Oleśno. Mała wieś zagubiona w województwie warmińsko-mazurskim. Dodatkowy brak drogowskazu nie pomaga jej odnaleźć. Jednak dla chcącego nic trudnego. Warto zapuścić się w rejony Gronowa Elbląskiego, gdyż nie jest to zwykła wieś. To „wieś z pomysłem”, bo tak brzmi hasło sformułowane przez mieszkańców, mające przyświecać rozwojowi kulturalnemu miejscowości.
„Stodolarnia”, czyli jak twórczo wykorzystać przestrzeń
Każda inicjatywa społeczna ma jakiś początek. Wszystko zaczyna się od przemiany mentalności. To ważne, bo najpierw trzeba uwierzyć, że jakakolwiek zmiana zależna jest od samych ludzi. Kiedy już dojrzeje myśl, że życie nie musi składać się tylko z codziennych obowiązków, rodzi się pomysł, który początkowo wdrażany jest przez niewielką liczbę osób. Z czasem pomysł urasta do rangi projektu, a mieszkańcy są coraz bardziej świadomi własnych potrzeb. W przypadku Oleśna było podobnie.
Spotkania oleśnian w wiejskiej świetlicy zbierały tak dużą liczbę mieszkańców, że pojawiła się potrzeba znalezienia większej przestrzeni zdolnej do pomieszczenia ponad 40 osób. Wybór padł na wielką stodołę, której właścicielami są państwo Marlena i Andrzej Szwemińscy. Budynek nie pełnił już funkcji pomieszczenia gospodarczego, więc pani Marlena postanowiła tchnąć nowe życie w starą stodołę, nadając jej klimatyczną nazwę „Stodolarnii”.
Od tego momentu zmienił się charakter miejsca. Teraz oddaje ono artystyczne zamiłowania gospodarzy. Wnętrze jest uroczo zagracone starymi meblami i sprzętami gospodarstwa domowego pamiętającymi jeszcze czasy ubiegłego wieku. To dar mieszkańców Oleśna dla „Stodolarnii”, dzięki któremu przestrzeń zyskuje indywidualny i unikalny charakter.
Wszystko zaczęło się rok temu. – Zebraliśmy mnóstwo starych zdjęć z naszej miejscowości i okolic. Zaprosiliśmy później wszystkich mieszkańców, by przyszli do nas na wspólne oglądanie. Usiedliśmy przy stole i rozpoznawaliśmy miejsca, których już dawno nie ma oraz ludzi, którzy byli tu kiedyś bardzo znaczący – wspomina pani Marlena. − Takie działania międzypokoleniowe jednoczą wszystkich mieszkańców.
Tydzień pełen artystycznych wrażeń
Ogromna przestrzeń „Stodolarnii” pozwala na rozwój życia kulturalnego, dlatego młodzi ludzie z grupy teatralnej „Skrupcie się” działającej w CSE „Światowid” w Elblągu, wraz z instruktorką Edytą Machul, wybrali to miejsce na realizację swojego projektu „Wrośnij w to!”. Udało im się pozyskać dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego i dzięki temu w dniach 14-22 lipca zorganizowali w „Stodolarni” warsztaty artystyczne przeznaczone dla młodych mieszkańców Oleśna. Cel? Dzielić się z rówieśnikami swoimi teatralnymi umiejętnościami, a potem wspólnie uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez artystów i wspólnie tworzyć. Zainteresowanie proponowanymi rozrywkami przerosło oczekiwania gospodarzy i samych pomysłodawców. Przychodziły także dzieci spoza grupy docelowej. Młodzież miała nie tylko okazję uczestniczyć w warsztatach teatru tańca, białego śpiewu, ale też animacji poklatkowej i arteterapii. To jedyna okazja, by choć na chwilę oderwać się od prozy codzienności.
− Czas wypełniony jest do maksimum. Konkretny program ułatwia pracę, wtedy łatwiej wszystko zorganizować i przemyśleć, w których zajęciach chce się uczestniczyć, a w których nie – mówi Marek Zieliński, jeden z mieszkańców Oleśna. − Staram się jak najwięcej wynieść ze wszystkiego, ale najbardziej interesuje mnie taniec, fotografia i muzyka. Podczas zajęć białego śpiewu otwieraliśmy się na śpiew, na dźwięki, wydawane przez nasze ciało, odkrywaliśmy w sobie talent do śpiewania. Zacząłem na nowo trenować barwę głosu – cieszy się Marek.– Warsztaty dały mi pewność siebie, z radością w nich uczestniczyłem, ponadto pomogły nawiązać więzi między mieszkańcami Oleśna.
Młodzi elblążanie nie tylko prowadzili warsztaty, ale również uczestniczyli w warsztatach prowadzonych przez zaproszonych do projektu artystów. – Zajęcia są na wysokim poziomie. Prowadzący mają chęci, by współdziałać z dzieciakami. Najbardziej podobały mi się warsztaty plastyczne. Pierwszy raz miałam okazję lepić z gliny! Rodzinna atmosfera w „Stodolarnii” sprzyja przełamywaniu siebie. Tu nikt nikogo nie ocenia, dlatego czuję się rozluźniona. Warsztaty ułatwiają otwarcie się na siebie, pomagają także zapoznać się i zgrać z rówieśnikami. Obowiązkowo uczestniczyłabym jeszcze w czymś takim – zapewnia 17-letnia Amanda Jóźwiak.
Tak jak niepozorna stodoła odsłoniła swój potencjał, tak uczestnicy zajęć odkryli w sobie nowe możliwości. Ujawniły się skrywane talenty. Obcowanie ze sztuką daje wszystkim ogromną radość. To świetna przygoda. Widać zapał w wykonywaniu poleceń prowadzących i chęć doświadczenia czegoś nowego. Niespożyta energia jest twórczo ukierunkowana.
Najważniejsza jest chęć zmiany…
− „Oleśno – wieś z pomysłem” to prosta idea na to, by życie nie było zwykłą codziennością – uśmiecha się pani Marlena. – Zaczynamy się otwierać nie tylko w środku nas, ale i na zewnątrz, bo nasze działania adresujemy zarówno do oleśnian, jak i do mieszkańców pobliskich wsi, Elbląga. Chcemy wykorzystać chęć ludzi do zmian, dlatego przymierzamy się do stworzenia wioski tematycznej. Pragniemy, żeby ta wieś zaistniała na mapie nie tylko jako zwyczajne Oleśno, ale może wioska turystyczna tak jak Aniołowo, czy może wioska artystyczna.
Co jest wyjątkowego w Oleśnie? Odpowiedź jest jedna – ludzie. To oni tworzą przestrzeń, w której mieszkają. Sprawiają, że punkt na mapie staje się miejscem wartym odwiedzenia. Przykład Oleśna dobrze pokazuje, jak otoczenie może zmienić się wraz z ludźmi, ponieważ zmiana myślenia pociąga za sobą zmianę patrzenia. Wystarczy tylko pokazać, że warto.
Możliwość promowania własnej unikalności pomaga mieszkańcom zaistnieć na mapie kulturalnej. Teraz już drogowskaz do Oleśna wydaje się zbędny.
Źródło: inf. własna wim.ngo.pl