Aby na co dzień budowały dobre relacje z lokalnymi organizacjami i mieszkańcami – to było najczęściej powtarzające się życzenie, jakie kierowano do przedstawicieli lokalnych rad pożytku publicznego podczas I Ogólnopolskiego Forum Rad Działalności Pożytku Publicznego. 27 listopada po raz pierwszy świętowaliśmy Dzień Rad Pożytku Publicznego.
Aby na co dzień budowały dobre relacje z lokalnymi organizacjami i mieszkańcami – to było najczęściej powtarzające się życzenie, jakie kierowano do przedstawicieli lokalnych rad pożytku publicznego podczas I Ogólnopolskiego Forum Rad Działalności Pożytku Publicznego. 27 listopada po raz pierwszy świętowaliśmy Dzień Rad Pożytku Publicznego.
Uroczyste obchodzenie Dnia Rad Pożytku Publicznego zaproponowała Sieć Wspierania Organizacji Pozarządowych SPLOT, która przez ostatnie dwa lata intensywnie współpracowała z radami pożytku różnych szczebli nad wypracowaniem standardów ich działania. 27 listopada był okazją, aby nie tylko docenić pracę członków i członkiń rad pożytku publicznego, ale także złożyć im życzenia.
Ciężka praca społeczna
Podczas Forum, zorganizowanego przez SPLOT i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przedstawiciele i przedstawiciele rad gminnych, powiatowych i wojewódzkich usłyszeli pod swym adresem wiele miłych słów, ale także przestróg i życzeń.
Przestrzegał także przed alienacją.
– Rada ma sens o tyle, o ile potrafi się komunikować ze środowiskiem – mówił. Zwrócił uwagę, że w pracach rady niezwykle istotna jest umiejętności podziału zadań. – To nie jest łatwa robota. To bardzo ciężka praca społeczna. Nie ma jednego bohatera, który to pociągnie – mówił.
Myśleć „do przodu”
Zdaniem Wygnańskiego lokalne rady powinny umieć myśleć „do przodu”, a nie tylko reagować na to, co się aktualnie dzieje. Jest to ważne szczególnie, jeśli przypisujemy im zadanie kształtowania polityk publicznych.
Zachęcał, aby zapoznać się z zapisami programowymi Prawa i Sprawiedliwości, w których przewiduje się m.in. powołanie pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego, konstytucyjne umocowanie Rady Działalności Pożytku Publicznego (RDPP) i reformę ustawy o działalności pożytku publicznego.
– W tych dokumentach wiele razy jest mowa o radach pożytku publicznego. Warto to przeczytać i życzyć sobie, aby lęki się nie sprawdziły, a nadzieje – tak – zakończył Wygnański.
RDPP będzie doradzać rządowi?
Do planów rządzącej partii wobec organizacji pozarządowych oraz do pomysłu przekształcenia krajowej RDPP w Radę Dialogu Obywatelskiego odniósł się Krzysztof Więckiewicz, dyrektor Departamentu Pożytku Publicznego MRPiPS.
– Z moich rozmów z ministrem Krzysztofem Michałkiewiczem wynika, że są szanse na poszerzenie składu obecnej Rady, tak, jak to było planowane, a także na to, aby RDPP ewoluowała w stronę „polskiego EKES”. W tej koncepcji Rada byłaby ciałem opiniodawczo-doradczym nie tylko dla ministra rodziny pracy i polityki społecznej, ale dla całego rządu – mówił Krzysztof Więckiewicz. W ten sposób powstałby komplementarny do Komisji Trójstronnej i Rady Dialogu Społecznego element dyskutowania obywateli z władzą publiczną. Co wpisałoby się także w pewną ciągłość myślenia o dialogu obywatelskim, którą – zdaniem dyrektora Departamentu Pożytku Publicznego – można obserwować w Polsce od połowy lat 90, a której istotnym przejawem było właśnie powołanie RDPP i jej ewolucja w stronę ciała o znacznie większych niż początkowo zakładano (wyłącznie doradczo-opiniujących) kompetencjach.
Krzysztof Więckiewicz przywołał także słowa Jacka Kuronia, który – podczas tworzenia pierwszej RDPP – zapytany o to, czym taka rada być powinna, miał odpowiedzieć, że widzi ją jako reprezentację ogółu interesów społeczeństwa obywatelskiego, skupiającą w sobie eksperckość (rozumianą także jako umiejętność myślenia ponad podziałami), branżowość (przydatną w kształtowaniu polityk publicznych) oraz terytorialność (aby punkty widzenia z pozycji centrum miały wsparcie regionalne, lokalne).
Bez obywateli działania będą ograniczone
– Mają być zarazem reprezentantami interesów trzeciego sektora, jak i forum dialogu. To jest sprzeczne. Bardzo trudno się zdecydować, czy ma to być miejsce, w którym negocjuje się zmiany, czy ciało opiniodawczo-doradcze – mówił Frączak. Jego zdaniem nie można zapominać, że rady są tylko narzędziem, które może pomóc organizacjom w realizacji ich zadań i funkcji. A na ile się to uda, zależy od tego czy obywatele będą mieli poczucie zakorzenienia rad w społecznościach.
Sama Mapa jest – po 25 latach spontanicznego budowania społeczeństwa obywatelskiego – próbą uprządkowania pewnych procesów.
– Nie w sensie nadzoru, ale zrozumienia, kto czym się zajmuje – wyjaśniał Frączak, podkreślając, że tym razem nie chodzi o to, co (jako trzeci sektor) chcemy dostać (pieniądze, ustawy), ale co sami możemy zrobić, aby Polska była lepsza. Mapa próbuje pokazać, jak jechać w kierunku silnego sektora w silnym państwie.
– Mam nadzieję, że pojedziemy także w kierunku lepszego wykorzystania rad – wyraził życzenie Piotr Frączak.
Jesteście awangardą
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: inf. własna