmuszania dzieci do niewolniczej pracy jest rynek usług seksualnych (tworzony również na potrzeby turystów z krajów globalnej Północy) oraz wykorzystanie dzieci w konfliktach wojennych (gdzie chłopcy najczęściej stają się „dziećmi-żołnierzami”, a dziewczynki niewolnicami seksualnymi różnych formacji zbrojnych).
Nasza (kluczowa) rola
Co my możemy zrobić, żeby przeciwdziałać temu zjawisku? Nasza rola zarówno jako jednostek, jak i jako społeczności trzeciego sektora jest ogromna.
Zacznijmy od tej pierwszej. Ogromny wpływ na poszanowanie bądź łamanie praw dziecka mają nasze codzienne wybory konsumpcyjne. Zgodnie z koncepcją „głosowania portfelem” (ang. „dollar voting”) każda wydana przez nas złotówka „głosuje” w naszym imieniu na taki, a nie inny świat. Powiedzmy, że planujemy zakup bluzki. Jeśli wydajemy pieniądze na produkty międzynarodowej korporacji, która zatrudnia 8-latki do szycia T-shirtów, „głosujemy” za przymusową pracą kilkulatków. Jeśli tę samą kwotę wydamy kupując ubranie od lokalnej (na przykład kambodżańskiej) organizacji pozarządowej, która prowadzi program aktywizacji zawodowej samotnych matek po doświadczeniu przemocy domowej i uczy je szyć, „głosujemy” za poszanowaniem praw dziecka (bo jego matka dostanie pracę, ustabilizuje swoją sytuację, co pozwoli jej zapewnić prawidłową opiekę nad dziećmi). Etyczne zakupy to rozwiązanie najprostsze, dostępne dla każdego, a równocześnie jedno z najbardziej efektywnych. Inne drogi eliminowania przymusowej pracy dzieci to na przykład wszelkie metody działań aktywistów, takie jak pisanie petycji (do firm czy rządów), bojkot całości towarów/usług nieetycznych firm, happeningi.
Jako organizacje pozarządowe możemy jeszcze więcej. „To właśnie trzeci sektor jest najczęściej pionierem ważnych i pozytywnych zmian, a my - osoby pracujące w ngo-sach lub w inny sposób z nimi związane - wprowadzamy nowe standardy etyczne do społeczeństwa. Działając w sektorze pozarządowym, przyczyniamy się do kształtowania u innych ludzi percepcji różnych działań - wiąże się to z dużą odpowiedzialnością, ale i szansą.” [Fragment ze wstępu do poradnika „Codzienne działania w prawa dziecka w ujęciu globalnym”. Całość do pobrania na stronie www Fundacji Go’n’Act: https://goandact.org/prawa-dziecka-w-ujeciu-globalnym/]. Jeśli jako organizacje pozarządowe stworzymy wewnętrzne kodeksy działania chroniące prawa dziecka (tak jak większość organizacji ma już wewnętrzne kodeksy ekologiczne mające na celu ochronę środowiska) damy doskonały przykład tego, jak każdy podmiot może uwzględniać ochronę dzieci przed pracą niewolniczą w swoich działaniach (przykład takiego kodeksu znajduje się w zacytowanym poradniku).
Bo to właśnie budowanie świadomości na temat problemu jest kluczowym elementem eliminacji pracy dzieci. Podczas słynnego wystąpienia w 2014 roku (na szczycie „One Young World” w Dublinie) Park Yeon-Mi (uciekinierka z Korei Północnej) zapytana o to, jak można pomóc mieszkańcom tego kraju, odpowiedziała: „Educate yourself on subject” („zdobądź wiedzę na dany temat”). To pierwszy podstawowy krok, bez którego nie będzie kolejnych. Bez wiedzy na dany temat nie zaczniemy nawet szukać rozwiązań. W związku z obchodami roku 2021 jako Międzynarodowego roku eliminacji przemocy wobec dzieci, planujemy w Fundacji Go’n’Act kampanię, której celem jest właśnie nagłaśnianie problemu (zachęcamy przy okazji do wsparcia kampanii: https://zrzutka.pl/w9hkks). Zapraszamy do śledzenia naszych działań zarówno w tym temacie, jak i innych zagadnieniach dotyczących praw dziecka: https://www.facebook.com/gonact.
Magdalena Szymańska
Prezeska zarządu
Fundacja Go'n'Act
Źródło: Fundacja Go'n'Act