Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Przed wyborami - pytać, po wyborach - śledzić i oceniać
Magda Dobranowska-Wittels, ngo.pl
Wybory tuż, tuż. Kandydaci coraz aktywniej przekonują do swoich programów. Kampania wyborcza to także okres wytężonej pracy dla niektórych organizacji pozarządowych, które postanowiły przypomnieć przyszłym parlamentarzystom o swoim istnieniu, o problemach, którymi się zajmują i zapytać ich co o tym sądzą.
Akcje odpytywania polityków z ich
stosunku do zagadnień społeczeństwa obywatelskiego i organizacji
pozarządowych stają się w III sektorze coraz popularniejsze.
Organizacje pytają polityków o ich stosunek do korupcji, ochrony
środowiska, praw zwierząt, sytuacji kobiet, czy ogólnie rozumianego
społeczeństwa obywatelskiego.
Przed wyborami: odpytać
- Takie akcje są bardzo potrzebne –
mówi Grażyna Kopińska, szefowa Programu Przeciw Korupcji Fundacji
im. Stefana Batorego, członka Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji
Pozarządowych, która już po raz drugi przepytuje polityków przed
wyborami. – Jest to wywieranie na przedstawicielach partii presji,
aby realizowali obietnice wyborcze. Przyzwyczajamy ich do tego, że
za swoje czyny trzeba raz na czas odpowiedzieć.
Monitoringiem obietnic
wyborczych zajęli się także działacze Greenpeace oraz
Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. Obu
organizacjom przyświeca podobny cel – wprowadzić interesującą ich
tematykę do kampanii wyborczej.
- Uznaliśmy, że 16 lat po
transformacji ustrojowej trzeba dołożyć do kampanii ekologię, jako
istotny przejaw działalności społeczeństwa obywatelskiego. Ważne
jest nie tylko kto był agentem i co jest w jego teczce. Są także
inne problemy, bardzo palące, zwłaszcza dla młodego pokolenia –
tłumaczy Tomasz Wodzyński z Greenpeace, koordynator projektu
Eko-Sprawdzian.
Marcin Dadel, wiceprezes
OFOP-u uważa, że przyszedł czas, aby sprawdzić, którzy politycy
traktują organizacje poważnie.
- Organizacje pozarządowe,
zwłaszcza w ciągu ostatnich czterech lat, stały się ważnym
partnerem dla administracji publicznej. Przynajmniej na papierze.
Organizacje zostały zauważone, ale ciągle jeszcze brakuje dla nich
ułatwień, nie ma dogodnych rozwiązań. Chcemy sprawdzić, jak partie
polityczne postrzegają te sprawy i na ile jest to dla nich temat
ważny – mówi M. Dadel.
Politycy są
chętni
Z dotychczasowych doświadczeń
organizacji wynika, że politycy chętnie biorą udział w podobnych
przedsięwzięciach, chociaż nie wszyscy przywiązują do tego taką
samą wagę. Cztery lata temu, Koalicja Antykorupcyjna wysłała
pytania do 16 komitetów wyborczych. Odpowiedziało 9, ale potem na
coroczne konferencje przychodzili wszyscy.
- W tym
roku na nasze pytania odpowiedziały wszystkie zapytane komitety
wyborcze – mówi G. Kopińska.
Przedstawiciele Greenpeace
rozesłali do polityków ankietę, a także spotykają się z ekspertami
rad programowych partii – tych, które prawdopodobnie utworzą rząd,
jak i tych, które zostaną w opozycji – i dyskutują o konkretnych
rozwiązaniach, które można zapisać w programach. Ankieta poszła do
10 komitetów wyborczych, odpowiedzi przyszły od 9.
- Moim zdaniem to sukces.
Okazuje się, że jak polityków przycisnąć, to potrafią coś z siebie
wydać. Chętnie godzili się na wzięcie udziału w ankiecie, chociaż
różnie to potem wyglądało w praktyce. Niektórych trzeba było
ponaglać, inni bez problemu w terminie odsyłali odpowiedzi – mówi
T. Wodzyński. - Część z nich uważa, że ekologia to zło konieczne,
dopust Unii Europejskiej i są ważniejsze sprawy, jak bezrobocie na
przykład. Ekologia nie jest traktowana w tych kategoriach.
Niesłusznie. Skończą się okresy przejściowe, potrzebne będą nowe
działania, trzeba będzie znowu dostosowywać prawo do norm
unijnych.
OFOP przeprowadza z
politykami wywiady, a także zaprosił ich do udziału w jednym z
paneli podczas IV Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych.
Zaproszenie przyjęli przedstawiciele wszystkich ośmiu komitetów
wyborczych, do których się zwrócono.
- Na panelu pojawią się osoby
kandydujące z pierwszych lub drugich miejsc na listach wyborczych.
To świadczy o tym, że politycy są zainteresowani tego typu
przedsięwzięciami – uważa M. Dadel.
Presja i
informacja
- Kandydaci czasami nie
doceniają takich akcji i spotkań, chociaż jest to świetna okazja,
żeby się wypowiedzieć – przyznaje Artur Zawisza z Prawa i
Sprawiedliwości, który wziął udział w projekcie OFOP-u. Jego
zdaniem trudna tylko do wyważenia jest kwestia na ile pytania
powinny mieć charakter informacyjny, a na ile mają wywierać presję
na polityka.
- Jeśli organizacje pytają o
sprawy kontrowersyjne, to wymaga jasnych deklaracji. Takie
odpowiedzi mają dużo większy walor poznawczy. Osobiście bardziej
cenię te „zaangażowane” pytania – mówi polityk.
Partią, która ma najwięcej
problemów z odpowiedziami na pytania organizacji pozarządowych jest
Platforma Obywatelska. Cztery lata temu nie odpowiedziała na
pytania Programu Przeciw Korupcji (chociaż potem co roku jej
przedstawiciele stawiali się na konferencjach), a w tym roku nie
odesłała ankiety do Greenpeacu, tłumacząc się, że tematy
ekologiczne nie były dyskutowane na forum partyjnym.
- Poprawimy się – obiecuje
Hanna Gronkiewicz-Waltz, która zgodziła się na udział w projekcie
OFOP. Kandydatka PO uważa zresztą, że takie akcje są potrzebne i
mogą przynieść realne korzyści. - Politycy mają tyle
rzeczy do załatwienia, że jeżeli ktoś ich nie będzie monitować, to
mogą nie tyle zapomnieć, co po prostu nie uświadamiać sobie wagi
pewnych problemów.
Po wyborach: śledzić
i oceniać
Uzyskanie odpowiedzi od
polityków lub ich obecność na spotkaniach to jednak dopiero połowa
sukcesu. Śledzenie jak złożone w kampanii obietnice są realizowane
musi trwać przez całą kadencję.
Grażyna Kopińska uważa, że
niezwykle ważne jest systematyczne przyglądanie się poczynaniom
polityków w parlamencie i ich ocenianie. W taki sposób, w następnej
kadencji parlamentu, chce działać Antykorupcyjna Koalicja
Organizacji Pozarządowych. Do tej pory organizacje wchodzące w
skład koalicji dawały głównie pole do popisu partiom – co roku
zapraszając ich przedstawicieli na konferencje, podczas których
mogli sami powiedzieć jak realizują obietnice wyborcze, zwłaszcza
te dotyczące zwalczania korupcji. Następny parlament nie będzie
miał już tak łatwo. Organizacje zamierzają kompleksowo zająć się
ocenianiem decyzji podejmowanych przez posłów i rząd. Przez
całą kadencję, co roku mają przedstawiać konkretne dane: zestaw
inicjatyw legislacyjnych, monitoring mediów oraz wyniki badań
socjologicznych dotyczących zachowań polityków oraz ocenę ekspertów
rzetelności wywiązywania się przez partie ze złożonych
obietnic.Dlaczego Koalicja zmieniła sposób
działania?
- Bo społeczeństwo
obywatelskie nie zdało egzaminu - tłumaczy G. Kopińska. Koalicja
początkowo chciała dać ludziom narzędzie, pozostawiając ocenę im
samym. – Rozpoczynając tę akcję liczyliśmy, że jeśli spiszemy
obietnice wyborcze, a potem zaprosimy polityków, których będzie
można zapytać o te obietnice, wzbudzi to zainteresowanie ze strony
mediów, organizacji pozarządowych, obywateli. Przyjdą i będą
dopytywać. Tego niestety zabrakło.
Spotkania ograniczały
się do wymiany pytań i zdań między politykami a
organizatorami. Politycy, widząc, że nikt ich nie przyciska,
często odpowiadali wymijająco lub wyolbrzymiali swoje
osiągnięcia.
- Dlatego zdecydowaliśmy się
oprzeć przede wszystkim na naszej ocenie – mówi G.
Kopińska.
Również OFOP i Greenpeace nie
zamierzają zakończyć prac po wyborach.
- Będziemy sprawdzać –
obiecuje Marcin Dadel. – Mamy zamiar co roku publikować
sprawozdania, w których opiszemy kluczowe głosowania, wprowadzone
rozwiązania prawne i będziemy to konfrontować z obietnicami
złożonymi w kampanii wyborczej.
Greenpeace będzie
wykorzystywał swoją stałą akredytację w sejmie.
- Przysłuchujemy się obradom
Komisji Ochrony Środowiska. Będziemy rozliczać, punktować i
nagłaśniać działania polityków – zapewnia T. Wodzyński.
Źródło: inf. własna
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.