Profesjonalne konsultacje dla wszystkich mieszkańców
3 czerwca zamieściliśmy artykuł Artura Celińskiego „Miasto kultury dla profesjonalistów”. Do tego tekstu odnosi się polemika nadesłana przez Dział Konsultacji Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy.
Z satysfakcją przyjęliśmy opinię pana Artura Celińskiego, że dokument „Miasto kultury i obywateli” oraz zaproponowana w nim wizja rozwoju kultury są słuszne (choć ostateczny kształt dokumentu będzie znany dopiero po zakończeniu konsultacji społecznych i uwzględnieniu wszystkich zgłoszonych w ciągu ich trwania uwag). Mamy nadzieję, że wtedy zdanie pana Artura Celińskiego nie ulegnie zmianie.
W swoim artykule, opublikowanym na portalach respublica.pl oraz ngo.pl, pan Artur Celiński odnosi się jednak nie tylko do treści dokumentu, ale także do sposobu, w jaki został zaplanowany proces konsultacji społecznych, proponując jednocześnie swoje rozwiązania na organizację takiego procesu. Ponieważ z dotychczasowych działań Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy wynika, że wiele z propozycji pana Artura Celińskiego mogłoby nie sprawdzić się w praktyce, chcielibyśmy podzielić się swoim doświadczeniem i odpowiedzieć na stawiane zarzuty do procesu konsultacyjnego.
Pan Artur Celiński zarzuca programowi konsultacji społecznych PRK „pragmatyzm”. „Pragmatyzm” ten wynika z doświadczenia Centrum Komunikacji Społecznej z konsultacji różnych dokumentów na przestrzeni kilku lat, że konsultacje na takie tematy są z powodu ich szerokiego zakresu trudne i trafiają zwykle do grupy najbardziej zainteresowanych obywateli. Proponowany przez pana Artura Celińskiego szereg warsztatów z wąskimi grupami, w podziale na dzielnice, doprowadziłby do tego, że konsultacje społeczne trwałyby bardzo długo, może nawet – w nieskończoność, nigdy nie dając gwarancji, że objęły absolutnie wszystkich odbiorców kultury w Warszawie.
Zadawanie podczas konsultacji społecznych szerokiemu gronu uczestników ogólnych pytań o to, jakiej kultury życzą sobie w swoim mieście?, doprowadziłoby – jak wynika z naszego doświadczenia – do uzyskania odpowiedzi bardzo życzeniowych, bardzo ogólnych i trudnych do wprowadzenia w powstający dokument, przez co byłby on niekonkretny i nieprzekładalny na rzeczywistość. Urząd Miasta prowadzi profesjonalne badania, w ramach których badane są również kwestie związane z kulturą, które dostarczają wiedzy w takim właśnie zakresie. Z kolei pytanie o to, co powinno dziać się w ich najbliższym sąsiedztwie?, jest bardzo dobrym pytaniem do zadania w trakcie konsultacji programu dzielnicowego domu kultury lub lokalnego centrum integracji mieszkańców, a nie do rozmowy o ogólnym dokumencie projektującym strategię dla całego miasta. Uwagi uzyskane w odpowiedzi na tak sformułowane pytanie odnosiłyby się do kwestii bardzo drobnych, lokalnych i szczegółowych, których dokument nie zawiera.
Program Rozwoju Kultury nie jest szczegółową uchwałą o tym, jak zagospodarować dzielnicowy dom kultury ani w jaki sposób dostosować stołeczne teatry do potrzeb niepełnosprawnych, ale przedstawia ogólną wizję tego, w jakich ramach kultura w Warszawie powinna się rozwijać. Zadawanie w trakcie konsultacji społecznych pytań zbyt ogólnych albo zbyt szczegółowych powoduje, że trudno te uwagi uwzględnić lub odnieść się do nich, co w efekcie wzmaga wśród uczestników i obserwatorów konsultacji niezadowolenie z ich efektów. Często organizatorzy konsultacji społecznych nie mogą oprzeć się pokusie pytania o wszystko, co wydaje się zbliżone do właściwego tematu/przedmiotu konsultacji. Takie podejście jest bardzo niebezpieczne i może w rezultacie spowodować niezrozumienie tematu/przedmiotu konsultacji przez uczestników a w konsekwencji ich duży dyskomfort i niechęć do udziału w kolejnych tego typu przedsięwzięciach.
Być może kultura nie powinna uciekać przed utopiami i starać się zawsze realizować projekty innowacyjne i idealne, jednak dobre praktyki konsultacji z mieszkańcami wymagają czegoś innego – dopasowania narzędzi do tematu, uczestników konsultacji i oczekiwanych efektów. Konsultacje społeczne mają na celu wypracowanie propozycji rozwiązań, które władza może wdrożyć. Konsultacje takie muszą także umożliwiać przekazanie uczestnikom – a także biernym obserwatorom – konkretnej informacji zwrotnej o wynikach konsultacji i decyzjach władz. Celem konsultacji nie jest debatowanie i rozmowa, tylko wypracowywanie rozwiązań, przy użyciu różnych narzędzi. Debat o kulturze w Warszawie było bardzo wiele. Część z nich organizowana była przez Urząd Miasta, część przez niezależne podmioty w tym organizacje pozarządowe. Niektóre były bardziej ogólne, inne dotyczyły kultury w konkretnej dzielnicy. Wydaje się, że przygotowany dokument konsumuje doświadczenia z tych rozmów i tym bardziej uruchamianie kolejnego procesu szerokiego debatowania jest w kontekście przygotowywania dokumentu niekonieczne.
Ostatnią kwestią jest odpowiedzialność samorządu, za kreowanie polityk w obszarze jego działalności. Przy zorganizowaniu szerokiej debaty, bardziej – jak pisze pan Artur Celiński – partycypacyjnej, odpowiedzialność za podjęte decyzje rozmywa się. Demokracja nie polega na anarchii i tym, że decyzję podejmują wszyscy, a nikt nie bierze za nią odpowiedzialności. Jest wiele obszarów, w których współdecydowanie może się sprawdzić, jednak strategia dla całego miasta w zakresie rozwoju jakiejś dziedziny nie jest takim obszarem. W tym zakresie konsekwencje kierunku, który zostanie nadany warszawskiej kulturze ponosić będzie władza publiczna. Kto ponosiłby takie konsekwencje, gdyby uwagi do wspomnianego dokumentu akceptowaliby wszyscy, czyli nikt? Warto przy tym pamiętać, aby partycypacja obywatelska nie była okazją do unikania odpowiedzialności rządzących za podjęte decyzje i realizowane strategie. Konsultacje mają służyć mądrej władzy do podejmowania mądrych decyzji, za które musi brać odpowiedzialność.
Dokument „Miasto kultury i obywateli” powstawał w sposób partycypacyjny, został napisany przez grono ekspertów z różnych dziedzin kultury, na podstawie prac wielu grup oraz na bazie wielu dokumentów, a obecnie jest konsultowany społecznie. Dokument ten określa pewne kierunki, które trzeba będzie potem uszczegóławiać w serii spotkań i kolejnych konsultacji dotyczących konkretnych planów, nawet poszczególnych instytucji kultury. Dlatego też, wydaje się, że obecnych konsultacji nie można traktować jako zamkniętego procesu, po którym wszelka debata i rozmowa dotycząca realizacji zadań m.st. Warszawy w zakresie kultury zakończy się na dobre.
Pobierz
-
201106031705590535
662316_201106031705590535 ・38.72 kB
Źródło: Dział Konsultacji, Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy