Rewitalizacja po ludzku. Konsultacje społeczne w Grajewie i co z nich wynikło
Blisko sto osób zaangażowanych w konsultacje społeczne w małym mieście, jakim jest Grajewo należy uznać za sukces. A to, że udało się podczas nich opracować społeczną koncepcję zagospodarowania częściowo opustoszałego budynku jest jeszcze większym osiągnięciem. Fakt, że od dwóch lat działa w nim Centrum Organizacji Pozarządowych to jednak nie cud, tylko potwierdzenie, że rewitalizacja musi mieć społeczne poparcie.
Turyn i Grajewo
Grajewo znajduje się na rządowej liście 139 polskich średnich miast tracących swoje funkcje społeczno–gospodarcze. Plasuje się w połowie stawki, na 57 miejscu. Przeciwdziałając tym procesom władze robią naprawdę wiele, by poprawić jego wygląd, warunki prowadzenia działalności gospodarczej oraz jakość życia mieszkańców. Od 2017 roku prowadzą złożony i wieloetapowy Gminny Program Rewitalizacji (potrwa on do 2027 roku). Jego celem jest m.in. ożywienie i uatrakcyjnienie centrum. Grajewo chce to osiągnąć także aktywizując mieszkańców i mieszkanki, szczególnie z grup tzw. defaworyzowanych. Skorzystało w tym temacie m.in.: z pomocy Ośrodka Wspierania Organizacji Pozarządowych z Białegostoku.
– Na społeczne działania wspierające rewitalizację udało się zdobyć środki z programu POWER. Jednym z jego wymogów była współpraca ponadnarodowa. Znaleźliśmy partnera we włoskim Turynie – mówi Karolina Poczykowska z OWOP, która koordynowała projekt “Nasze Grajewo – model wspólnotowego zarządzania rewitalizacją z wykorzystaniem doświadczeń Turynu”. – Nie wszystkim mieszkańcom pomysł ten od razu przypadł do gustu: gdzie Grajewu z 22 tysiącami mieszkańców do Turynu, ponad 800-tysięcznego miasta. Jednak grupa inicjatywna złożona z urzędników i społeczników pojechała na wizytę studyjną do Włoch, wróciła stamtąd z pomysłem i postanowiła go zrealizować w Grajewie.
Turyn ma tradycję domów sąsiedzkich, które są po prostu centrami osiedlowego życia. Przychodzi się tam spędzić czas, poplotkować, ale też zrobić coś razem dla lokalnej społeczności, czyli sąsiadów. Zainspirowany tym konceptem ówczesny burmistrz Grajewa Dariusz Latarowskiwskazał dwie nieruchomości, które mogłyby pełnić podobną, integracyjną funkcję w zarządzanym przez niego mieście. Była to dawna apteka niedaleko głównego skrzyżowania i częściowo tylko użytkowany budynek w tzw. parku z czołgami.
Osobiste zaproszenia na konsultacje
– Rewitalizacja jest o tyle trudnym procesem, że dotyczy zmian, na które mieszkańcom nie jest łatwo się zgodzić. Wiąże się np. z wyburzeniami na zdegradowanych terenach. Ludziom trudno przyjąć bez protestów, że stracą szopę czy garaż. Zmieniają się też ciągi komunikacyjne, a tym samym lokalne nawyki. Poza tym samo określenie „obszar do rewitalizacji” bywa stygmatyzujące, bo oznacza osiedla „z problemami”, takimi jak: bezrobocie czy nałogi. Ich mieszkańcy to w potocznym rozumieniu „patologia”, „ludzie zagrożeni wykluczeniem społecznym”, „biedota”. Nikt nie lubi być tak szufladkowany. Trzeba więc było do tematu podejść delikatnie i przekonać te wycofane, a nawet czasami wrogo nastawione grupy, że ich zdanie jest ważne, a efekcie tych wszystkich niewygodnych zmian odniosą korzyść – wyjaśnia Karolina Poczykowska.
Punkt wyjścia był obiecujący, bowiem diagnoza potrzeb, potencjału i możliwości mieszkańców, którą opracował OWOP, opierająca się na 170 wypełnionych kwestionariuszach wykazała, że Grajewianie czują emocjonalną więź ze swoim miastem. Wynika ona z poczucia zakorzenienia i bezpieczeństwa.
Dlatego zanim przystąpiono w Grajewie do planowania ośrodków na wzór domów sąsiedzkich w Turynie zaproszono mieszkańców i mieszkanki rewitalizowanych dzielnic na konsultacje. Mieszkańcom budynków, których dotyczyły konsultacje doręczono osobiste zaproszenie. W dniu konsultacji przy starej aptece zebrał się tłumek ludzi. Trzymali się jednak w bezpiecznej odległości. Dopiero, gdy burmistrz podszedł do nich zachęcając do wzięcia udziału w spotkaniu, poczuli się dowartościowani i nabrali większej pewności. Podobnie było w przypadku drugiej nieruchomości przy ul. Wojska Polskiego 61b. Na jedne i drugie spotkanie przyszło po ok. 50 osób,
Konsultacje, które na zlecenie miasta przeprowadził OWOP, miały formę warsztatów planistycznych. Trzeba było się do nich dobrze przygotować, zebrać informacje o budynkach, w tym te historyczne, dotyczące lokalnego dziedzictwa i tożsamości Grajewian. W dalszej kolejności należało stworzyć aktualny plan budynków (ujmujący wcześniejsze przebudowy). Została również wykonana dokumentacja fotograficzna. Potem do akcji wkroczyli eksperci i ekspertki, którzy ocenili stan techniczny, doradzili jakie prace trzeba wykonać, by budynki mogły być użytkowane (także przez osoby z niepełnosprawnościami), określili funkcje, które mogą pełnić.
Przed zaproszeniem na konsultacje trzeba też było dowiedzieć się, jakie interesy mają różne grupy na danym obszarze i wziąć je pod uwagę. Do tzw. interesariuszy należały: osoby związane z nieruchomościami (mieszkańcy i sąsiedzi), lokalni przedsiębiorcy, potencjalni użytkownicy budynku, liderzy i liderki społeczni, władze samorządowe, w tym radni. Do każdej z grup dobrano odpowiednie kanały informacyjne, co wpłynęło na wysoką frekwencję.
Społeczna koncepcja Centrum Organizacji Pozarządowych
Trudno było grajewian przekonać do udziału, ale podczas samych warsztatów planowania wykazywali się dużą aktywnością. Pracowali podzieleni na mniejsze grupki (stoliki). Prace koordynowali doświadczeni moderatorzy i moderatorki z OWOP. Wykorzystywali wcześniej przygotowane materiały z kwerend historycznych i eksperckich. Uczestnicy mieli wiele pomysłów, zaplanowali zarówno funkcje, jak i urządzenie obydwu budynków. Dużo postulatów dotyczyło lepszego wykorzystania parku z czołgami, gdzie mieszkańcy chcieli poprawy infrastruktury dla dzieci (placu zabaw, ścieżki i placyku manewrowego dla rowerzystów), prosili o dosadzenie lip i o plenerowe imprezy (pikniki, koncerty), więcej lamp i dostępne toalety. W wyniku konsultacji powstała społeczna koncepcja zagospodarowania obydwu budynków.
Władze miasta bardzo poważnie potraktowały głosy mieszkańców, ale zdecydowały, że ze względu na szczupłość środków finansowych zagospodarują tylko jeden z obiektów, ten przy parku. I choć pomysłów na niego było wiele - od centrum dialogu i wystawy osiągnięć grajewian po izbę wytrzeźwień, ogrzewalnię dla bezdomnych czy zbrojownię – Rada Miasta postanowiła, że w budynku przy ul. Wojska Polskiego 61b powstanie Centrum Organizacji Pozarządowych, które będzie pełniło też rolę punktu integrującego społeczników.
Samorząd zainwestował w remont, ale w prace zaangażowali się także mieszkańcy. Odświeżono wnętrza, powstała kuchnia, w której można przygotować posiłki, urządzono nowoczesne toalety, dostępne także dla osób z niepełnosprawnościami, poszerzono drzwi wejściowe, by mogli przez nie wjechać także ludzie na wózkach, zadbano o podwórko.
Centrum utrzymuje miasto, a opiekuje się nim Towarzystwo Przyjaciół 9 Pułku Strzelców Konnych w Grajewie. Odbywają się tam warsztaty, szkolenia oraz doradztwo dla organizacji pozarządowych, mają miejsce różnego typu spotkania, imprezy i aktywności dla lokalnej społeczności.
– Centrum działa z powodzeniem od ponad dwóch lat, jest chętnie odwiedzane przez mieszkańców, stało się ważnym punktem w Grajewie – uważa Karolina Poczykowska z OWOP. – Jednak, poza tym, że inwestycja się powiodła, bo przywrócono do życia opuszczony budynek w centrum i służy on społeczności, jest jeszcze inny pozytywny efekt wart podkreślenia. Grupa inicjatywna spotykała się regularnie przez trzy lata. Byli to przedstawiciele samorządu i prowadzonych przez niego jednostek, społecznicy, osoby zaangażowane w kulturę i edukację. Wcześniej działali każdy we własnym zakresie, na swoim poletku, nie znali się nawet. Teraz współpracują, wymieniają się informacjami, robią ciekawsze przedsięwzięcia, zaczynają patrzeć na społeczność jak na jeden organizm, którym opiekują się razem i za który czują się współodpowiedzialni.
Nowo wybrany burmistrz – Maciej Bednarko, który uczestniczył w opisywanych procesach jako pełnomocnik ds. rewitalizacji teraz także planuje wspierać i kontynuować rewitalizację w Grajewie. Wraz z OWOP opracowuje kolejne plany działań i projekty wspierające mieszkańców i działania społeczne.
– Jednym z nich jest wprowadzenie specjalnych usług opiekuńczych dla seniorów – dodaje Karolina Poczykowska. – Grajewo, jak większość powiatowych miasteczek starzeje się, średnia wieku mieszkańców rośnie, a wraz z nią zapotrzebowanie na zajęcia z rehabilitantem czy na basenie, transport tzw. door to door, czyli np. z domu prosto do lekarza. Coraz więcej osób potrzebuje też opiekunki, która przychodziłaby do domu. Znowu zamierzamy skorzystać w tym względzie z europejskich praktyk, tym razem fińskich.
Artykuł powstał w wyniku realizowanego przez Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych projektu w ramach programu "Wydział Partycypacji".
Program dofinansowany ze środków UE. Wyrażone poglądy i opinie są jedynie opiniami autora lub autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Unii Europejskiej lub Europejskiej Agencji Wykonawczej ds. Edukacji i Kultury (EACEA). Unia Europejska ani EACEA nie ponoszą za nie odpowiedzialności.