W swoim exposé nowy premier Donald Tusk zapowiedział m.in., że okaże "maksimum zaufania dla tych, którzy nie potrzebują pomocy państwa". Bezpośrednio odniósł się do organizacji pozarządowych, doceniając ich rolę w życiu publicznym i kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego.
"Podstawą życia publicznego jest społeczeństwo obywatelskie i
(…) działalność organizacji pozarządowych. (…) Chciałbym,
abyśmy rozpoczęli pracę nad strategią jego rozwoju, która potrwa co
najmniej 15-20 lat. Inaczej niż sądzą niektórzy na tej sali, (…)
realne odchodzenie od ponurego dziedzictwa PRL-u to wyposażanie
ludzi w możliwości działania inne niż przez administrację państwową
- mówi. - W przyszłym roku na rozwój inicjatyw obywatelskich chcemy
przekazać z budżetu 60 mln zł" - powiedział Premier w exposé.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4699085.html
Słowa nowego Premiera silnie kontrastują ze stanowiskiem byłego
prezesa Rady Ministrów, Jarosława Kaczyńskiego, który uważał, że
obywatelskość jest hasłem pustym i szkodliwym, a społeczeństwo
obywatelskie skomentował następująco: "Pomysł na społeczeństwo
obywatelskie "obsługiwał" […] przede wszystkim interes polityczny
grup dysydenckich, które wychodziły - czy to w sensie czysto
biograficznym, czy środowiskowym - z realnego socjalizmu. One
chciały mieć jakiś wehikuł polityczny, bo silnej partii nigdy nie
udało im się zbudować. Takim wehikułem stały się struktury
społeczeństwa obywatelskiego, przeciwstawione polityce i państwu.
Owo społeczeństwo obywatelskie miało przy tym być konstrukcją
całkowicie beztreściową […]".
"Jarosław Kaczyński: "złe" społeczeństwo obywatelskie";
/wiadomosci/194234.html
/wiadomosci/184013.html