Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Rada to ogromne szanse poprawy relacji organizacji z samorządem [WYWIAD]
Piotr Kotlarek (Centrum PISOP)
Gdy w 2003 roku przyjęto ustawę o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, znalazł się w niej zapis o powołaniu Rady Działalności Pożytku Publicznego. Kilka lat później do ustawy dodano zapis o możliwości tworzenia takich ciał na szczeblu lokalnym i regionalnym. Tymczasem w Szczecinie już od kilku lat funkcjonował taki zespół, a jego członkiem był Paweł Szczyrski, dyrektor biura ds. organizacji pozarządowych Urzędu Miasta Szczecin.
Piotr Kotlarek: – W serwisie radypozytku.ngo.pl prezentujemy wzory skutecznego prowadzenia dialogu pomiędzy organizacjami pozarządowymi a jednostką samorządu terytorialnego, na przykład poprzez utworzenie Rady Działalności Pożytku Publicznego. Szczecin jest pod tym względem wyjątkowy, bo prowadzicie ten dialog już kilkanaście lat.
Paweł Szczyrski: – Tak, to prawda. Szczecin ma bardzo długie tradycje powoływania tego typu zespołów. Po raz pierwszy zespół złożony z przedstawicieli organizacji pozarządowych i administracji publicznej powołano w lutym 1998 roku. Pierwsza Rada została powołana do życia jeszcze przed wejściem w życie stosownych przepisów Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Obecna kadencja Szczecińskiej Rady jest już trzecią i rozpoczęła się w zeszłym roku.
Pan również od dawna zasiada w tych zespołach.
P.S.: – Z racji wykonywanej przeze mnie pracy byłem członkiem wszystkich dotychczas istniejących zespołów. Moje członkostwo w Radzie jest nierozerwalnie związane z pracą, którą wykonuję – pracownika samorządowego zajmującego się całokształtem współpracy miasta i organizacji. Uważam, że praca w naszym zespole stwarza ogromne szanse poprawy relacji organizacji z samorządem.
Szczecińska Rada jest bardzo liczna, liczniejsza nawet od rad w miastach większych od Szczecina. Czym się kierowaliście decydując się na to?
P.S.: – Obecny skład Rady liczy 18 osób, w tym dziewięć reprezentujących sektor pozarządowy. Wydaje się, że to skład optymalny. W poprzedniej kadencji w Radzie zasiadały 32 osoby i to było już trochę za dużo. W bieżącej kadencji, nawet jeśli nie są obecni wszyscy członkowie, to gremium, które się zbiera (średnio 12-14 osób) pozwala na podejmowanie rzetelnych i konstruktywnych dyskusji.
Wspomniał Pan o tym, że tradycje wspólnych zespołów w Szczecinie sięgają 1998 roku. W jaki sposób wybierani są członkowie? Czy coś się zmieniło w trakcie tych lat?
P.S.: – Wybory do szczecińskich zespołów, w tym także do Rady zawsze odbywały się transparentnie. Przedstawiciele organizacji zawsze wybierani byli w demokratycznych wyborach (począwszy od 1998 roku) zgodnie z ordynacją wyborcza przez siebie uchwalaną. Przedstawiciele administracji publicznej zawsze byli typowani przez przełożonych.
W większości samorządów w Polsce nie ma takiego zespołu. Co Pana zdaniem lokalna Rada Działalności Pożytku Publicznego daje organizacjom, a przede wszystkim mieszkańcom?
P.S.: – Rada to ciało niezwykle potrzebne. W ostatnich latach udało się nam przygotować m.in. obydwie uchwały konsultacyjne, a obecnie zajmujemy się np. projektem uchwały w sprawie inicjatywy lokalnej. To na forum Rady w ostatnich latach dyskutowaliśmy o takich kwestiach, jak fundusz pożyczkowy czy centra wspierania organizacji pozarządowych.
Wspomniał Pan o tym, że członkowie Rad z ramienia organizacji pozarządowych wybierani są przez same organizacje. Można więc uznać w pewnym stopniu, że są oni reprezentantami ich interesów. Czy szczecińskie organizacje zgłaszają do Pana jako przewodniczącego lub innych członków swoje propozycje tematów do podjęcia na posiedzeniu?
P.S.: – Świadomość tego, że Rada jest ciałem przedstawicielskim dla organizacji pozarządowych jest nadal zdecydowanie niewystarczająca. Organizacje incydentalnie zgłaszają się z problemami do członków Rady, ale z zadowoleniem można stwierdzić, że dzieje się tak coraz częściej, np. na ostatnim posiedzeniu zajmowaliśmy się sprawą budynku położonego przy ul . Dworcowej 19 w Szczecinie, który służy kilkunastu organizacjom pozarządowym (debata dotyczyła stanu technicznego budynku), czy też sprawą Alertu miejskiego (systemu powiadamia o zdarzeniach i awariach w mieście).
Czy widać współpracę pomiędzy członkami Rady, czy raczej jest to forum, na którym toczy się walka?
P.S.: – Pomimo tego, że członkowie Rady często bardzo różnią się w poglądach i toczą zacięte dyskusje, udaje się wypracowywać wiele dla środowiska pozarządowego i aktywnych obywateli. Choć nie zawsze udaje się nam wypracowywać konsensus satysfakcjonujący wszystkie strony, to forum Rady jest często areną ożywionych dyskusji na temat społeczeństwa obywatelskiego.
Rozumiem, że jako osobę, która jest w zespołach dialogu obywatelskiego w Szczecinie od samego początku, zobaczymy Pana także i w kolejnej kadencji Rady?
P.S.: – Praca w Radzie to dla mnie bardzo ważny element dialogu obywateli z miastem. Jeżeli będzie mi dane, oczywiście bardzo chętnie będę pracował w kolejnej kadencji.
Artykuł powstał w ramach projektu „RADY POŻYTKU do STANDARDowego UŻYTKU” współfinansowanego z Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Źródło: Centrum PISOP
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.