Najpierw posadzili 900 krokusów, potem wypuścili w niebo kolorowe balony napełnione helem i marzeniami; rozdali też przechodniom jabłka. Spacer ulicami Konina i akcja, w której wzięli udział członkowie społeczności Fundacji „Otwarcie”, miały zaakcentować problemy dzieci i dorosłych, którzy urodzili się z zespołem Downa.
Świętowali pierwszego dnia wiosny. Data ta została ustanowiona w 2005 roku przez Europejskie Stowarzyszenie Zespołu Downa jako „dzień narodzin wiosny i ludzi niezwykłych”.
Konińskie świętowanie rozpoczęło się od wspólnego malowania liter za pomocą gąbek i rysowania kolorowych skarpet, które to symbolizują poparcie dla osób z zespołem Downa. Napis wykonany przez uczestników happeningu: podopiecznych Fundacji na rzecz Rozwoju Dzieci i Młodzieży „Otwarcie”, wolontariuszy PWSZ, uczniów SOSW w Koninie, wychowanków OREW w Marianowie, mieszkańców DPS ze Strzałkowa oraz pozostałych dzieci i osób z zespołem Downa którzy włączyli się w akcję został wyeksponowany na placu Niepodległości.
Kampania została zainicjowana jeszcze w październiku ubiegłego roku. Rodzice z Fundacji „Otwarcie” zasadzili około 900 krokusów, tworząc z nich logo Światowego Dnia Downa. Już wkrótce, kiedy zakwitną, będzie je można oglądać na skarpie obok Konińskiego Domu Kultury. Od kilku dni kolorami logo, granatowym i czerwonym, świeci również Most Żelazny im. Józefa Piłsudskiego. Na ulicach miasta można zauważyć informacje na plakatach i telebimach.
Przypomnijmy, że Światowy Dzień Zespołu Downa jest obchodzony na całym globie 21.03 jako symbol dodatkowego trzeciego chromosomu w 21. parze. Z tej okazji osoby wraz z sympatykami i rodzicami wyruszyli na spacer ulicami miasta, wypuścili do nieba baloniki z najskrytszymi marzeniami, a mieszkańcom Konina rozdali jabłka informując ich o swoim święcie. – Mój syn marzy o motorze, ja – o nowej sali gimnastycznej dla Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Na jej budowę potrzeba około 3 milionów złotych, liczę, że uda się tym marzeniem z władzami miasta podzielić – mówiła Ewa Dubanosow, mama nastolatka z zespołem Downa.
– Organizując to święto chcemy zwrócić oczy społeczeństwa na osoby z zespołem Downa, by ich problemy i potrzeby nie były marginalizowane albo gorzej – niewidzialne, a oni sami – izolowani i wykluczani. Przyczyną tego są stereotypy, które z całych sił, przez akcje takie jak ta, chcemy pokonać. Wspólne działania pokazują jacy są naprawdę: szczęśliwi, uśmiechnięci, zaangażowani i empatyczni. Oni nic nie ukrywają, nie kłamią, są otwarci i wrażliwi – dodała Dubanosow.
Dodajmy, że w Polsce żyje prawie 60 tysięcy osób, które urodziły się z zespołem Downa, co oznacza, że na 800 zdrowych dzieci, jedno przychodzi na świat z dodatkowym chromosomem. Hasło tegorocznej kampanii brzmiało „Moi Przyjaciele, Moja Społeczność. Od 2012 roku obchodom Światowego Dnia Zespołu Downa patronuje Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Źródło: Fundacja na rzecz Rozwoju Dzieci i Młodzieży "Otwarcie"