W Gałkach Rusinowskich koło Przysuchy zakończył się VI Tabor Domu Tańca. Impreza zgromadziła około 50 uczestników z całej Polski, Niemiec, Francji i Włoch i Węgier. Przez cały tydzień od tutejszych mistrzów uczono się tańczyć oberki w miejscowej manierze, śpiewać pieśni, grać na skrzypcach.
W ostatnich dwóch dniach Taboru w salach
miejscowej szkoły do rana trwały tańce, grali muzykanci, śpiewano i
bawiono się "do upadłego". W niedzielę Tabor zakończył koncert
starych religijnych pieśni Maryjnych w wykonaniu śpiewaczek z
Gałek.
Tabor cieszył się ogromnym zainteresowaniem
dorosłych mieszkańców wsi, codziennie przychodziły też gromady
miejscowych dzieci. Zabawy wieczorne były tak oblegane, że często
równolegle grały trzy kapele w różnych miejscach, bo chętni do
tańca wylewali się do sąsiednich sal oraz na dwór - na "dechy"
(scenę z desek). Jak mówiono we wsi "takich tańców to Pani,
trzydzieści lat u nas nie było"…
Na Tabor zaproszono m.in. skrzypków Piotra Gacę
ze Rdzowa, Tadeusza Jedynaka i Jana Gacę z Przystałowic, Stanisława
Lewandowskiego z Brogowej, kapele harmonistów Mariana i Tadeusza
Lipców z Wygnanowa, kapelę Józefa i Floriana Porczka z
Nieznamierowic, dwa zespoły śpiewacze z Gałek "Zakukała kukułeczka"
i "Jaskółeczki" oraz tancerzy Barbarę Kietlińską, Marię Pęzik,
Stanisława Piejaka, Mariana Zarasia i wielu innych.
Źródło: tekst autorski