Przy tworzeniu i promocji Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie zapomniano o radnych, dlatego trudno teraz wśród nich znaleźć kompetentnych sprzymierzeńców, popierających partnerską współpracę samorządu z organizacjami.
Ustawa o działalności pożytku
publicznego i o wolontariacie jest jednym z niewielu polskich aktów
prawnych, który doczekał się tak kompleksowego monitoringu. Dzięki
temu wiadomo m.in. co należy poprawić w zapisach ustawy podczas jej
nowelizacji. Spraw jest wiele. Jedną z ostatnich, na którą zwrócili
uwagę m.in. eksperci z Instytutu Spraw Publicznych jest rola
radnych we współpracy organizacji pozarządowych z administracją
publiczną.
ZAPOMNIANY RADNY
Zdecydowana większość
dotychczasowych opracowań dotyczących relacji między organizacjami
a samorządem lokalnym, zawężała ten ostatni przede wszystkim do
urzędów i urzędników. Nie zauważano przy tym, że samorząd stanowią
także (a może przede wszystkim) radni. Powinni oni stanowić istotny
element współpracy między organizacjami a lokalnymi władzami, ale
jednak ich rola jest odmienna od tej, którą się przypisuje
urzędnikom. Tymczasem – jak do tej pory – cały wysiłek związany z
edukowaniem o ustawie skupiony był na dwóch środowiskach:
organizacjach i przedstawicielach urzędów.
Okazało się zatem, że radni biorący
udział w badaniu mieli generalnie niewielką wiedzę o organizacjach
pozarządowych (chociaż do badania rekrutowano osoby ją
deklarujące). Większość z nich na przykład nigdy nie słyszała o
pojęciu „trzeci sektor”. Mówiąc o organizacjach pozarządowych,
częściej wymieniano stowarzyszenia niż fundacje. W wypowiedziach
dominowały straże pożarne oraz organizacje sportowe i kulturalne.
Inną zastanawiającą, a nawet niepokojącą, sprawą było to, że radni
– chociaż wypowiadali bardzo pozytywne opinie o organizacjach i
doceniali wagę ich działalności – stawiali je w opozycji do
własnych działań. Zaznaczał się wyraźny podział na „my” i
„oni”.
- Radni często ograniczają się do
roli maszynki do głosowania, gdy tymczasem powinni przecież być
świadomi co uchwalają i brać udział w konsultacjach – zauważają
autorzy raportu.
CZAS SIĘ ZAPRZYJAŹNIĆ
Co w takim razie należy robić? Nasuwa się prosta odpowiedź –
edukować radnych o ustawie. Kto powinien to robić? Zdaniem Witolda
Monkiewicza z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej – przede
wszystkim najbardziej zainteresowani zmianą tej sytuacji , czyli
organizacje pozarządowe.
- Trudno aktywizować samych
radnych. Oni nie pracują w radach na etatach, mają mnóstwo innych
zajęć. Poza tym wychodzą z założenia, że to burmistrz czy wójt są
od tego, aby wiedzieć. Trudno będzie zmienić takie podejście –
uważa W. Monkiewicz. Według niego program minimum powinien polegać
na pobudzaniu ich reakcji. – Organizacje powinny regularnie
kontaktować się z radnymi i przedstawiać im swoje potrzeby. Nie
oczekiwać, że radny będzie krążył po swej miejscowości i pukał do
każdych drzwi, bo on nie ma na to czasu, ani pieniędzy.
Do większej aktywność organizacji w
kontaktach z radnymi namawia także radna sejmiku woj. mazowieckiego
Erwina Ryś-Ferens. Jej zdaniem przyczyna rzadkich kontaktów jest
natury merkantylnej.
- Rola radnych znacznie się
zmniejszyła, od kiedy wprowadzono procedury konkursowe. A
organizacjom często nie chodzi o współpracę, ale o pieniądze.
Dlatego zamiast zgłaszać się do radnych, idą do źródełka – tam
gdzie pieniądze są rozdzielane – uważa E. Ryś-Ferens, przyznając
jednocześnie, że radni rzeczywiście mało wiedzą o ustawie o
działalności pożytku publicznego, gdy tymczasem rola organizacji w
realizacji zadań publicznych będzie coraz większa. – To one będą tę
całą robotę wykonywać. Dlatego należałoby się zaprzyjaźnić.
ROZWIĄZANIA PRAWNE
Równocześnie jednak
warto myśleć nad wzmocnieniem roli radnych we
współpracy z organizacjami pozarządowymi poprzez odpowiednie
przepisy. Jedną z okazji do tego może być nowilizacja ustawy o
działalności pożytku publicznego. Wśród propozycji zgłaszanych
przez ISP pojawiła się m.in. taka, aby włączać radnych w skład
komisji przyznających środki na realizację zadań publicznych,
chociaż - jak zaznacza Grzegorz Makowski z Instytutu - jest to
pomysł kontrowersyjny ze względu na możliwość konfliktu
interesów. Innym rozwiązaniem mogłaby być nowelizacja ustawy o
samorządzie terytorialnym i wyraźne połączenie mandatu radnego z
koniecznością współpracy z lokalnymi organizacjami
pozarządowymi.
Raport został zaprezentowany 8
września 2006 podczas seminarium pt.: „Radni w systemie współpracy
samorządu terytorialnego i sektora obywatelskiego” zorganizowanego
w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim przez ISP.
Źródło: inf. własna