Rada Warszawy uchwaliła Program Rozwoju Kultury do 2020 roku. To fakt znaczący nie tylko dlatego, że w dokumencie nakreślono w nowatorski sposób wizję warszawskiej kultury. Przede wszystkim: w jego tworzenie na niespotykaną wcześniej skalę zaangażowała się tzw. „strona społeczna”.
Cztery lata zmagań
Przypomnijmy: temat braku miejskiej polityki kulturalnej przewija się w rozmowach i aktywistów, i urzędników, i radnych, i ludzi kultury od lat. Dlatego Miasto, rękami urzędników Biura kultury, a konkretnie szefa tej jednostki, Marka Kraszewskiego, ogłosiło w 2008 roku konkurs dla organizacji pozarządowych, którego zwycięzca miał sformułować założenia polityki kulturalnej – program rozwoju kultury. Konkurs wygrała Fundacja Pro Cultura, która otrzymała na ten cel 259 950 zł. Do projektu zaangażowała ponad 100 osób, specjalistów z różnych dziedzin. Sformułowano diagnozy, plany i rekomendacje, umieszczone w dokumencie, nazwanym później „Biała księgą”. Przez ponad dwa lata Miasto trawiło rezultaty tych prac i przystosowywało je do właśnie uchwalonej Społecznej Strategii Warszawy.
Przez ten czas zmieniła się ogólna sytuacja i atmosfera: z jednej strony, po Kongresie Kultury w Krakowie (2009) bardzo uaktywniły się różne grupy społeczne, domagające się współuczestnictwa w kształtowaniu polityki kulturalnej. Minister kultury, Bogdan Zdrojewski zapowiedział reformy i nowelizację najważniejszego dla kultury aktu prawnego: ustawy o działalności kulturalnej. Powstało Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej, Forum Teatru Współczesnego, zawiązał się Ruch Obywateli Kultury, który podpisał z rządem Donalda Tuska „Pakt dla kultury” (2011).
Zmiany zaszły także w samej Warszawie: tempa nabrały starania władz stolicy o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury (ESK 2016). W przygotowanej przez władze miasta konkursowej aplikacji podkreślano m.in. znaczenie obywatelskiego zaangażowania dla rozwoju miasta. Także sami mieszkańcy podczas niezliczonych debat – takich jak ReAnimator, DNA Miasta, Duopolis, spotkania komisji dialogu społecznego – wypracowali szereg rekomendacji.
Z drugiej strony, wskutek globalnego kryzysu, pogorszyła się sytuacja finansowa samorządu. Wiele planów, np. kosztownych inwestycji, trzeba było zweryfikować. Dokument, napisany w 2008 roku, po prostu gwałtownie się zestarzał.
Dlatego na początku 2011 roku wiceprezydent Warszawy, Włodzimierz Paszyński zaprosił do współpracy ponad 20 osób: przedstawicieli instytucji kulturalnych, akademików, organizacji pozarządowych. Zespół ten, po zapoznaniu się z materiałami, postanowił sformułować założenia polityki kulturalnej właściwie na nowo. Przez kilka miesięcy wypracowano koncepcję i przez kolejne konsultowano je szeroko z mieszkańcami i przedstawicielami różnych środowisk, którzy sformułowali około 700 uwag. Prace te zostały zakończone późną jesienią 2011 roku, a 29 marca 2012 Program został uchwalony przez Radę Warszawy – przy jednym tylko głosie sprzeciwu.
Piękna wizja partycypacyjna
Już sam tytuł dokumentu „Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020. Założenia” jest podkreśleniem „uspołecznienia procesów decydowania o rozwoju kultury”. To odpowiedź na rozbudzone obywatelskie aspiracje. Twórcy i uczestnicy kultury chcieliby w większym stopniu niż dotychczas angażować się we współdecydowanie. Dlatego też Program napisano językiem prostym i zrozumiałym dla nie-specjalistów, odchodząc od żargonu i modelowej struktury dokumentów planistycznych.
Tytuł dokumentu informuje także o jego wizyjnym charakterze. Zapisy zawarte w Programie wyznaczają zasady i kierunki, nie wskazując jednak szczegółowo planów do 2020 roku. Te, jako programy operacyjne, mają być, przy udziale „strony społecznej” wspólnie wypracowane. Narzędziem pomocnym do tych prac ma być Mapa Warszawskiej Kultury – narzędzie diagnostyczne i stale aktualizowana informacja o zasobach (miejscach kultury).
Piękna wizja miasta kultury
Program nie służy jednak tylko zaspokojeniu obywatelskich aspiracji. Przede wszystkim wyznacza priorytety i zasady polityki kulturalnej miasta. Głównym jej zadaniem jest „podniesienie rangi i roli kultury w rozwoju Warszawy”. Przypomnienie o znaczeniu kultury wydaje się szczególnie istotne w sytuacji, gdy wysiłki i znaczące finanse miasta są kierowane na to, by sprawnie przeprowadzić piłkarski turniej EURO 2012 i gdy wielu decydentów staje przed dylematami oszczędnościowymi. A przecież – co potwierdzają przykłady innych miast i badania naukowe – miasta, które postawiły na kulturę, dynamiczniej się rozwijają, są chętniej odwiedzane i po prostu lepiej się w nich żyje mieszkańcom.
Czemu jeszcze ma służyć Program? W największym skrócie trzem sprawom: ma wpłynąć na to, by kultura stała się bardziej dostępna dla mieszkańców miasta i by chcieli oni ją tworzyć i w niej uczestniczyć. Ma pomóc Warszawie w budowaniu pozycji współczesnego europejskiego miasta, dumnego ze swych korzeni. Wreszcie, ma też pomóc samej kulturze: by była nowoczesna, otwarta, różnorodna i efektywnie zarządzana.
Piękna praktyka?
Czy dokument ten rzeczywiście przyniesie zmiany i poprawi kondycję kultury w Warszawie – pokaże praktyka. Pierwszym sprawdzianem będą już najbliższe tygodnie i miesiące. W dokumencie założono, że powołana zostanie Społeczna Rada Kultury, którą zresztą prezydent miasta, Hanna Gronkiewicz-Waltz, zapowiedziała w swoim programie wyborczym. Rada ma opiniować i wspierać władze miasta swoim autorytetem i wiedzą. Przy udziale strony społecznej powstać mają także zespoły robocze, których zadaniem ma być opracowanie bardzo konkretnych planów działań w różnych dziedzinach, tzw. programów operacyjnych.
Strona społeczna ma być także uwzględniona w składzie zespołu, który ma koordynować wszystkie prace. Białe plamy warszawskiej kultury mają być zbadane i naniesione na mapę, która informować będzie o kondycji i stanie kultury, i zachodzących w niej zmianach. Realizacja założeń programu ma być monitorowana przez zewnętrzny podmiot. Wiele tych i innych działań ma się wydarzyć jeszcze w 2012 roku. Czasu zatem nie ma zbyt wiele.
Źródło: inf. własna