Paweł Bujski, radny Bemowa wynajął przewijany billboard i ustawił go na posesji rodziny Gmurków. Z plakatu śle życzenia na Nowy Rok i zapewnia, że w najbliższym czasie uda się poszerzyć przejazd ul. Powstańców Śląskich.
Radny tłumaczy, że z wykształcenia jest marketingowcem i na
pomysł autoreklamy wpadł spontanicznie. Chciał w ten sposób
przypomnieć mieszkańcom dzielnicy o swoich zasługach min.
prowadzonych od 2006 roku negocjacjach z rodziną Gmurków, których
dom blokował poszerzenie ulicy.
Grzegorz Lisicki (GW): I przy każdej zbudowanej ulicy będzie
billboard z pana pozdrowieniami?
PB: - Nie sądzę. Ale staram się dużo robić: wysiłkiem moim i
wydziału kultury zaprosiliśmy do amfiteatru braci Waglewskich, a
centrum kultury gościło Marię Peszek. Dzięki temu billboardowi
zrobił się szum i ZMID, który ma wybudować ulicę, poczuł gorący
oddech na plecach.
GL: A ile kosztowało wynajęcie tego billboardu?
PB:- To tajemnica handlowa. Ale sfinansowałem to ja.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)