22 marca 2006 został powołany do życia parlamentarny zespół do spraw współpracy z organizacjami pozarządowymi. Na jego czele stanął Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Wiceprzewodniczącymi zostali posłowie Artur Zawisza i Sławomir Piechota oraz wicemarszałek Senatu RP Ryszard Legutko. Sekretarzem zespołu jest poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Tym samym – dosyć szczęśliwie dla
organizacji pozarządowych – zakończył się, zapoczątkowany w grudniu
2005 roku, konflikt wokół powołania sejmowego zespołu ds.
współpracy z organizacjami pozarządowymi. Przypomnijmy, że przez
pewien czas w Sejmie działały dwa takie zespoły, powołane przez
posłów dwóch ugrupowań – PiS i PO. Obecnie poróżnieni
parlamentarzyści porozumieli się i razem zasiedli w nowym
zespole.
Podczas konferencji, zorganizowanej
w Sejmie 25 kwietnia 2006 z okazji powstania zespołu, Marszałek
Senatu, Bogdan Borusewicz podkreślał, że zaangażowanie Senatu w to
przedsięwzięcie nie jest tylko sprawą taktyczną, ale wynika także z
zainteresowania tej izby parlamentu współpracą z organizacjami oraz
z chęci wspierania działań zmierzających do tworzenia społeczeństwa
obywatelskiego.
- Senat to dobre
miejsce, aby projektować konkretne rozwiązania, które będą
realizowane w dłuższej perspektywie czasu – mówił poseł Sławomir
Piechota, podkreślając potrzebę rzeczywistych – nie tylko
prawnych – zmian w obszarze polityki społecznej. Poseł Artur
Zawisza dodał, że zmiany, dotyczące organizacji pozarządowych
powinny mieć charakter kompleksowy.
Co do konkretów, obaj posłowie
zgodni byli m.in., iż należy dążyć do tego, aby współpraca
administracji z organizacjami pozarządowymi miała charakter
ponadresortowy, co oznacza np. umocowanie Rady Działalności
Pożytku Publicznego przy premierze, a nie jak do tej
pory - przy ministrze właściwym ds.
zabezpieczenia społecznego.
Poseł Zawisza mówił także o
istotnej roli parlamentu, który ma być kluczowym miejscem ważnych
debat publicznych. Jego zdaniem potrzebne jest porozumienie,
dotyczące fundamentów państwa oraz nowe ramy
konstytucyjne.
Potrzebę rozwiązywania
problemów konstytucyjnych dostrzegł również senator Ryszard
Legutko.
- Musimy znaleźć odpowiedź na
pytanie czy państwo i organizacje pozarządowe mają się wyręczać,
konkurować, czy być wobec siebie komplementarne? – mówił senator,
którego zdaniem konieczna jest dyskusja na temat stosowanych pojęć
i ich definicji. Jego wątpliwości budziły m.in. takie pojęcia jak
organizacje pozarządowe i społeczeństwo obywatelskie, które wolałby
zamienić na społeczeństwo cywilne.
Potrzebę dyskusji na tematy
fundamentalne dla relacji sektora pozarządowego z państwem
zauważali także przedstawiciele organizacji pozarządowych obecni na
konferencji, ale przede wszystkim zwracali uwagę na aktualne
problemy organizacji. Wyrażając zadowolenie zarówno z
powstania zespołu, jak i z tego, że jest on tak wysoko umocowany,
mówili także o wielkich względem niego oczekiwaniach.
- Wybawiliście nas z kłopotu,
ponieważ bez tej inicjatywy, współpracując z parlamentem,
musielibyśmy wybierać między różnymi opcjami politycznymi – mówił
Jakub Wygnański.
Wśród spraw bieżących wymieniano
np. legislację dot. trzeciego sektora, prowadzenie konsultacji
społecznych, budżet, Fundusz Inicjatyw Obywatelskich czy funduszu
im. KEN.
Zespół – ustami swego
przewodniczącego – zapowiedział, że w pierwszej kolejności zajmie
się nowelizacją Ustawy o działalności pożytku publicznego, a także
problemami z korzystaniem przez organizacje z dostępnych w Polsce
funduszy strukturalnych (m.in. Leadera+).
– Deklaruję, że zespół będzie aktywny. Znaleźli się w nim
ludzie, którzy znają się na współpracy z organizacjami, wcześniej
już wykazywali się aktywnością na tym polu. To jest dla Państwa
pewna gwarancja – mówił marszałek B. Borusewicz do organizacji. –
Oczekujemy od Was sygnałów, propozycji, a nawet nacisków, gdyby coś
się działo, a zespół nie reagował. My też wszystkiego nie
wiemy.
Czytaj także: "Po konferencji Parlamentarnego
Zespołu do spraw Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi",
/wiadomosci/194172.html
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.