Raport FWG: Polska na jednolitym rynku UE – korzyści, bariery, reformy
Wpływ korzyści związanych z jednolitym rynkiem UE na wzrost gospodarczy Polski, był co najmniej pięć razy większy niż funduszy europejskich. Po wyborach do Parlamentu Europejskiego Unia Europejska potrzebuje ekonomicznych reform, aby być bardziej konkurencyjna w globalnej gospodarce – wynika z raportu opracowanego przez Fundację Wolności Gospodarczej.
- W 2000 roku, na kilka lat przed wejściem do UE, PKB per capita w Polsce wynosiło 48% średniej UE. W 2022 roku PKB per capita wyniosło już prawie 80% średniej unijnej.
- Niedokończona budowa jednolitego rynku usług hamuje wzrost w Polsce i Europie.
- Unii potrzebny jest przegląd już istniejących regulacji i stosowanie się do zasady 1-in-1-out.
- Należy ograniczać bariery w handlu z krajami spoza obszaru jednolitego rynku, szczególnie z zaufanymi partnerami i sojusznikami na świecie.
- Rozwój jednolitego rynku i konkurencyjność UE powinny stać się priorytetami polskiej prezydencji w UE w 2025 roku.
Jednolity rynek jest najcenniejszym zasobem Unii Europejskiej.Dwudziesta rocznica dołączenia Polski do Wspólnoty, to dobry moment, aby podsumować naszą pozycję w jej strukturach i zastanowić się nad przyszłością. – Nie tylko Polska, ale cała UE mogłyby skorzystać na rekomendacjach zmierzających do wzmocnienia jednolitego rynku, które wymieniamy w naszym najnowszym raporcie – komentuje Marek Tatała, prezes Fundacji Wolności Gospodarczej i autor raportu.
Jednolity rynek zakłada swobodny przepływ towarów, usług, osób i kapitału na terenie UE. Polska jest bezsprzecznie jego beneficjentem – wpływ korzyści związanych z jednolitym rynkiem UE na wzrost gospodarczy był co najmniej pięć razy większy niż funduszy europejskich. Nawet kiedy Polska stanie się płatnikiem netto i będzie więcej wpłacać do budżetu UE niż z niego otrzymywać, to pozostanie w Unii Europejskiej będzie nam się opłacać z powodu jednolitego rynku.
Wejście Polski do UE było momentem przełomowym również dla bardzo wielu działających w Polsce przedsiębiorstw.
– Gdybyśmy musieli w firmie poświęcać zasoby i czas na zajmowanie się cłami i innymi barierami handlowymi, kontrolami na granicach, różnego rodzaju pozwoleniami i przepisami, które zostały zniesione dzięki utworzeniu jednolitego rynku, rozwój naszej firmy nie byłby aż tak szybki – komentuje Arkadiusz Muś, przedsiębiorca, właściciel Press Glass Holding S.A. Zwraca też uwagę na zmiany jakościowe w biznesie dzięki dużo większym kontaktom z Unią. – Zdobyliśmy wiele nowych doświadczeń od naszych partnerów biznesowych z innych krajów tzw. starej Unii. Zachodni przedsiębiorcy i managerowie uczyli nas nowych sposobów myślenia o zarządzaniu firmą, prowadzenia negocjacji, etyki w biznesie i wartości, jaka płynie z uczciwej współpracy”.
– W 2004 roku zatrudnialiśmy w Press Glass 801 osób, a przychody firmy posiadającej 3 zakłady wynosiły 227,4 mln PLN. Po 20 latach Polski w Unii Europejskiej nasze produkty są obecne w 25 krajach Wspólnoty, zatrudniamy blisko 5000 osób i osiągamy przychody na poziomie 3,5 mld PLN – dodaje w przedmowie do raportu Arkadiusz Muś.
Jakie mamy korzyści z jednolitego rynku UE?
Jak czytamy w raporcie, prawie 75% eksportu i 50% importu towarów w Polsce dotyczy rynku Unii Europejskiej. Polska gospodarka rośnie szybciej dzięki otwartości granic unijnych na przepływy towarów i usług. – Istotnym beneficjentem jednolitego rynku jest polskie rolnictwo – po wejściu do UE prawie 9 razy wzrosła wartość eksportu rolno-spożywczego – zaznacza Marek Tatała.
Ekonomista dodaje, że członkostwo w Unii Europejskiej zwiększyło atrakcyjność inwestycyjną Polski – prawie 90% bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce na koniec 2022 roku pochodziło z krajów uczestniczących w jednolitym rynku UE, a zarazem od 2004 wielokrotnie zwiększyły się inwestycje zagraniczne polskich firm w UE. – Polskie produkty i marki są coraz powszechniejsze na unijnym rynku – dodaje.
Bariery i ograniczenia
Jednolity rynek UE ma też swoje bariery, które ograniczają wybór konsumentów, są utrudnieniem dla firm i spowalniają tempo wzrostu gospodarczego. Zdaniem Tatały, priorytety, którymi powinny zająć się kraje członkowskie i instytucje UE to m. in. krajowe bariery regulacyjne, które dotykają najsilniej rynku usług i zawodów regulowanych. – W 2022 roku najbardziej restrykcyjne regulacje w usługach zaobserwowano w Polsce, Grecji i Włoszech. Najbardziej liberalne podejście do rynku usług miały zaś Holandia, Czechy i Hiszpania – wyjaśnia.
Poza tym niedokończona budowa jednolitego rynku usług, hamuje polską i europejską gospodarkę. Jednocześnie zbyt restrykcyjne regulowanie cyfrowych firm i nadmierny cyfrowy protekcjonizm ogranicza korzyści z cyfryzacji dla konsumentów i europejskich przedsiębiorstw, co w konsekwencji osłabia międzynarodową konkurencyjność UE w tym obszarze.
Diagnoza i rekomendacje
Celem polskich i europejskich ustawodawców powinno być wzmocnienie jednolitego rynku UE, przyspieszenie tempa rozwoju i tym samym wzmocnienie konkurencyjności Unii Europejskiej względem reszty świata. Dlatego w raporcie przedstawione są rekomendacje, wśród których znajduje się postulat większej deregulacji w krajach członkowskich i ograniczenie barier krajowych blokujących przepływy na jednolitym rynku, szczególnie w obszarze usług.
Jak tłumaczy Tatała, Polska powinna dążyć do takich obciążeń regulacyjnych, jakie obowiązują w trzech krajach UE o najniższej restrykcyjności regulacji w danym sektorze. Ten postulat dotyczy także polityków europejskich. – Unii potrzebny jest przegląd już istniejących regulacji i stosowanie się do zasady 1-in-1-out, czyli wprowadzania nowych obciążeń regulacyjnych tylko równolegle z łagodzeniem już istniejących przepisów, generujących nadmierne koszty dla firm i konsumentów – proponuje.
Arkadiusz Muś dodaje: – Rządzący w Unii Europejskiej muszą pamiętać, że tylko prężnie działająca gospodarka może zapewnić dalszy rozwój i poprawę warunków życia ludzi. W tym kontekście znaczenie mają również nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego i to, komu postanowimy tę odpowiedzialność powierzyć – przypomina przedsiębiorca.
W raporcie, autor zwraca też uwagę, żę jednolity rynek nie powinien być rynkiem zamkniętym i nadmiernie chronionym. Należy ograniczać bariery w handlu z krajami spoza obszaru jednolitego rynku, w tym ograniczać cła i bariery pozacelne.
Poza tym już wprowadzone regulacje rynku cyfrowego wymagają ciągłego monitoringu i analiz, w celu wyeliminowania luk i niespójności w wielu przepisach wdrażanych na przestrzeni lat, a także ich uproszczenia i racjonalizacji. UE powinna wystrzegać się dalszych, nadmiernych regulacji, które ograniczałyby atrakcyjność Europy jako miejsca dla rozwoju cyfrowych firm i innowacji.
Raport FWG
Zdaniem Arkadiusza Musia rozwój jednolitego rynku i wzrost gospodarczy w UE powinny stać się priorytetami polskiej prezydencji w UE w 2025 roku. – Dwudziesta rocznica przystąpienia Polski do Unii Europejskiej to moment, który należy uczcić, ale zaraz po zasłużonym toaście, warto zacząć rozmowy co zrobić, by unijną gospodarkę zreformować. Wiele celnych diagnoz i rekomendacji można znaleźć w pierwszym raporcie Fundacji Wolności Gospodarczej – zachęca do lektury przedsiębiorca i założyciel FWG.
Fundacja Wolności Gospodarczej jest organizacją pozarządową założoną w 2021 roku, której misją jest inwestowanie w najbardziej wartościowe inicjatywy na rzecz wolności gospodarczej oraz tworzenie przestrzeni współpracy i integracji zwolenników wolnego rynku. FWG dąży do tego, by Polska była krajem zamożnym i otwartym, w którym społeczeństwo korzysta z wysokiego poziomu wolności gospodarczej i innych wolności indywidualnych.
Źródło: Fundacja Wolności Gospodarczej